Napisaliście swoje listy do Świętego Mikołaja? Ja już nie muszę... Wczoraj dostałam najlepszy prezent, jaki byłabym w stanie sobie wyobrazić. Ten prześliczny komin - warkocz wyszedł spod zgrabnych i zręcznych paluszków mojej Mamy :) A mi pozostało tylko rozdziawienie ust i przeciągłe jęki zachwytu. Nie wiem jak Wy, ale ja cenię bardzo prezenty robione własnoręcznie i o takie rzeczy najbardziej dbam.
Czasem żałuję, że w szkołach nie uczono nas praktyczniejszych rzeczy. Ja na technice wycinałam ryby z puszek od piwa, zamiast uczyć się robić na drutach czy szyć na maszynie. Pokolenie naszych babć czy mam jest o wiele bardziej wyszkolone i uzdolnione w tych sprawach.
Czasem żałuję, że w szkołach nie uczono nas praktyczniejszych rzeczy. Ja na technice wycinałam ryby z puszek od piwa, zamiast uczyć się robić na drutach czy szyć na maszynie. Pokolenie naszych babć czy mam jest o wiele bardziej wyszkolone i uzdolnione w tych sprawach.
uŁAAAŁ
OdpowiedzUsuńteż bym chciała umieć robić takie rzeczy jak nasze mamy i babcie :(
wow! jest genialny!
OdpowiedzUsuńo łał, przecudny!
OdpowiedzUsuńNo kochana, to Twoja mam zainspirowała mnie do zrobienia podobnego :)
OdpowiedzUsuńMnie na drutach nauczył robić tata, który, gdy miał czas spod drucików potrafił wyczarować cudne swetry. Chyba byłam jednym z lepiej odzianych dzieciaków, gdy przychodziła zima :)
warkoczowy komin absolutnie piękny!
OdpowiedzUsuńwstyd ale ja nawet umiem robić na drutach i szyć też potrafię... ale za to nie mam cierpliwości charakterystycznej dla starszych pokoleń. :(
ale cudo!!! bardzo zdolna mama:)
OdpowiedzUsuńo jaaa. składam zamówienie do twojej mamy :) PIĘKNOŚCI
OdpowiedzUsuńjest niesamowicie piękny...
OdpowiedzUsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńO kurczę, przepiękny ten komin !!!
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała taki ciepły prezent :)
Buziaki
ZAZDROSZCZĘ!!!!PRZEPIĘKNY:)
OdpowiedzUsuńPrzecudowny! Brawo dla Mamy Sanny:)
OdpowiedzUsuńBoski !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam...
o rany
OdpowiedzUsuńprzepiękny *.* idealny
moja mama nie umie szyć ani robić na drutach - a szkoda!
c-u-d-o
wspaniały ten komin! uzdolniona Mama!
OdpowiedzUsuńp.s. ja na technice rzeźbiłam w mydle -.- niezwykle to było życiowe
oj faktycznie boski prezent twoja mama po tych zdjeciach moze zaczac zbierac zamowienia bo bedzie ich sporo:))
OdpowiedzUsuńWoow!!! To masz teraz moja droga problem...jak zrewanżować się mamie :)
OdpowiedzUsuńChociaż najlepszym prezentem dla mamy jest radość dziecka... :)
Jest wyjątkowo piękny i długo Ci posłuży, a jak Ci się już znudzi to pamiętaj o mnie!
Świetny! Prosty pomysł, a bardzo efektowny. Chyba też sobie taki zrobię, jak już skończę rękawiczki. :)
OdpowiedzUsuńjest idealny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Aż wierzyć mi się nie chce, że ktoś potrafi zrobić coś takiego :)
OdpowiedzUsuńis it a scarf? then i really love it! where did you get it?
OdpowiedzUsuńjest boski!!też uważam, że w szkołach powinny być lekcje szycia i robienia na drutach.. ;)
OdpowiedzUsuńWOW!WOW! Jest genialny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo, na pewno przekażę Mamie i będzie przeszczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńSuz -This is a scarf - snood, my Mom did it for me :)
There is at the top of the right side of my blog a translator. I think it will certainly help you understand what I write. Thank you so much for ur lovely comments, my Dear :)
Twoja mama spokojnie mogła by projektować i szyć dla top shop'u ;) A mnie uczyli szyć na maszynie w szkole ;)
OdpowiedzUsuńPiękny!! :)
OdpowiedzUsuńMnie na drutach i na szydełku nauczyła robić babcia :) Też miałam sobie zrobić komin, ale taki zwykły, prosty :) Na razie jednak zabrałam się za kilka innych rzeczy, na komin jeszcze przyjdzie czas :)
WOW
OdpowiedzUsuńtytul posta najlepszy!
OdpowiedzUsuńswietny szalik♥mama zdolniacha
cudowny... ja sama mam szal od mojej mamy chrzestnej który mi zrobiła na szydełku. razem z czapką (czekoladowy ażurowy z pięknymi barwnymi różami)a które w sklepach były bardzo drogie i nie mogłabym sobie na nie pozwolić. pamiętam jak tamtego roku był szał na nie jak teraz z tymi kominami. oj i ja się będę musiała pochwalić.
OdpowiedzUsuńa co najważniejsze ten komin będzię świetnie do Ciebie pasował...
Musisz mi wybaczyć ale chyba zgapię bezczelnie pomysł na zrobienie podobnego komina:) Mam nadzieję, że moja mama lub babcia z przyjemnością podjęłyby się zadania. Bardzo lubię warkocze w dodatkach, zwłaszcza w biżuterii np w łańcuchach. A i zgadzam się w zupełności, że pokolenie naszych mam, babć było bardziej (przynajmniej manualnie) uzdolnione.
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego! Ostatnio pisałaś, ze moja mama zdolna, dziś ja napiszę to samo o Twojej:)))
OdpowiedzUsuńCiekawy, inny niż te wszystkie w sieciówkach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! Kurczę, nie jestem chyba aż tak dużo starsza od Ciebie (liczę, że max 5 lat), a mnie w szkole uczyli i robić na drutach, i na szydełku, i wyszywać... Poczułam się jak wymierający gatunek ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Przeczytam Wasze wszystkie komentarze Mamie :) I oczywiście nie mam nic przeciwko, żeby któraś z Was zrobiła sobie podobny :)
OdpowiedzUsuńAlcyna - miałaś po prostu lepszą szkołę :) Zazdroszczę Ci. Ciekawe czego uczyć się będzie Twoja córka :)
Fantastyczne dzieło i wielki szacunek dla Twojej Mamy za takie zdolności :)
OdpowiedzUsuńŚwietny komin :) moja mama nie umie szyć ani robić na drutach, ja też nie. W szkole na technice rzeźbiłam w mydle i raz wyszywaliśmy coś na tamborku...
OdpowiedzUsuńrewelacyjny!!!!
OdpowiedzUsuńmasz swietna mamusie! ja pewnie bede mosiala moja babcie o przysluge poprosic :)
OdpowiedzUsuńhttp://me4fashion.blogspot.com/
omg jaki niesamowity! poka poka na szyi, nie wyglada jak sznur jakis? juz wiem co moja mama bedzie porabiała w grudniu ;)
OdpowiedzUsuńWow!! Komin jest przepiękny! <3
OdpowiedzUsuńśliczny <3
OdpowiedzUsuńoj, boski jest!
OdpowiedzUsuńracja, racja, ja na technice uczyłam się budowy wiertarki i suwmiarki...
właśnie dzisiaj spędziłam nudny weekend robiąc na drutach. Zrobiłam 10 cm, a na poniedziałek muszę mieć wtorek. Myślę że wprowadzenie szycia nie jest świetnym pomysłem, jeśli jest oceniane.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny...
gdyby twoja mama mogłaby zrobić za mnie pracę domową ;(
piękny! <3
OdpowiedzUsuńłoł, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńAlez on jest piekny o.O Padam tu i przysiegam, ze kiedys sie naucze i tez takie cudo zrobie:D nie moge z zachwytu wyjsc:) Pokaz sie w nim jak najszybciej!:)
OdpowiedzUsuńniesamowity!
OdpowiedzUsuńTwoja mama naprawdę ma zdolności!
Śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńJa też strasznie żałuje, ze na technice uczyli mnie wbijać gwoździe. mam nadzieję tylko, ze mama znajdzie kiedyś chwilę czasu żeby mnie czegoś nauczyć :)
Jest przecudny! Dobrze mieć przy sobie kogoś uzdolnionego ;)
OdpowiedzUsuńwow ;)genialny;)
OdpowiedzUsuńja też mam parę broszek zrobionych przez moją przyjaciółkę i właśnie one są dla mnie najpiękniejsze i najcenniejsze;)
fantastyczna mama:D
OdpowiedzUsuńRobienie na drutach nie jest wcale trudne - sprobuj a się przekonasz;))
OdpowiedzUsuńrewelacja!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę. Zazdroszczę Tobie prezentu, mamy, a mamie zazdroszczę talentu! ;)
OdpowiedzUsuńMatko, jakie to piękne!
OdpowiedzUsuńJest piękny, spróbowałabym sobie taki zrobić, ale przy dziele Twojej mamy to bym się tylko skompromitowała ;) Cudo!
OdpowiedzUsuńAa już uwielbiam Twoją mamę! ;-D
OdpowiedzUsuńjest niesamowity, żeby zrobić tak równiutko i dokładnie takie coś to naprawdę wielki talent!!!
OdpowiedzUsuńpiękny
Świetny!
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam robić na drutach czy szydełku - monotonne ruchy mega odstresowują.
Niestety ciągle mało czasu.
Pozdrawiam,
Kasia
WooooW ten komin jest fenomenalny! :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny!!!!
OdpowiedzUsuńBrawa dla mamy!
bardoz mi się podoba, pogratuluj mamie pomysłu ;]
OdpowiedzUsuńWcale nie trzeba robic na drutach :)
OdpowiedzUsuńIstnieje przyrzady o nazwie Tricotin:
http://www.solidpepper.net/tricotin/boutique_produits.asp?idcat1=1&idcat2=2
http://www.tricotin.com/fiche97.htm
Jest idealny i tyle! :)
OdpowiedzUsuńKapitalny!!! I ten kolor <3
OdpowiedzUsuńjest genialny!!! od kilku tygodni szukam komina, który by mnie zadowolił i nic w sklepach nie ma:( z ogromną przyjemnością przygarnęłabym to cudo ;)
OdpowiedzUsuńcudny jestem- czuję się zainspirowana :)
OdpowiedzUsuńprzepiekny!
OdpowiedzUsuńw szkołach powinni uczyć właśnie jak zrobic takie cudeńka i jeszcze innych praktycznych rzeczy,ale nie,oczywiście-ja przerabiam właśnie budowę silnika motoroweru(!)-i na co mi to będzie w życiu,pytam się?
O wow! Piękny jest!!
OdpowiedzUsuńKomin jest świetny! Szkoda, że mojej mamie nie chce się tak podziałać. :(
OdpowiedzUsuńnaprawde piękny komin!
OdpowiedzUsuńobłędny!!! też taki chcę!!:)
OdpowiedzUsuńmoja mamunia tez mi zrobila komin na drutach, nie tak efektowny jak twoj ale w podobnym kolorze :) zgadzam sie z toba co9 do techniki, my robilismy jakies woreczki :)
OdpowiedzUsuńUlalla ile komentarzy nie wiedziałam gdzie okno do pisania :D
OdpowiedzUsuńFajny ten komin. Co do techniki ja akurat mialam szycie toreb i gotowanie, ale fakt faktem szkoda ze nie wszysyc i nie tak jak kiedys!
brawo dla mamy!
OdpowiedzUsuńcudny komin:D
zgadzam się, ja na technice musiałam rysować rzuty, piękny komin :)
OdpowiedzUsuńjest nieziemski :) dwa lata temu dostałam od mamy czapkę z tymoszenko-warkoczem (strasznie nie chciała jej zrobić, bo mówiła, że w latach 70 chodziły w takich dziunie z dyskoteki - jak to się czasy zmieniają :D)
OdpowiedzUsuńCUDNY!!!
OdpowiedzUsuńA ja miałam w szkole i robienie na drutach, i szydełkowanie...i nadal nie potrafię nic a nic :(
OdpowiedzUsuńPiękny komin, szczerze zazdroszczę :)
cudowny
OdpowiedzUsuńJaki musi być cieplutki :)
OdpowiedzUsuńprzecudny! ja też sie pochwale dziełem mojej mamy - jak masz ochote zobacz :) http://swiat-katarzyny.blogspot.com/2010/11/i-love-kamel.html
OdpowiedzUsuńpiękny :). spodobał mi się do tego stopnia, że dziergam podobny :)
OdpowiedzUsuń