ENGLISH VERSION
Dzisiaj miły poranek, nikt nie biegał mi po głowie, nikt nie drapał w łóżko, nawet nikt nie tłukł się zawzięcie o ulubionego szczura. Tylko przesłodkie mruczenie, na dwa głosy...
Przedstawiam Wam nasz zwierzyniec. Frysia już pokazywałam na blogu, to najsłodszy kot jakiego znam. Uwielbia swoje wielkie szczury - zabawki i moje ogromne swetry. Wdrapuje się pod nie i zasypia przytulony.
Ostatnio pod nasz dach trafiła Matylda. Nie będę ukrywać, że posiadanie kota jest trudne, zwłaszcza gdy osobnik ten, a raczej osobniczka, jest dość humorzasta i do tego nieokrzesana. Matyldę zabraliśmy z chlewa do mieszkania i pierwsze dni to była walka. O wszystko, o to kto w domu rządzi, kto ustala reguły. Drapania, wściekania się i wrzasków nie było końca. Teraz Matylda leży mi na kolanach, chyba czuje że piszę o niej, bo buca mnie mokrym nosem i mruczy. Ciężka to była przeprawa, ale takie małe sukcesy cieszą i dają siłę na więcej :)





Uwielbiam koty, chociaż osobiście mam psa, którego za nic w świecie na kotka bym nie zamieniła :>
OdpowiedzUsuńhttp://kitten-fashion.blogspot.com/
OJEJKU...jakie śliczne kociaki ;*
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwa! :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty, te są wyjątkowo słodkie :)
Jakie śliczne maleństwa! Uwielbiam koty! Są takie słodkie, przytulaski i mruczki kochane :)
OdpowiedzUsuńpełna chata i do szczęścia nic więcej nie trzeba ;)
OdpowiedzUsuńcudowne!
OdpowiedzUsuńchciałam kiedyś kocurka wyglądającego jak Matylda, ale trafiłam na ulicy na małe, białe, pół zagłodzone, (wtedy jeszcze) brzydactwo, które od 2 lat z powodzeniem terroryzuje mój dom :)
jak udało Ci się pogodzić dwójkę? moja Kota mimo tego, że miał kilka tygodni tymczasowego lokatora próbowała, mówiąc delikatnie, unicestwić...
Fryś jest bardzo spokojny i zaakceptował szybko Matyldę, bawią się razem, ma towarzyszkę zabaw :)
Usuńśliczne zdjęcia! ja jednak jakoś nie przepadam za kotami w domu, sa slodki sliczne itp ale mam chyba jakis uraz z dzicistwa i zawsze boje sie ze kot zaraz cos wywinie, sa dla mnie nieokrzesane! tak jak napisalas, ciezko sie z nimi wspolpracuje ;)
OdpowiedzUsuńwww.aniacyk.blogspot.com
Możecie się śmiać, ale ja się kotów boję ! :p
OdpowiedzUsuńZdjęcie numer jeden-urocze :*
oj wychować kota szczególnie takiego który wcześniej w domu nigdy nie był to niezła walka xD wiem bo moją Mile przyniosłam z targu od jakiś ludków a trzy kolejne były już wychowywane w domu od samego początku i to już całkiem inna bajka xD
OdpowiedzUsuńTo chyba będzie mój ulubiony post :) Urocze słodziaki, wymiziaj oba ode mnie :)
OdpowiedzUsuńCuda, istne cuda! Mój kot został z moją Mamą kiedy postanowiłam się wyprowadzić. Bardzo za nim tęsknię, ale wiem, że jest do Mamy tak przywiązany, że męczyłby się gdybym teraz postanowiła wziąć go do siebie. W końcu jakiś kot i ze mną zamieszka :))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuudowne!!!!!!
OdpowiedzUsuńJeden wygląda jak mój zenek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
cudaki kociaki!:)
OdpowiedzUsuńWidać, że rozumiesz się z kociakami, mnie brak takiej zdolnosci.
Przepiękne tygryski, z całego serca zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te stworzenia :) Szczury z ikea? Najlepsze :)
OdpowiedzUsuńIkea, niezastąpiona :p
Usuńo tak, poranki w wykonaniu kotów są przeurocze. a Matylda cudna!
OdpowiedzUsuńcudnosci :D sama mam 2 i uwielbiam poranki kiedy otwieram oczy a tu rudzielec patrzy na mnie i sie przytula ;)
OdpowiedzUsuńsłodko :)
OdpowiedzUsuńsłodko :)
OdpowiedzUsuńze mnie tez jest kocia mama ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) A drugie zdjęcie wymiata :)
OdpowiedzUsuńJa też niedawno przygarnęłam drugiego kota :)
przesłodkie <3
OdpowiedzUsuńAle słodziutki post, w sumie to pościk, bo tak "słitaśnego" (w pozytywnym sensie) wpisu, postem nie można nazwać. :) Uwielbiam koty, a Twoje są po prostu przeurocze. Matylda jak prawdziwa kobieta chciała pokazać kto tu rządzi, kto wyznacza reguły. :)
OdpowiedzUsuńteraz leżę powalona!!!
OdpowiedzUsuńzdjęcie pierwsze chyba pójdzie zaraz na tapetę!
słodziaki!
już się nie mogę doczekać, jak je zobaczę!
:**** (dla Waszej Czwórki ^^)
przeurocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAle słodziaki! Aż chcę się mieć takiego mruczącego stwora :) Koty wnoszą wiele ciepła do domowego ogniska.
OdpowiedzUsuńSłodkości:))
OdpowiedzUsuńSłodkie kociaki:)
OdpowiedzUsuńwww.mymoodmyday.com
świetne zdjęcia! uwielbiam koty i bardzo żałuję, że nie mogę mieć własnego.
OdpowiedzUsuńvery beautiful cat...very beautiful post
OdpowiedzUsuńfran
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2012/10/graffiti.html
Pozdrawiam serdecznie Twoje kotki od mojej Kiteczki :-) Zgadzam się w 100%, że posiadanie kota - tak z pełną odpowiedzialnością i zaangażowaniem - jest trudne, ale satysfakcję daje niesamowitą :-) Nasza kicia wszędzie z nami jeździ - ze mną nawet do pracy, jak muszę wyjechać na kilka dni. A dziś pojedzie na dwa dni do mojego rodzinnego domu i na dwa do męża. Taka jest dzielna :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne kotki:) Kocham zwierzęta, sama mam psiaka i kotki...posiadanie zwierząt to duża odpowiedzialność ale radość z wesoło merdającego ogonkiem pieska i mruczących kociaków bezcenna:)
OdpowiedzUsuńJest niesamowita i bardzo urodziwa ta Twoja Matylda... :) Sama mam Gustawa, czarnego, nieco już wiekowego, leniwego kocura, którego ukochanym miejscem są półki ze swetrami w szafie (nauczył się otwierać łapkami drzwi od szafy, zgrozo)... Posiadanie kota to wielka radość, ale też odpowiedzialność - natomiast kto powiedział, że prawdziwa przyjaźń odpowiedzialności unika? Niech Ci się kota dobrze chowa i przynosi wiele szczęścia!
OdpowiedzUsuńPrawda, dziękuję :)
Usuń;) My tez mamy małego Felusia bądź Fele:P pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńbobasfashion.blogspot.com
:) pozdrawiamy i słodkie te Wasze kocurki:)
OdpowiedzUsuńzapraszamy na najfajniejszego bloga o modzie dla bobasów: bobasfashion.blogspot.com
słodziutkie te Twoje kicie! Pierwsza fotka urocza!
OdpowiedzUsuńJakie słodkie! A ulubione zabawki zwierzaków są takie rozczulające!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, www.mishamel.blogspot.com
ten szary jest przeuroczy ;)
OdpowiedzUsuńsłodziaki ;) koty mają ciekawą osobowość. ;)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi mruczenia mojej kotki ... I grzania kolan i stóp. Jak się kochany koty i jest się mądrym i konsekwentnym można ich wyprowadzic na "ludzi" :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje koty :D
Ale masz piękności!
OdpowiedzUsuńwspaniałe!!!
Frysio wygląda jak braciszek mojej Idulki.
poza trudnościami i wielką satysfakcją opieka nad kociakami daje jeszcze jedno: pierwszy krok do szaleństwa, bo kociarze naprawdę potrafią sfiksować na punkcie swoich podopiecznych :)
PS. pozdrowienia również od mojej Mamy, która po zobaczeniu wpisu stała się Twoją fanką - obie uważamy, że przyjaciele kotów są naj!
Przemiło mi, pozdrawiam równie serdecznie :)
UsuńCo dodać? Słodkość do porzygu :}
OdpowiedzUsuńkoty sa swietne. sama mam dwa. ale wiem, ile to pracy. mimo wszystko. no i siersc wszedzie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Matylda, spodobało mi się to imie pasuje kotce :)
OdpowiedzUsuńMyślę od dluzszego czasu o przygarnięciu kotka, małego rudego, ale nie wiem czy podołam opiece nad nim.. jak nauczyłaś kotki by zachowywały się "przyzwoicie", mam na myśli np. by nie niszczyły wszystkiego ?
Pozdrawiam : )
Jest trudno, ale uparcie odciągamy je od jakiejś rzeczy i karcimy je w ten sam sposób - "fee", dostają też czasem pstryczka. Powoli działa. Bardzo dużo daje to, że są razem. Podobno działa to dobrze na niegrzeczne kociaki. Szaleją razem, a dla nas zostają czułości :)
UsuńMacie z nimi wesoło :)
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
Uwielbiam zwierzęta. Mam psa i kota, które nauczyły się żyć w symbiozie. I uwielbiam ich ufną obecność oraz radość, gdy po miesiącu wracam do domu :)
OdpowiedzUsuńAle slodziaki!!!! <3
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie inspirująca osobą :) dziękuję Ci za twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi miło, dziękuję :)
UsuńKoty na zdjęciu. To jest jedyna forma kota, z którą mogę się kontaktować:)) Na prawdziwe- niestety- reaguję alergią:( więc chetnie sobie popatrzę na Twoje, bo są wyjątkowo urocze:)
OdpowiedzUsuńAwww...so sweet :) I love cats so much, thank you for sharing these beautiful photos :)
OdpowiedzUsuńxx
http://www.eugenemarseille.com/
Kot cudny, ale dla mnie hodowanie kocurka to wyższa szkoła jazdy :)
OdpowiedzUsuńO ja... Urocze kociaki. Mnie też się marzy kociak, najlepiej do spółki z psem.... :]
OdpowiedzUsuńZaglądam tu ostatnimi czasy bardzo często. Niezwykle inspirujące i urocze miejsce...
Ja też uwielbiam Zuzę!!!!!:)
OdpowiedzUsuńbobasfashion.blogspot.com-> nieco inny blog modowy!
od razu widać kto tu rządzi :) :)
OdpowiedzUsuńOMG!!! Matylda skradła moje serce! Jest przepiękna!!! a i widać, że zadziorna :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę im, że mają towarzystwo :) Mój Teddy mnie zagania do zabawy a gdyby miał kolegę byłoby weselej :)
Ależ kociaki ;-)
OdpowiedzUsuńMój Boże. Zginęła mi kotka jakiś czas temu. Jest identyczna jak ta z Twoich zdjęć. To Czecha. Gdzie mieszkacie?!
OdpowiedzUsuńdlaczego nie odp ?!
UsuńPrzykro mi, że zginął Ci kot. Matyldę znam od maleńkości, mam ją praktycznie od jej kociej mamy, także zapewniam Cię, że to nie jest Twój kot.
UsuńMam nadzieję, że Twój kotek się odnajdzie. Pozdrawiam
Świetne kociaki, jestem zadeklarowaną kociarą i każdy taki zwierzak zdobywa moje serce :)
OdpowiedzUsuń