Zgadnijcie, kto dziś wywinął najokazalszego "orła" w powiecie. Ja. Do tego zrobiłam to przed samymi drzwiami do mojego pracowniczego budynku w tak cudownie efektowny sposób, że padając krzyżem spowodowałam rozsuniecie się mechanicznych drzwi wejściowych. Cóż, ja to mam zawsze super wejście ;p
Ale wracając do przyjemniejszych rzeczy, ostatnio wymarzyłam sobie dłuuuugi płaszcz. Co prawda miał być beżowy, z paskiem w talii i jak najprostszy. Ale przecież nie będę narzekać, na to co udało mi się znaleźć. A mianowicie - rasowy i jak najwspanialszy zimowy płaszcz od Valentino. Jestem nim absolutnie zachwycona. To najlepsza jakościowo rzecz w mojej szafie. Serio. Ale ta moja najlepsza rzecz była dla kogoś tą najgorszą, skoro postanowił ją oddać. Dziękuję, dziękuję bogaty Fashionisto, ja zdecydowanie go zatrzymam :D
Płaszcz z futrzanym kołnierzem, do tego długi do kostek, sam w sobie jest dość poważny. Myślę, że łatwo jest zbłądzić w tego typu okryciach wierzchnich. Jednak warto dać szansę ciuchom vintage. By w moim płaszczu nie wyglądać jak stara ciotka, dodałam krótką asymetryczną sukienkę, dziewczęcą kokardę i nowoczesne panterkowe koturny. Mam nadzieję, że się udało :)
Long coats with fur collar are quite serious. I think it's easy to make mistakes in this type of surface coats. However, we should give a chance vintage clothes. I really did not want to look like an old aunt, so I added a short asymmetrical dress, a girlish bow and modern leopard wedges. I hope it worked :)
Long coats with fur collar are quite serious. I think it's easy to make mistakes in this type of surface coats. However, we should give a chance vintage clothes. I really did not want to look like an old aunt, so I added a short asymmetrical dress, a girlish bow and modern leopard wedges. I hope it worked :)
coat - Valentino vintage, dress - h&m, tights -new look, shoes -asos, bag- warehouse, headband -hand made, from Adam's Mom, bow -sh
A gdzie opis ciuszków? Chętnie przygarnęłabym Twoje buty ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Zuza!!!
OdpowiedzUsuńsukienka, kokarka, płaszcz i Twoje marchewkowe włosy wszytsko tak fajnie wygląda razem:)
zachwycam się! Wszystko jest takie piekne, a najbardziej podoba mi się sukienka w połączeniu z paskiem i kokardką. Urocze:)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie sie udalo!:) Ty szczesciaro;) ten orzel to chyba na czesc tego plaszcza zostal wywiniety;) Wygladasz po prostu zachwycajaco, doslownie nie wiem co napisac zeby w pelni oddalo to co mysle (a gadula ze mnie fest wiec uwierz - zatkalo mnie):) ACH!
OdpowiedzUsuńJejku, aż mi się zimno zrobiło jak spojrzałam na te cieniutke rajstopki... bry ;)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie wygladasz! Cudny caly zestaw, a kokarda dodaje mnostwo uroku!:)
OdpowiedzUsuńza taki płaszcz dała bym isę pokroić :D
OdpowiedzUsuńjesteś rewelacyjna!!!a płaszcz jest boski:)
OdpowiedzUsuńA mnie dla odmiany najbardziej podoba się kapeluszowy pierścień :D Sukienka też fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńPłaszcz... mhm... znalezisko zacne, ale... no dobra- zachowam to, co o nim myślę dla siebie. Napisze tylko tyle, że jakość i marka to nie wszystko :/
cieniutkie rajstopy ?
OdpowiedzUsuńMucha świetna !
Zajebisty ten płaszcz, zajebistyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!
OdpowiedzUsuńoj gratuluję boskiego znaleziska, cudownie to wszystko skomponowałaś, bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńŚliczna jak zawsze :) a płaszcza to Ci cholernie zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńciotka klotka? na pewno nie!
OdpowiedzUsuńefekt jest piorunujący :D
świetnie go przełamałaś, chyba każda Ci go zazdrości...
ja na pewno:)
Wow, świetny, zachwycający, piękny!
OdpowiedzUsuńładny lakier troszkę pod kolor włosów
OdpowiedzUsuńStrasznie mi sie podoba ten pierścionek-kapelusz, cudny;D I te buty... Ostatnio mam jakąś fazę na panterkę, bo też sobie zamówiłam panterkową parę jazzówek. Płaszcz znalazłaś w secondhandzie, tak? Podziwiam umiejętnośc wyszukiwania takich perełek;D
OdpowiedzUsuńDominika (bigbooom.blogspot.com)
wyszło g-e-n-i-a-l-n-i-e. brak słów.
OdpowiedzUsuńpłaszcz jest rzeczywiście cudowny - szykowny, prosty a jednocześnie jedyny w swoim rodzaju.
reszta outfitu równie wspaniała.
podziwiam, że miałaś zaparcie by wyjść na mróz w tych rajstopkach ^^
co do "orłów" i innych tego typu wtop - ja wpadłam na metalowy słup z reklamą w kinie (nie wiem jak ja to zrobiłam) - a to była jakaś premiera, huk był niesamowity, ludzi masa, kasjerki powstawały zza lady - jaki wstyd ;) na szczęście Mój Mężczyzna mnie pozbierał i obyło się bez większych strat ;]
A ja dziś własnie pisałam, że nie przepadam za maxi plaszczami, więc znając siebie, skróciłabym przed tyłek i byłabym zachwycona, bo kołnierz ma kaaapitalny:)
OdpowiedzUsuńurocza kokarda!
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak najbogatsza arystokratka! :D szał! i szał pod drzwiami wejściowymi ;) po przeczytaniu tego wpisu i uśmianiu się, jeszcze bardziej żałuję, że nie miałam okazji lepiej Cię poznać na FW ehhh... :)
OdpowiedzUsuńOch, cudnie! Ten płaszcz. Jeśli Ci kiedyś zginie- to nie ja!!
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie wyglądasz jak stara ciotka:) Płaszcz jest piękny i równie dobrze wygląda połączony z resztą ;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz idealnie! Jeśli powiesz, że znalazłaś płaszcz w second handzie - możesz czuć się, jakbyś wygrała w totka :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny płaszcz!!!
OdpowiedzUsuńja też się dziś rozłożyłam:D i pewnie nikt by nie zwrócił uwagi gdybym nie zaczęła się śmiać:P
OdpowiedzUsuńpierścionek piękny!
Płaszcz - klasyk!Opaska - boska! Nic dodać nic ująć!
OdpowiedzUsuńznaleźć w sh pasujący rozmiarowo płaszcz w idealbym stanie, a do tego od Valentino???? Mistrz! Piękny jest. co do orłów, to chyba dziś taki dzień, ja wychodząc z dziekanatu wpadłam na otwarte drzwi od szfki i skutecznie zdemolowałam... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie się udało! poza płaszczem strasznie podoba mi się też opaska, sama poluję na taką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :) To są dwukolorowe rajstopy - z tyłu dużo grubsze, poza tym mam na sobie długi płaszcz, którym się owinęłam :)
OdpowiedzUsuńAlcyno - o markę nie chodzi, ale o jakość. To naprawdę rewelacyjny płaszcz. Poza tym klasyka i mi się podoba :)
A, płaszcz z sh, tak :)
OdpowiedzUsuńSzczesciara! Nie przypuszczalabym ze w polskich sh mozna znalezc takie skarby. Zastanawia mnie ile kosztowal:) Fantastycznie go zestawilas,wyglada mniej ciezko i powaznie. Idealnie sie nadaje do takich lekkich zestawow!
OdpowiedzUsuńHaha własnie pomyślałam to samo, co Kasica; własnie czytałam notkę na jej blogu.
OdpowiedzUsuńPłaszcz jak dla mnie nie-e; za poważny, za długi, ten kołnierz jakiś nie-taki (to jest prawdziwe futro czy sztuczne?), ale za to reszta jest fenomenalna! Sukeinka, kokarda, opaska.. Masz Ty fantazję :)
Czy mi sie wydaje, czy masz jaśniejsze włosy..?
cudowny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rzeczy vintage, totalnie unikatowe. Super polaczenie!
OdpowiedzUsuńHah! A ja też sobie taki wymarzałam i też udało mi się taki upolować. Mój akurat jest karmelowy i z pewnością będę się nim chwalić. Mam z nim jednak dokładnie taki sam problem - łatwo sprawić, żeby wyglądał "ciotkowato". Ty wybrnęłaś z tego znakomicie! Na pewno wezmę z Ciebie przykład :)
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie jest śliczne:)
OdpowiedzUsuńNIENAWIDZĘ Cię!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wypada pisać tak do przyjaciółki, którą uważa się za siostrę na dodatek, ale wybacz - moja pierwsze uczucie jak zobaczyłam ten zestaw - nienawiść! ;)
Powaliłaś mnie na kolana i myślę, że szybko się z nich nie podniosę! Gdybym mogła dać tutaj serducho, to dałabym ich miliony!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:*
ale muszę to dodać - Unspoken to moja ulubiona piosenka panów z Hurts ^^
OdpowiedzUsuńboski a ta sukienka pod nim z kokardka jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię klasykę, ale...
OdpowiedzUsuńkazdemu sie zdarza posliznac;) plaszcz jest super ale jakos wydaje mi sie ten zestaw przekombinowany chyba za duzo o kokardke albo opaske hymm... nie wiem;p
OdpowiedzUsuńudało CI się doskonale zestawić ten jakże cudowny i wspaniały płaszcz! strasznie CI go zazdroszcze, bo jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://mikalafashion.blogspot.com/
WOW zazdroszcze Ci tego płaszcza jak cholera! :)
OdpowiedzUsuńSuper wygladasz!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://jozefinafashion.blogspot.com/
Płaszcz jest świetny!
OdpowiedzUsuńI love/kocham/te amo/je ti'aime/我 嗳
OdpowiedzUsuńpo prostu cudowny płaszcz!!!!!!! ale opaska koniecznie powinna być bordowa jak ta śliczna kokarda albo siwa jak sukienusia czy cuś, bo zrobiło się trochę zbyt kolorowo... ale to tylko moje zdanie :-) buziaki xxx
Płaszcz super, gdzie Ty takie cudo wyszperałaś?
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor włosów, gratuluję płaszcza :)
OdpowiedzUsuńkokarda jest urocza a butki piękne zazdroszczę
OdpowiedzUsuńzapraszam http://mitrazone.blogspot.com/
Całkowicie się udało...sukienka z kokardką jest super...piękna całość...
OdpowiedzUsuńw płaszczu od Valentino to ja mogę nawet jak ciotka wyglądać ... tylko niech mi kto taki da !!!! zazdrosna !!!!
OdpowiedzUsuńzmiażdzyłaś Nas tym płaszczem, to się nazywa szczęście :) jest piękny i na Tobie wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńWow,
OdpowiedzUsuńpłaszcz powala.
Ogromnie zazdroszczę Tobie tej niesamowite kolekcji butów!
Ja też marzę o długim płaszczu z paskiem. Jest taki na asosie...ale ponad 300$ :-(
OdpowiedzUsuńNo i rzeczywiście taki długi płaszcz to "trudna sprawa". Fajnie go pozbawiłaś powagi tymi zabawnymi dodatkami. Ja bym Ci jednak radziła zwęzić go w ramionach.
Ostatnio też upolowałam super łup w second handzie - rdzawą flauszową kurteczko-żakiet :-)
Pozdrawiam,
Kasia
to się nazywa wejście smoka. ;))
OdpowiedzUsuńmój jeden maxi płaszcz czekał, aż się w końcu zdecyduję: przerabiać czy nie. po obejrzeniu Twoich zdjęć już wiem, że nie. :)
Zuza wysłałam Ci maila. Wszystko ok. Gorąco pozdrawiam.jagodda
OdpowiedzUsuńurzekł mnie pierścionek, ale płaszcz już nie koniecznie, gdyby sie go skóricło to okej, ale wiadomo rózne gusta;)
OdpowiedzUsuńgenialny pierscień! ;)
OdpowiedzUsuńwyglądasz po prostu genialnie ! :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam ! ; **
a i dodałam do obserwowanych i proszę o to samo ; *
OdpowiedzUsuńpłaszcz (jak na mój gust oczywiście :) chyba troszkę przyduży, za to reszta superowa! ta kokarda przyprawia mnie o szybsze bicie serca, no muszę sobie coś takiego zrobić, koniecznie czerwoną :D
OdpowiedzUsuńwlosy ;oo cudne
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :))
mogę prosić o dodanie do obserwowanych :)?
odwdzięczę sie :*
fantastyczne buty! a płaszczszcz cudeńko!
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki kolor włosów - sama taki mam :)
OdpowiedzUsuńI widzę u Ciebie nieodzowny paseczek.
Poniekąd Ci się udało, bo pasek w talii masz ;)
http://valertine.blogspot.com/
jak doczytałam e to Valentino to inaczej na niego patrzę, nie wiem czy to siła sugestii ale wygląda naprawdę pożadnie! ile masz wzrostu tak btw? ja ostatnio obięłam swój jedyny długaśny płaszcz..
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest imponujący!!!!!
OdpowiedzUsuńsuch a wonderful coat
OdpowiedzUsuńjaką długość ma rękaw tej sukienki? znalazłam podobną w sh tylko właśnie do rękawa mam drobne zastrzeżenia i szukam inspiracji jak go poprawić....
OdpowiedzUsuńAnonimowy - rękawy są za łokieć. Takie 3/4. Tu widać dokładnie: http://sannas-land-of-illusion.blogspot.com/2010/05/poppy-girl.html
OdpowiedzUsuń