Po wielokrotnym i suchym obiecywaniu sobie oraz innym, że opanuję druty i wydziergam wszystko, co tylko zapragnę, w końcu coś drgnęło. Po zeszłorocznych robotach remontowych, renowacjach i innych pracach, uwierzyłam we własne możliwości i wątpliwe zdolności :)
Po skończeniu mojego pierwszego komina, zamówiłam całe pudło włóczek i akcesoriów do wełnianych robótek. Oczywiście mój komin poza pięknym, ciepłym kolorem nie ma zbyt wielu ciekawych elementów, którymi mogłabym się chwalić. Ba, jest bardzo nieidealny i przez to zabawny. Adam uznał go jednak za arcydzieło. Teraz, tak jak sobie obiecałam, pracuję nad siwym zagłówkiem do łózka, rozmyślając nad wzorami i warkoczami. Matylda wiernie mi towarzyszy i oczywiście rozrabia.





A gdzie kupiłaś taką fajną grubszą wełnę? I czy masz nowy ciemniejszy kolorek na włosach?
OdpowiedzUsuńMoja babcia robiła kiedyś cuda nasz drutach ja jednak nie mam zdolności ani cierpliwości...ale podziwiam twoją wytrwałość..twój komin faktycznie arcydzieło:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłóczka Tango i Alize. Po świeżym farbowaniu zawsze mam jakiś dziwny, ciemny odcień :)
OdpowiedzUsuńA jaką farbą farbowałaś - bo ja właśnie szukam takiego ciemniejszego - dokładnie jak masz na zdjęciu :)
UsuńLuo Color L'oreala, ale jaki numer farby, nie pamiętam niestety :)
UsuńDziekuje :)
UsuńKolor faktycznie wygląda na ciemniejszy. Słodki kotek :)
OdpowiedzUsuńurocze zdjecia ;))
OdpowiedzUsuńSuper wyszedł Ci ten komin! Aż nie mogę się doczekać tego zagłówka do łóżka :))) - życzę powodzenia w jego tworzeniu, a kociaki masz przecudne ^^. pozdrawiam Patka ;)
OdpowiedzUsuńjaki uroczy kociak! :)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie kiciusie :)
OdpowiedzUsuńwidzę,że miałaś świetnych, futrzastych pomocników:))
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńPowodzenia z robótkami Zuza! Koty widzę lubią psocić:D
OdpowiedzUsuńpodziwiam, bo pewnie to wymaga cierpliwości!!zdolniacha z Ciebie! madzia
OdpowiedzUsuńkocie sprawy:D
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że się zdecydowałaś zrobić własnoręcznie coś na drutach! czytam Cię od jakiegoś czasu i bardzo Ci kibicowałam kiedy wspomniałaś, że masz zamiar stworzyć coś dla siebie:) gratuluje, bo to nie jest taka łatwa sprawa, i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńprzepiekne kotyyy ! pomocnicy ;) haha
OdpowiedzUsuńCudowny, cudowny komin:D Nie szalej tak, bo się nie obejrzysz, a sama zgłoszę się do Ciebie po wykonanie otulacza:D
OdpowiedzUsuńhmmm.. co takie ciemne włoski?
OdpowiedzUsuńjejku uwielbiam takie notki! i jeszcze Wasza Matylda, piękna łobuziara :):)
też mam tai komin tyle że czerwony :) myślę, ze jak na pierwsze arcydzieło wyszło naprawdę dobrze:)
OdpowiedzUsuńZuza! Podjęłaś się nie lada wyzwania :P Zazdroszczę umiejętności, w końcu to nie takie proste robić na drutach. Szykuje się idealna mama i babcia .. :)
OdpowiedzUsuńte Wasze kociaki są niesamowitymi urwisami, widać po zdjęciach :) super pomysł z tym zagłówkiem do łóżka, myślę, że jak skończysz z tym to nabierzesz jeszcze większego powera i będziesz chciała dziergać i dziergać. mam nadzieję, że pochwalisz się efektem końcowym. nie możemy się doczekać :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy model/kompan kotek:)) http://memarieamar.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa też próbowałam, ale za mało mam cierpliwości. PRAWIE skończyłam komin :P i to taki najprostszy, bez żadnego wzoru.
Świetne fotki:)
OdpowiedzUsuńJa nie mam pojęcia o robieniu na drutach. :D Kotki to masz takie kochane, że jejku <3
OdpowiedzUsuńFrychosław widzę też żywo zainteresowany! ehh, Kochana, jesteś cudna i dołująca zarazem. Cudna, bo i komin i szary fragment są powalające i świadczą, że masz talenta, a dołująca, bo mnie ogarnęło takie lenistwo, że nie mogę się za nic produktywnego zabrać - a Ty dziergasz, remontujesz, etc. Muszę się poważnie zastanowić czy nadal chcę się z Tobą przyjaźnić...
OdpowiedzUsuń:P
Kochane koty!
OdpowiedzUsuńJak powszechnie wiadomo, kot jest najlepszym doradcą przy różnorakich wełnianych robótkach. Bez kota po prostu nic nie może się udać :) :)
OdpowiedzUsuńsłodkie są te zdjęcia z kotkami. takie domowe, rodzinne ;)
OdpowiedzUsuńale musi mieć radochę że tyle włóczki w domu:))
OdpowiedzUsuńSuperanckie robótki.
OdpowiedzUsuńMoje pytanie z trochę innej bajki :P Jaki to model laptopa/netbooka?Mój wyzionął ducha i szukam jakiegoś fajnego w kolorze białym.
Co polecicie dziewczyny?
Ja postawiłam na Sony Vaio :) Mam nadzieję,że przetrwa równie co mój poprzedni stary sprzęt (prawie 7 lat)
UsuńDostarczyłaś swojemu kotu pewnie wiele zabawy :D Wydaje mi się,że moda na dziergane ubrania powraca ;) Ładny masz sweterek :)
OdpowiedzUsuńale boskie fotki! i blog super- fajnie, że tu trafiliśmy :)
OdpowiedzUsuń