Po Paryżu podróżowaliśmy sobie metrem i pieszo.
Co mnie zdziwiło - ulice pełne wody. Nie od deszczu, oczywiście. Paryżanie w ten sposób czyszczą ulice i chodniki - spłukując brud. Od razu pomyślałam, jak Marek Kondrat w "Dniu Świra" - "... a dzieci w Afryce cierpią z pragnienia...." ;)
Swoją drogą, ten cały syf poprzedniego dnia jest bardzo uparty i wcale nie chce spływać. Zostawia więc ulice brudne i śmierdzące. Nie wiem, czy ten sposób czyszczenia miasta jest taki świetny, chyba wolę nasze metody.
W końcu, gdy dwóch młodych ludzi, na moich oczach, załatwiło potrzeby na pobliskim skwerku, zrozumiałam, że to nie jest reprezentacyjne miejsce Paryża ;)
A wieczorem... zaczyna się życie. Paryż wygląda cudownie, po prostu bosko. Idzie się zakochać.

Magia świateł, piękne budowle i muzyka...



Na pewno jeszcze tam wrócimy, bo wieczory w Paryżu są wspaniałe :)
Minus - (wybaczcie mi, ale muszę być obiektywna) niestety brud. Mam nadzieję, że gdy zawitam tam następnym razem, będzie inaczej :)
Magia świateł, piękne budowle i muzyka...
Na pewno jeszcze tam wrócimy, bo wieczory w Paryżu są wspaniałe :)
Minus - (wybaczcie mi, ale muszę być obiektywna) niestety brud. Mam nadzieję, że gdy zawitam tam następnym razem, będzie inaczej :)
świetna relacja z Paryza, piekne zdjecia i super outfit, sama wybieram sie na poczatku pazdziernika i teraz tymbardziej nie moge sie doczekac :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie - bardzo podoba mi się foto relacja!:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kombinezon...zwłaszcza w duecie z kapeluszem;)
OdpowiedzUsuńpięknie :) zazdroszczę bardzo :)
OdpowiedzUsuńTo mnie trochę zaskoczyłaś, bo jak ja byłam w Paryżu nie odniosłam takiego wrażenia, że jest brudno. Może to dlatego, że byłam późną jesienią :) Piękne zdjęcia. Ja Paryż podbiłam głównie na nogach idąc przed siebie. Ach, pięknie, pięknie :)))
OdpowiedzUsuńZabiłabym. Za wszystko ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze! chyba każdy chciałby tam być choć raz w życiu:)
OdpowiedzUsuńwreszcie obiektywna ocena tego miasta ;) wiedziałam, że nie ma idealnych miast. co nie znaczy, że nie kochamy Paryża :D
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wyglądałaś! Boski kombinezon i koszula <3
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się 6 zdjęcie, z Wieżą w tle - jest takie optymistyczne ii.. radosne, aż się miło na sercu zrobiło :)
OdpowiedzUsuńswietne zdjecia;)
OdpowiedzUsuńidealnie sie komponujesz z widokiem Paryza;0
Ahahaha, pamiętam jak mnie kiedyś jeden wuefista męczył jego ulubionym żarcikiem zw z placem Pigalle, wiec jestem nim szczerze zawiedziona :D
OdpowiedzUsuńStrasznie Ci fajnie, że sobie tak jeździcie.
A, no i bardzo fajny strój;)
I zapomniałam- objedz się za mnie makaronikami! ;D
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Paryż, na pewno kiedy go odwiedzę;)
OdpowiedzUsuńMasz świetna jeansową koszulę;)!
Też chce kiedyś pojechac ;d
OdpowiedzUsuńA zestaw bardzo fajny. Godny modnej Turystki ;)
http://subiektywnie1606.blogspot.coom
Rozrzewniłam się, tym "Dniem Świra" zwłaszcza;)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie na tle wieży jest niesamowite! Promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ten brud mnie zraził raz na zawsze niestety
OdpowiedzUsuńIdzie się zakochać! I tyle :)
OdpowiedzUsuńZazdrozczę wycieczki do Paris - to moje ukochane miasto! Btw, świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSuper zdjecia! Fajna stylizacja! Co do brudu to sie zgodze, no ale takie sa realia wielkich miast: Nowy Jork - przepiekne miasto, ale brudu takie jak tam jeszcze niegdzie nie wiedzialam! Jednak mimo tego syfu, zamierzam Paryz odwedzic juz we wrzesniu:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia:) bardzo radośnie i pięknie wyglądasz - jak zwykle:)
OdpowiedzUsuńno niestety, i mnie wysokość Wieży Eiffla lekko przeraża swoją wysokością i ja za pierwszym razem nie weszłam na samą górę. dopiero druga wizyta w Paryżu była owocna. :)
OdpowiedzUsuńpiękne jest to miasto, ale masz rację panuje tam lekki brud...
Też chcę tam się kiedyś wybrać a teraz jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńBylismy z narzeczonym w Paryżu w maju tego roku. Każdego roku jeździmy do innego Państwa. Bylismy już w Grecji, Portugalii, na Korsyce. Każde z tych miejsc bylo milion razy lepsze niz 5 dni spedzonych w Paryżu. Jest brudny, śmierdzący, zasyfiały. Tłumy turystów odstraszają i jedynym zachwycającym widokiem jest wieża Eiffela nocą. Poza tym mocno się zawiodłam. AAA no i jeszcze muzeum Orsay. To jedne z niewielu pozytywnych wspomnien z Paryża:)
OdpowiedzUsuńParyz... romantyczny, swiat mody, croisons, kakao... swietnie, az sie rozmazylam :)
OdpowiedzUsuńParyż to piękne miasto:) świetny zestaw:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://mikalafashion.blogspot.com/
Ha! Widze, ze nie tylko ja bylam rozczarowana brakiem pieczonych kasztanow!!! Moj moz mnie wysmial, ale ja na prawde wierzylam, ze je sprzedaja na Placu Pigalle (w Anglii czesto sie nimi zajadam przed Bozym Narodzeniem)...
OdpowiedzUsuńMnie bardzo razily nie tyle brudne ulice, co wszedobylscy zebracy! Na kazdych schodach, na kazdej stacji... brrr od razu nieswojo sie robi. Jeszcze gorzej bylo w Lille (zatrzymalismy sie w drodze do P.) Ale mimo wszystko Paryz mnie bardzo zauroczyl, na pewno wroce tam nieraz, czego i Tobie zycze!
Świetne relacje, co dzień zaglądam czy czegoś nowego nie dodałaś ;)Bardzo zazdroszcze takich wakacji - może kiedys i mi bedzie dane :D A Ty - jak zwykle wyglądasz świetnie ;) Pozdrawiam iwona200
OdpowiedzUsuńMiejsce, ktore sni mi sie po nocach:) Swietna fotorelacja! Zdjecie z Wieza Eiffla w tle jest przecudne! Emanuje radoscia, wolnoscia... az czuc ze to wakacje:)
OdpowiedzUsuńswietny kombinezon :D
OdpowiedzUsuńzazdroszcze tej wycieczki do Paryża. Stolica mody i przepiekne miasto 2in1 ;)
Zdjecia rewelacja milo sie oglada i Ty nanich jak zwykle piekna:)
OdpowiedzUsuńczyli Anonimowa...
OdpowiedzUsuńkrótko mówiąc - pan od fizyki miał rację!
ale Twoje zdj - gdzie pod wieżą wyciągasz łapki jest jednym z moich ulubionych z Waszej wyprawy!
ściskam gorąco :*
-Edzik-
Witaj! Dziekuje za relacje z Paryza i za subiektywna ocene :) To prawda z przemywaniem ulic woda (najczesciej Francuzi lataja z wezami po godzinie 12 kiedy marché (czyli stragany na rynku) zostaja zamkniete, wtedy tez smrod po rybich odpadach i owocach morza, jest wyczowalny z ogromnych odleglosci ) i podzielam Twoje zdanie co do tej kwestii:)... Ja lubie Paryz mimo wszystko- za klimat, za musée d'orsay oraz za mile wspomnienia z mojego miesiaca miodowego.
OdpowiedzUsuńTak na marginesie, gdybys kiedys chciala wrocic do Francji, polecam poludnie - Côte d'Azur (Cannes, Antibes, Nice)- jest tu piekniej, romantyczniej (moim zdaniem) i taniej niz w Paryzu.
A jak oceniasz mentalnosc Francuzow, ich "otwartosc"??? :)
P.S pieknie wygladalas!
Pozdrawiam cieplo
Asia
ałć, aż razi ten błąd ortograficzny. litości, nie brÓd, tylko brUd !
OdpowiedzUsuńtu outfit es genial! me encanta tu bolso:):)
OdpowiedzUsuńte sigo, besos
ja zdecydowanie bardziej wolę Londyn;) a niejeden Francuz (i nie tylko) pewnie odwrocil za Tobą głowę;)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńAnonimowa Asiu - Dziękuję, na pewno skorzystam z Twojej rady. Wieczór w Paryżu to coś wspaniałego, ten klimat. co do otwartości Francuzów, to specjalnie nie zauważyłam, bo za krótko tam byłam. A może podzielisz się swoimi spostrzeżeniami?>
Anonimowy - dzięki, że czuwasz. Jak się człowiek spieszy, to wychodzą takie gafy ;) I word też się nie spisuje.
Piękne zdjęcia pięknego miejsca. Umieszczam Paryż na liście "miast do zobaczenia":) W Moskwie też polewali ulice wodą, ale akurat było to przyjemne, bo odświeżało upalne powietrze:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Paryz i bardzo sie ciesze, ze nie zauwazylam tego brudu, o ktorym mowia wszyscy. troche sie teraz boje tam jechac, zeby nie naruszyc moich cudownych wspomnien.
OdpowiedzUsuńSuper, kombinezon. Normalnie wszyscy po Paryzu,m turystycznie w paskach ganiaja, a Ty w kropkach <3
ps. wlasnie wyslalam Twoje zdjecia (te w przeslicznej bialej sukience) do mojej znajomej, zeby mi je wydrukowala, a ona mi odpowiedziala 'och, jak slicznie wyszlas'. mega komplement dla mnie ;-D
Balbina
Pięknie wyglądałaś w tej podróży. Wygodnie i ciekawie mimo wszystko :) No i ten uśmiech....zawsze uroczy :) Co do brudu, narzekamy, że w Pl nie dba się tak o to, ale po odwiedzeniu Berlina stwierdzam, że polskie miesta nie są takie brudne jakby się mogło wydawać. Pod wieżą TV, która jest jedną z najważniejszych atrakcji w Berlinie na trawniku, przy Starbucks'ie ktoś sobie dosłownie zrobił śmietnik. :/ Fuuu
OdpowiedzUsuńwow, pięknie wyglądałaś! chciałabym zwiedzić Paryż, może kiedyś tam pojadę... ;)
OdpowiedzUsuńParyż to najpiękniejsze miejsce na świecie,ale ma swoje minusy. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńheh czyli latem to samo z tym syfem, w zimę tam jest strasznie :( na pewno byłaś ciekawym elementem paryskiego krajobrazu, ja nie spotkałam ani jednej ciekawie ubranej paryżanki, przereklamowany ten francuski szyk, może kiedyś,ale teraz...:)
OdpowiedzUsuńMasz świetne wakacje :)
OdpowiedzUsuńKombineon boski! <3
piekne zdjecia i odjechany kombinezon i polaczenie go z tą koszulą, a co do brudy, w paryzu byłam jako dziecko i jakoś nie zuwazyłam i jestem lekko zdziwiona;)
OdpowiedzUsuńJestem pierwszy raz i już uwielbiam Twój blog!
OdpowiedzUsuńsuper!:D
też marzy mi się wieczór w Paryzu:)
zapraszam http://glamour-lamka.blogspot.com/
Uwielbiam Paryż..kiedy obejrzałam zdjęcia wspomnienia powróciły :)Zajadałam się kasztanami :) ale nie pamietam w którym miejscu je sprzedawali..były bardzo smaczne. :) Poza tym świetny kombinezon i okulary :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te notko-sprawozdania z podróży :) Paryż robi wrażenie, a po Twojej foto-relacji na szczęście brudu za bardzo nie widać, więc wzdycham tylko z zazdrości;) I odkładam na przyszły rok na wyjazd:D
OdpowiedzUsuńAhhh no i pięknie się prezentowałaś we wszystkich wielkich miastach :)
Fajna relacja i śliczne zdjęcia a Ty (jak zwykle wyglądasz mego stylowo:))))
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam we Francji, może pora się do niej przekonać...
Pozdrawiam!
zazdroszczę tak fajnej koszuli :) świetna relacja z tego pięknego miasta (nie zdziwił mnie ten wymieniony minus;)
OdpowiedzUsuńdzięki za taki miły komentarz u mnie :)
cudna kooszula i kombinezon!! fotki sa przepiekne!
OdpowiedzUsuńhttp://laughing-in-the-purple-rain.blogspot.com/
przepiekne zdjęcia. takie nastrojowe i bardzo dobrze zrobione. gratuluje wypoczynku
OdpowiedzUsuńaaaaaaah my contry <3
OdpowiedzUsuń