
Powoli staje się tradycją to, że długie weekendy nie są przeznaczone dla mnie i zwyczajnie spędzam ten czas w pracy. Mimo tych niedogodności, te kilka wolnych dni spędziłam bardzo ciekawie i jestem z nich w pełni zadowolona. W końcu już nie od dziś wiem, że nie tylko drogie wycieczki i wyjazdy mają sens. Najbardziej cieszę się na wspomnienie spotkań z przyjaciółmi oraz poznanie kolejnych zakątków mojego pięknego regionu. Za każdym razem zaskakują mnie one od nowa i ciągle chcę ich więcej :) Nie będę wspominać, że ilość wspaniałego jedzenia przekroczyła w tym tygodniu poziom dopuszczalny ;)
Mogłam też do woli wypróbowywać moje nowe buty New Balance i strasznie się cieszę, że w końcu zdecydowałam się na nie. Zazwyczaj popularne ubrania nie przyciągają mnie, a właściwie to trochę odstraszają, ale tym razem muszę przyznać, że Adam miał rację. Są świetne, bardzo wygodne i o dziwo, naprawdę pasują niemal do wszystkiego :)





photos by Adam
shorts - Levi's, shirt - romwe, jacket - zara, bag - cropp, shoes - New Balance, butsklep.pl, Adam's cap - New Era
Nie jestem fanką sportowego obuwia, ale ten model wygląda bardzo fajnie, no i nie jest przesadzony.
OdpowiedzUsuń<3 piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńpierwszy raz od czterech lat nigdzie nie wyjechałam na majówkę! ale nie żałuję! partyjki w euro. z Wami nic mi nie zastąpi :*
OdpowiedzUsuńIdealna marynarka. ; )
OdpowiedzUsuńPiękne te NB!
OdpowiedzUsuńTakie połaczenie elegancji i "sportu" bardzo mi się podoba - fajnie to wszystko zgrałaś Zuza :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńTakie połaczenie elegancji i "sportu" bardzo mi się podoba - fajnie to wszystko zgrałaś Zuza :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądacie.Bardzo fajną masz tą koszulę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejny post :)))
Świetnie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk ;D Uwielbiam taki kolor :) Fajnie pomieszałaś styl sportowy z bardziej eleganckim :D
OdpowiedzUsuńja mam szare NB i je uwielbiam, Twoje też są piękne! :)) tutaj zmieniłabym jedynie torebkę i marynarkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
BalerinyDiany.blogspot.com
Love your shoes!
OdpowiedzUsuńPieknie!
OdpowiedzUsuńŁadne masz włosy :) Chyba w końcu nadszedł ten moment że przyzwyczaiłam się do tej odmiany ;P Świetna marynarka :)
OdpowiedzUsuńPiękne detale ♥
OdpowiedzUsuńPodoba mi się torebka i marynarka. Na temat sportowego obuwia powiem tyle, że na codzień nie lubię i noszę jedynie na urlopie podczas długich pieszych wycieczek. Ale na spacerowej majówce - jak najbardziej :), a twoje NB mają wyjątkowo ładne kolory. Fajnie,że wróciłaś do naturalnego koloru włosów. Osobiście nie lubię ognistych rudości, kolorów bakłażanów i innych czerwonych odcieni, kasztan ujdzie i stonowane odcienie brązu jak najbardziej. A niewyjazdowej majówki nie żałuj - na Wybrzeżu, dokąd ściągnęły tłumy, zrobiło się naprawdę ciepło dopiero w sobotę, czyli na koniec. Spacer nad morzem w ciepłej kurtce przy przenikliwym wietrze to raczej wątpliwa przyjemność :(( To kolejna taka tutaj majówka. Mieszkam tu na codzień i też mnie denerwuje ten himeryczny miejscowy klimat, ale co zrobić... El-la
OdpowiedzUsuńzawsze wyglądają dla, chociaż
Wierzę, zazwyczaj gdy jadę nad morze jest kiepska pogoda. nawet chcieliśmy w ten weekend się wybrać do Gdańska, ale stwierdziliśmy że warto korzystać z gorąca u siebie :)
UsuńPodaj mi proszę swojego maila albo odezwij się do mnie na zuza678@wp.pl
Fajne z Was dzieciaki ;) łądnie rzem wyglądacie (pozwalam sobie, bo starsza jestem, dużo starsza ;)) uhm czapkę Yankees' też mam, tyle że brązową :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te buty! Przyznam, że w bardzo ciekawy sposób je zestawiłaś ;p
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetnie wyglądacie oboje :)
OdpowiedzUsuńlovely shots girl! you're fantastic
OdpowiedzUsuńNEW LOOK: GENTLEMAN - FORMAL LOOK
http://www.showroomdegarde.blogspot.com.es/2013/05/gentleman-in-ourense-galicia.html
Jejku, jejku wyglądasz fantastycznie!:D Sama zaczynam w końcu myśleć nad zakupem jakiś koloraśnych New Balance'ów:D Twoje są piękne:D I widzę, że długi weekend spędziłyśmy praktycznie w identyczny sposób!:*
OdpowiedzUsuńTo racja, że nie tylko wielkie i huczne zagraniczne wojaże sprawiają największą przyjemność. Ja się cieszę z każdej, nawet najmniejszej wycieczki, bo warto - zarówno poznawać swoją okolicę, jak i inne kraje, zwłaszcza, że teraz, za niezbyt duże pieniądze można się wybrać gdzieś na turystyczny weekend (tanie loty, tani hostel) i trochę oderwać się od codzienności. Chyba, że ktoś jest przyzwyczajony do luksusu. :)
OdpowiedzUsuńPięknie razem wyglądacie, bije od Was mega pozytywna energia! Zazdroszczę Wam troszkę tego słońca, bo u Nas (w Małopolsce) dopiero wczoraj było w miarę ładnie. Choć i tak jak wybraliśmy się na spacer, to.. ostatecznie uciekaliśmy przed burzą. :)
Oj tak, najbliższe okolice bywają przeurocze. Gdy mieszkaliśmy w Lublinie, mogliśmy bezustannie włóczyć się po lubelskich wioskach, lasach i łąkach...
OdpowiedzUsuńA teraz odkrywamy francuską prowincję:)
Ooo masz moje ulubione new balance! Teraz pragnę ich jeszcze bardziej, Kusicielka!:*
OdpowiedzUsuńświetne spodenki i NB:)
OdpowiedzUsuń