Na parterze trwa walka o byt i dominację, na słowa i gesty. Szklanki i talerze czekają w pudłach, jestem zmuszona odłożyć o kolejne dni romans z uroczym retro piekarnikiem. Tańczę na kartonach, nadal. Z ulga wchodzę więc na piętro, a tam nerwy koi biel. Moja ulubiona jasna przestrzeń, cała masa światła, o której zawsze marzyłam.
Nie chcę już kolejny tydzień myśleć o kuchni, skupiam się więc na salonie. Tu oczywiście decyzje i dylematy, ciężko zdecydować się na jedną opcję.
Dziś kilka pomysłów różnych salonów, bardzo ciekawych i inspirujących. Który przypadł Wam do gustu najbardziej?
1. Czarno-biały wystrój przyciąga prostotą. Nie ma tu nic przypadkowego, to połączenie jest stylowe i klasyczne. Wydaje mi się też jednym z najłatwiejszych do przemycenia we własnym domu. Do tego w każdej chwili można je totalnie odmienić, dodając przeróżne dodatki.

fine-little-day inspiration
2. Kolorowy salon, pełen wzorów, pasteli i form ukazuje pomysłowość właścicieli, ich kreatywność. Takie połączenie kolorów nie jest jednak proste, w naśladowaniu tym bardziej. Podoba mi się lekkość tego salonu, mimo zastosowania tak wielu wyrazistych akcentów. Myślę, że to zasługa delikatnych mebli.

3. Bardzo przytulne wnętrze, delikatne i nieco kobiece. W przeciwieństwie do pierwszego salonu, jest przytulniej dzięki miękkim, puchatym oraz drewnianym dodatkom.

bloomingville
4. Salon prosty i surowy, jednak dla mnie bardzo ciekawy. Akcent w postaci perskiego dywanu nadaje wnętrzu charakteru. Skrzynia i obraz świetnie współgrają, a nowoczesna lewa strona ciekawie kontrastuje w prawą. Minusem dla mnie jest jednak telewizor, na razie u siebie go nie planuję, ale jeśli się pojawi, raczej go obuduję.

alvhem
5. Typowa skandynawska stylistyka, oszczędność kolorów i form. Obrazy takie jak tutaj są dość popularne i pewnie nie zwróciłabym uwagi na to wnętrze, gdyby nie ciekawy potrójny stół i stylizowana komoda. Odmieniają wnętrze.

Trzecie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio otworzyli nowy sklep z rzeczami do domu:)wczoraj pojechałam i oszalałam tyle cudeniek:)a co do Twoich inspiracji wszystkie piękne,ale chyba 3 i 4 zdjęcie mi najbardziej przypadły do gustu:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńplanujecie swój kącik bez żadnych zobowiązań, tak jakby wydatki nie grały zupełnie żadnej roli, a w dzisiejszym świecie przecież patrzy się przede wszystkim na koszty, ceny... nie to, że chcę być wścibska, ale ze zwykłej ludzkiej ciekawości chcę zapytać o zawód Twój i Adama, skoro możecie sobie pozwolić na takie luksusy - blogi swoją drogą, bo przecież nie da się z nich wyżyć. ;) większość z nas przecież idzie po najmniejszej linii oporu, idzie dos sklepu meblowego czy innej Ikei i wybiera gotowy zestaw paru mebli, które są im potrzebne, maluje ściany na zielono i żółto i jedzie dalej, myślać o czym innym. jestem zwyczajnie ciekawa czy rzeczywiście możecie sobie pozwolić na taki luksus jaki prezentujesz w postach o swoim, Waszym domu, czy zwyczajnie zgrywasz bogatą paniusię. wybacz, jeśli Cię uraziłam, ale jestem szczera, ciekawska i może faktycznie trochę wścibska... :>
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Zuzka!
Trochę to niesprawiedliwe, co piszesz. Oceniasz mnie po obejrzeniu kilku zdjęć ładnych wnętrz tworzonych latami przez obcych ludzi, bądź kreowanych do katalogów firm? Nawet nie wiesz, czy przypadkiem nie zaciągnęłam kredytu do emerytury, a już twierdzisz, że to bez zobowiązań. Oczywiście, że pracujemy i to od lat. Nie mam kury, co znosi złote jajka.
UsuńSwoją drogą, stylowo urządzone mieszkanie, nie musi być droższe od przeciętnego, urządzonego bez pomysłu. Takie podejście jest po prostu błędne. Zielona farba jest droższa niż biała? A ilość włożonej pracy i poświęconego czasu nie świadczy o wartości mieszkania? Nie tylko ilość złotówek się liczy, ale pomysł i własna ciężka praca.
Dla mnie zakupy w sklepach nie są atrakcyjne, to pójście na łatwiznę. Wiele rzeczy więc robimy sami, z pomocą znajomych, przerabiamy, po prostu pracujemy. Więc proszę Cię, nie oceniaj tak.
Do Anonima z 20.39-
UsuńJa odniosłam zupełnie inne wrażenie. Przecież widać, że Zuza i Adam nie idą na łatwiznę. Niejednokrotnie, dziewczyna pisała o starych meblach znalezionych na strychu, które chcą przerobić/ odnowić, a to nie jest pójście na łatwiznę. Czytając każdy wpis z kategorii 'wnętrza' na tym blogu, mam wrażenie, że wkładają dwa razy więcej pracy przy urządzaniu domu, niż większość ludzi. Co ważne, nigdy nie wspomnieli o dekoratorce, a tak przecież jest najprościej (choć niekoniecznie najtaniej).
Do Zuzanny-
Odkąd pojawiają się posty o Waszym nowym kącie, obiecałam sobie, że gdy ja będę już urządzać własne mieszkanie, nie pójdę na łatwiznę, kupując wszystkie gotowe, nowiutkie meble i malując ściany na 'zielono i żółto' tylko odnajdę w sobie te pokłady kreatywności i choćby nie wiem jak długo to trwało, to urządzę go tak, że będzie dla mnie idealny. Bo stworzony przeze mnie.
Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy. Marta
Popieram Cię Zuza - blogerko!
UsuńCo to za dziwne, bezpodstawne wnioski? Z mężem urządzamy nasze pierwsze mieszkanie - masa pracy, generalny remont do betonu. Zaczęliśmy przed wakacjami (przed ślubem) i walczymy do teraz. Już mieszkamy, ale jest jeszcze masa do zrobienia - też jeszcze kartonujemy. Kierujemy się zdecydowanie małym kosztem. Biel, szarość i kot. Popatrz na te wnętrza - one wcale nie kosztowne, tylko z pomysłem! Co to za filozofia zbić kilka desek w skrzynię i odwrócić ją do góry dnem? Pomalować stary stolik na biało? Poświęcić trochę czasu narobienie czegoś samemu lub szukanie tego co się podoba w niższej cenie, a nie branie z półek tego co łatwiej, ale drożej? Liczy się wkład i inicjatywa! Mój dysk pęka w szwach od takich samych inspiracji jak prezentowane tu. A IKEA? IKEA jest świetna - mówię to ja - Architekt Wnętrz z zawodu!
Marta - cieszę się, bardzo mi miło. Im więcej robi się dla siebie, własnoręcznie, tym bardziej wszystko cieszy i wydaje się piękniejsze :) Może nie jest idealne i nie spodoba się każdemu, ale nie to jest ważne :)
UsuńMery - chciałabym zobaczyć Twoje mieszkanie, na pewno jest świetne :) Ja mam tyle inspiracji, że sama dostaję oczopląsu ;) pozdrawiam
No to trzeba mieć tupet żeby tak napisać :/ - no ale niektórym żal dupsko ściska że nie mają w sobie tyle zapału i kreatywności co Adam i Zuza...więc nie ma to jak komuś zwarzyć humor i wbić szpilę w niewybredny sposób w dodatku jeszcze beztrosko przeprosić za "wścibstwo"??? Wow!!!
UsuńOlga
"większość z nas przecież idzie po najmniejszej linii oporu (...) maluje ściany na zielono i żółto i jedzie dalej, myślać o czym innym."
UsuńSerio? To ja znam tylko tą mniejszość.
ja właśnie ubóstwiam takie potrójne (albo podwójne) składane stoliki jak na ostatnim zdjęciu <3 są bardzo ciekawe i efektowne moim zdaniem. nawet jeśli są to `trzy zbite deski`. a jeśli chodzi o wszystkie Twojej propozycje, najbardziej podoba mi się ta trzecia (chociaż nie wiem jak w praktyce sprawdzają się takie włosiste dywany) ;))
OdpowiedzUsuńCzekam na fotki!!! Ja bym połączyła wszystkie propozycje w jedno, bo w każdej znajduje się coś ciekawego. Mi osobiście odpowiada klimat 1 i 5 :) Moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jasne wnętrza - nie obraziłabym się, gdyby mi kiedyś udało się stworzyć podobny projekt salonu jak na pierwszym zdjęciu! <3
OdpowiedzUsuńKażdy ma swó klimat, 1 i 2 wygladaja najciekawiej, jednak tak mocne biało-czarne elementy, jak dywan, moga się opatrzeć po jakimś czasie. Drugie to cudne kolorki ale chyba najbardziej uniwersalna w realu opcja to trzecie. Tylko ta kremowa kanapa przy dzieciach w przyszłości to masakra ;-)
OdpowiedzUsuńRacja, patrzysz praktycznie Kasiu :)
Usuń3 zdecydowanie :) Albo 1, ale od takich kontrastów ja osobiście dostaję oczopląsu. Lubię jak salon jest przytulny i nie razi kolorami. :)
OdpowiedzUsuńPiękne salony :) ja osobiście wybrałabym 3 zestaw, ciepły i przytulny :)
OdpowiedzUsuńDopiero co założyłam bloga, więc była bym Ci wdzięczna gdybyś weszła do mnie i wyraziła swoją opinię :)
Wybieram pierwszą propozycje :)
OdpowiedzUsuńpierwsze trzy świetne! ja bym urządziła jednak salon w przytulnym stylu, ale o odmiennych ciemnych barwach, ciemne drewno, czarna skóra i purpurowe motywy :)
OdpowiedzUsuńZupełnie inny styl, ale brzmi ciekawie :)
UsuńZdecydowanie moim faworytem jest salon nr 3 - piękne, ciepłe, przytulne wnętrze, do którego chciałabym wracać zmęczona troskami dnia codziennego..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://asmileoflife.blogspot.com/
Kurcze a co ma kasa do tego, czasem wystarczy wybrać tych kilka mebli z ikei i zestawić je ze smakiem i wybrać inne kolory ścian niż żółty i zielony (chyba że o czymś nie wiem i akurat te kolory są najtańsze) i piękne wnętrze gotowe. Pomysłowość i dobry gust to często lepsi sprzymierzeńcy ciekawych wnętrz niż pieniądze. ..
OdpowiedzUsuńcool!
OdpowiedzUsuńfran
http://www.showroomdegarde.blogspot.com.es/2012/11/mustard-cardigan.html
dla mnie zdecydowanie pierwszy i trzeci, bezpieczne kolory, które zawsze można ożywić jakimś dodatkiem!!!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie 3, uwielbiam takie dywany :)
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje, że Ty juz doskonale wiesz, czego chcesz:) Bo te wnętrza ze zdjęć są bardzo do siebie podobne- białe ściany, duzo światła wpadajacego przez duże światła, proste białe lub czarne kanapy i akcenty surowego drewna:) I wyobrażam sobie, że tak właśnie będzie wyglądał Twój salon, a czasami w zależności od nastroju lub mody dorzucisz akcent szary, czerony, kobaltowy, turkusowy, zółty, zielony.... I zawsze będzie super!
OdpowiedzUsuńZ drewnianym stolikiem na kółkach jest najpięknijszy i najbardziej w moim stylu.
OdpowiedzUsuńpomysły świetne i inspirujące, tylko szkoda, że nie mam własnego salonu, żeby je wykorzystać... może kiedyś się doczekam i się zainspiruje ;)
OdpowiedzUsuńJa natomiast jestem zakochana w 2 zdjęciu! Dzięki grze światła, bieli i kolorów salon staje się jasny, świeży, energetyczny ale i przytulny :) Racja, że białe czy jasne meble (zresztą podobnie jest z bardzo ciemnymi) są mało praktyczne przy dzieciach czy zwierzętach domowych i to też należałoby wziąć pod uwagę (mam córeczkę i dwa koty...). Mój salon będzie na pewno tak jasny i kolorowy, ale dwa dominujące kolory stonuję drewnianymi meblami oraz skórzaną brązową kanapą coby nie wyszło zbyt pstrokato ;) Tak szczerze to wszystkie aranżacje są śliczne, ale czuję, że Twój salon będzie najpiękniejszy!
OdpowiedzUsuńOla
mi się najbardziej podoba opcja 5 i 3. Samemu można wymyślić ciekawe pomysły by salon stał się pomieszczeniem przytulnym i przyjemnym, do którego z radością się wraca! :) Życzę obyś stworzyła sobie takie wnętrze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Elle
Opcja 3 i 4 rewelacja reszta jak dla mnie albo zbyt krzykliwa albo zbyt monochromatyczna...ehhh mnie to czeka za dwa-trzy latka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Salon numer 3 podpił moje serce, ale przeniosłabym do niego dywany z salonu numer 2 :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie 3ka to mój faworyt! Piękne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńmoja opcja to nr 3 jest wprost wymarzona.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej spodobała się wersja ze stolikiem na kółkach, dużymi oknami i cudownym dywanem ;D
OdpowiedzUsuńMi najbardziej spodobała się propozycja ze stolikiem na kółkach, dużymi oknami i cudownym dywanem ;D
OdpowiedzUsuńlubię Twoje wnętrzarskie inspiracje :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem za ostatnią - skandynawską stylistyką. Jak dla mnie jest najlepsza w każdym wnętrzu. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie białe, jasne wnętrza! :)
OdpowiedzUsuń1, 3 i 5 boskie! uwielbiam takie białe wnętrza, dodatkami można zdziałać wszystko i szybko coś zmienić ;)
OdpowiedzUsuń3 i 4 są godne uwagi! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńświetne wnętrza ! zdecydowanie 3 najbardziej trafia w mój gust !:)
OdpowiedzUsuńW sumie to sama nie wiem, który najlepszy, ale w oko mi wpadło 1,3,5 :) Fajne jest połączenie bieli i czerni (jeszcze do tego dołożyłabym czerwień), bo można ciekawie dobrać dodatki, dekoracje :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie 3, zwłaszcza jak tak zimno za oknem:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepszy 1 :)
OdpowiedzUsuńhttp://drawingfashiondreams.blogspot.com
Uważam, że właśnie tego typu wnętrza jak te często wklejane przez Zuzę nie są snobistyczne, na jedno kopyto i na pewno nie są bardzo drogie. Wiele elementów, mebli czy ozdób da się zrobić samemu ze starych materiałów czy też przerabiając, dając nowe życie. Trzeba mieć tylko pomysł i chęci. Nie widzę np. nic trudnego w zrobieniu takiej skrzyni jak na 4 zdjęciu. Tak się właśnie oszczędza. Widzę, że Zuza i Adam chcą stworzyć coś sami lub z małą pomocą, dlatego zarzucanie im rozrzutności, czy też nazywanie kogoś bogata paniusią jest grubą przesadą. Po pierwsze jak się uważnie czyta bloga to się wie, że Zuza liczy się z kosztami, po drugie zaglądanie komuś do portfela jest co najmniej nieeleganckie ( żeby nie napisać dosadniej). To tak tylko w nawiązując do komentarza który się pojawił.
OdpowiedzUsuńZuza, bardzo mi się podoba to co robisz, Twój styl i inspiracje mieszkaniowe. A przede wszystkim uważam, że jesteś przesympatyczną i bardzo rozsądną osobą, pamiętam Cię z wizażu i już wtedy wiedziałam, że jesteś ok. :) Tak trzymać! Jest to jeden z dwóch moich ulubionych polskich blogów ( drugi to blog Styledigger), inne nie mają tego poziomu i luzu przede wszystkim ( zaznaczam, że jest to tylko moja opinia, bo zaraz się pewnie gromy posypią ;-)) Czekam na następny post.
pozdrawiam,
N.
Dziękuję :) Bardzo się cieszę, że tak myślisz :*
UsuńOstatnio mam straszny młyn i zaglądam tu rzadziej, ale takie komentarze tylko mnie motywują do działania :)
pozdrawiam :)
A, zapomniałabym Zuza! Dzięki Tobie kupiłam wiewiórkową poduszkę z Jyska :) Świetna jest :)
OdpowiedzUsuńN.
To super, jest przeurocza :)
UsuńStolik z 3 zdjęcia to cudo!
OdpowiedzUsuńpropozycja nr 3 :) zdecydowanie najlepsza ;)
OdpowiedzUsuńAleż beznadziejny i bezczelny ten anonimowy komentarz z poczatku! Aż się dziwię, Zuza, że jesteś w stanie tak spokojnie i cierpliuwie odpowiedzieć na takie chamstwo ;-) Nie znoszę ludzi, którzy uważają, że można się dobrze ubrać lub ładnie mieszkać tylko przy dużych pieniądzach. Często wbrew przeciwnie. Ci z pieniędzmi psują swoj wygląd czy wygląd swoich mieszkań drogą tandetą. Święta racja, że farba biała, czy zielona kosztują tyle samo. Dlaczego nie mieszkać w miłym miejscu, w kolorach, które lubimy? Swoją drogą mega oszczędzanie w pewnych sprawach (głównie jakości) tylko się mści. Znacie takie powiedzenie: na tandetę mnie nie stać....? A jeśli już piszesz o Ikei, to uważam, że można taniej i dużo ładniej urządzić mieszkanie, niż kupując meble z Ikei. Które są może i nie brzydkie, sama mam wiele, ale też i wcale nie takie tanie, szczególnie, jak sie zobaczy, z czego są wykonane - w 95% z płyty paździerzowej! Ja wolę kupić stary stół z litego drewna i pięknie go pomalować. A cenowo wychodzi mnie taniej niż rozpadające się po 3 latach mebelki z Ikei...
OdpowiedzUsuń