Nasz dom powoli wzbogaca się o ciekawe grafiki i rysunki. Nareszcie. Nawet teraz, gdy o tym piszę, wzdycham z ulgą. Brakowało naszym ścianom wyrazistości, a utarte slogany i popularne hasła szybko zaczęły nas nudzić.
Prace Marceliny Jarnuszkiewicz od początku zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Uwielbiam tę stylistykę, tę wrażliwość i czułość płynącą z każdego rysunku. Długo nie mogłam zdecydować, którą uroczą postać przyjąć pod nasz dach, aż stanęło na "pół człowieku, pół koniu" i malutkich rączkach. Coś czuję, ze na tym się nie skończy...


super :-)
OdpowiedzUsuńHej Zuzko,
OdpowiedzUsuńW Kwietniowym Glamour jest wywiad z Kamilem, zwycięzcą w kategorii Blog Roku. Wspomina on o blogach, które go inspirują i wymienia m.in blog Twojego Męża:)
To tak z ciekawostek:)
Pozdrawiam
Te pace mają cos wsobie, minimalizm jest "w cenie" :)
OdpowiedzUsuńnice!
OdpowiedzUsuńNEW OUTFIT IN THE BLOG: CATS IN MY SOCKS
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2014/03/cats-in-my-socks.html
Interesting drawings!
OdpowiedzUsuńX, Ania from www.overdivity-fashion.blogspot.de
Facebook | Instagram | Youtube
Grafiki i wszelkie plakaty typograficzne to idealne elementy dekoracyjne-w każdej chwili można je wymienić na inne i tym samym nadać wnętrzu nowy klimat i charakter :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Zakochałam się w pół-koniu, pół-człowieku! :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe! ja powoli tez zbieram się do zapełniania ścian :)
OdpowiedzUsuń