Najlepsze imprezy to te, na które jedzie się absolutnie spontanicznie. I tak też w sobotę wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy na Art Pop Festival do Bydgoszczy :) Organizacja imprezy była bardzo dobra, właściwie tylko na Grace Jones musieliśmy czekać. No ale zobaczyć na scenie taką gwiazdę, to było coś :) 63-letnia artystka wygląda lepiej niż niejedna 30-latka. Do tego moc jej głosu powala. Skąpe stroje sceniczne zresztą także... ;p
Cena biletów w dzień festiwalu mogła zaskoczyć i to bardzo pozytywnie.
Z tego co słyszałam, niewiele osób wiedziało o tej imprezie, a szkoda. Nie na co dzień możemy na jednej scenie gościć tak świetnych wykonawców krajowych i zagranicznych. Polecam Wam bardzo ten festiwal :)
Pozdrawiam miłych Państwa z kanału Orange :)
Najbardziej spodobał mi się koncert 'I blame Coco'. Młodziutka wokalistka Eliot Paulina Sumner porwała tłumy. Mocnym, nieco męskim głosem oraz swą przebojowością szybko rozruszała widownię po nieco nudnym występie Ani Dąbrowskiej.
Bardzo podobał mi się też występ Brodki. Odziana w pomponiki i wstążeczki, w towarzystwie limonkowych jeleni, wyglądała dość zabawnie. Polubiłam "Grandę" na nowo, a Monika pokazała, że jest jedną z lepszych wokalistek młodego pokolenia w kraju :)
Bywam czasem dość oporna na muzykę, którą serwuje mi Adam i niestety Hooverphonic słyszałam pierwszy raz dopiero na sobotnim koncercie. Zdecydowanie warto poświęcić im chwilę uwagi. Są fantastyczni :)
Miała być też i Winehouse. Chciałam bardzo tam pojechać, ale wczoraj akurat wracałam z Paryża. Cieszę, że się udało, bo to oznacza, że za rok się na pewno wybiorę :)
OdpowiedzUsuńxoxo.
Oh I Blame Coco is super! Hope you had great time.
OdpowiedzUsuńxx Paula || intergalactic radio station
Też bym chciała tam być :))
OdpowiedzUsuńGiveaway u mnie :) Zapraszam!
Uwielbiam I blame coco. Moje ulubiona artystka. Jej piosenki caesar, in spirit golden i quicker są genialne!
OdpowiedzUsuńNo Amy też miała wystąpić właśnie tam.. ale miesiąc przed odwołała występy.. no i jak już wszyscy wiedzą... tydzień temu zmarła :/
OdpowiedzUsuńbrodki zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńno faktycznie, ja nawet nie wiedziałam, że jest taki festiwal!!
OdpowiedzUsuńBrodka i I blame Coco, to na pewno coś do pozazdroszczenia, a sądzę, że sporo osób jednak słyszało o tym festiwalu, bo Amy W. miała być, ale już jakiś czas temu odwołała koncert...
OdpowiedzUsuńooo zazdrooszczę bycia tam!<3 :) ja niestety nie miałam okazji :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
www.a-paaulaa.blogspot.com
och, zazdroszczę Ci, że mogłaś posłuchać I Blame Coco na żywo! <3
OdpowiedzUsuńbyło artpopowo :))
OdpowiedzUsuńPozazdrościć !
OdpowiedzUsuń:-)
Zapraszam
Brodka...:) Zazdroszczę. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńSpontaniczne wyjazdy są najlepsze!
OdpowiedzUsuńNiestety należę do osób, które nic o tej imprezie nie słyszały. A szkoda, bo chętnie bym się wybrała.
Pozdrawiam i czekam na kolejne stylizacje :)
Przyznam szczerze, że nie wiedziałam o tym festiwalu. A szkoda, bo widzę, że na scenie wystąpiły świetne gwiazdy!
OdpowiedzUsuńLubię to! hehe :)
OdpowiedzUsuńNo a gdzie Twój festiwalowy outfit?? Ja się domagam!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńFotki z wczesniejszego posta -genialne:)
Zapraszam na nowy post:)
agatiszko - zdjęcia komórkowe wyszły słabo, bo nie zabraliśmy ze sobą aparatu ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam Brodkę.
OdpowiedzUsuńa miałam być :/
OdpowiedzUsuńproszę mnie jeszcze dobić i napisać ile kosztowały bilety w dzień koncertu? ...
dobrze mi się wydawało, że Cię widziałam! <3
OdpowiedzUsuńhah, dokładnie, spontan to jest to :))
OdpowiedzUsuńGrace Jones ponoć zastąpiła Amy.