A ja jestem mama 2 letniej Tosi i nie kupiłabym mojej córce takich sandałów. Wolę gdy biega w małych białych Nike'ach a latem na bosaka. Choć jest dziewczynką bardziej podoba mi się w bluzach i szerokich jeansach. To bardziej pasuje do jej temperamentu:)
Moim zdaniem, raczej unieszczęśliwić... gumowymi, nieoddychającymi butami :) Są słodkie, ale niestety, Vivienne Westwood to nie jest droga do szczęścia.
O jakie słodkie, szkoda, że nie ma takich dla chłopców, mój synuś na pewno by chętnie pobiegał w takich butkach :)...zamiast serducha mogłaby być np. ciuchcia ;)
Moja córka, jak będę kiedyś miała, będzie w takich śmigać:))))
OdpowiedzUsuńdziecka nie mam, ale moje siostrzenice bardziej zadowolone byłyby z rzeczy z barbie;)
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie :)
OdpowiedzUsuńjeeej słoodkie ; d
OdpowiedzUsuńJa sama chce takieee! są przecudowne!
OdpowiedzUsuńJa też jestem chętna na przygarnięcia takich Melissek :)
OdpowiedzUsuńurocze buciczki :)
OdpowiedzUsuńsłodkie ! ale znając życie dzieci nie zwracają uwagi na to, kogo - to znaczy jakiego projektanta - rzeczy noszą. i dobrze !
OdpowiedzUsuńbuciki sliczne, ale raczej uszczesliwia mamusie niz ich dzieci ;)
OdpowiedzUsuńa dla chłopców też coś jest?;)
OdpowiedzUsuńsłodziutkie :)
OdpowiedzUsuńświetne są :-) a z jakiej okazji ten post ??
OdpowiedzUsuńśliczne te sandałki!
OdpowiedzUsuńBloo - z żadnej, a na pewno nie z tej, o której myślisz ;p :*
OdpowiedzUsuńA ja jestem mama 2 letniej Tosi i nie kupiłabym mojej córce takich sandałów. Wolę gdy biega w małych białych Nike'ach a latem na bosaka. Choć jest dziewczynką bardziej podoba mi się w bluzach i szerokich jeansach. To bardziej pasuje do jej temperamentu:)
OdpowiedzUsuńpowiedz mi z jakiej strony je masz;>?
OdpowiedzUsuńSandrula - ze strony asosa, są od Vivienne Westwood :)
OdpowiedzUsuńTośsuperkToś - masz rację, ja jestem za typowym zdrowym obuwiem dla dziecięcych stóp - to był taki żarcik ;p
Rozkoszne :)
OdpowiedzUsuńhahaha! świetne! :)
OdpowiedzUsuńświetne! choć wątpię, czy dzieciak doceni, więc ja bym się uszczęśliwiła sama ich dorosłą wersją:)
OdpowiedzUsuńI w takich chwilach chce się mieć dzieci ;D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, raczej unieszczęśliwić... gumowymi, nieoddychającymi butami :) Są słodkie, ale niestety, Vivienne Westwood to nie jest droga do szczęścia.
OdpowiedzUsuń;)
jakie słodkie!
OdpowiedzUsuńOjej, jakie słodkie;)!
OdpowiedzUsuńurocze ^^
OdpowiedzUsuńniesamowite i jakie przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńMocne.
OdpowiedzUsuńo jej prze genialne cudeńka.
OdpowiedzUsuńŚliczne butki :D
OdpowiedzUsuńno nieeee, ja bym je kupiła nawet tylko po to, żeby sobie na nie popatrzeć! :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie porwałabym je!!:D
OdpowiedzUsuńsą cudne:>
O jakie słodkie, szkoda, że nie ma takich dla chłopców, mój synuś na pewno by chętnie pobiegał w takich butkach :)...zamiast serducha mogłaby być np. ciuchcia ;)
OdpowiedzUsuńHmm dawno u ciebie nie byłam i ile ciekawych twoich portretów. :) Słodkie buciki.
OdpowiedzUsuńSłodkie są te z kokardkami! Sama bym w takich chodziła :D
OdpowiedzUsuń