
Zauważyłam że zaciekawiłam Was ostatnio zdjęciami czerwonego krzesła, nad którym pracowałam przez ostatnie dni :) Dostałam sporo pytań o kolor, rodzaj farby i sposób odnawiania mebli. Postaram się dzisiaj trochę Wam o tym opowiedzieć.
Typ
krzeseł ze zdjęć to na pewno hit skandynawskiego wystroju. Pamiętam, że zamieszczałam tu wiele zdjęć z inspiracjami, na których można było podziwiać podobne krzesła. Toczone
tralki nie są jednak u nas tak popularne jak kilkadziesiąt lat temu.
Można powiedzieć, że trend na te modele dopiero powraca :) Pewnie
niektórzy z Was mają takie stare krzesła w swoich domach, na strychach,
piwnicach. Ja dość długo szukałam tego modelu i napotykałam albo na
wysokie ceny, albo na długi czas realizacji. W końcu jednak trzy krzesła
udało mi się znaleźć... we własnej piwnicy ;)


Aby nadać naszym krzesłom trochę charakteru, postanowiliśmy je pomalować na zabawne kolory. Jestem przeciwniczką umieszczania jednakowych krzeseł w jadalni, a właściwie przekonania o konieczności takiegoż urządzania kuchni. Dla mnie zdecydowanie ciekawiej wygląda połączenie różnych modeli i kolorów, poza tym nie lubię tego typu ograniczeń i utartych schamtów.
Wracając do naszych krzeseł, ponieważ nie były bardzo zniszczone, wystarczyło je dość dobrze wyszlifować.
Zazwyczaj, gdy odnawiamy krzesła, musimy poświęcać im więcej czasu - przede wszystkim wzmacniać je i zaklejać dziury szpachlą do drewna.
Przy szlifowaniu korzystamy najczęściej z papieru o grubości 80 - 100 wzwyż. Grubszy papier niszczy powierzchnię, jest dość trudny w użyciu. Na samo wykończenie dobrze jest użyć drobnego papieru, np. 150 - wygładza powierzchnię. My kupujemy go w postaci gąbek, bo łatwiej szlifować zakamarki :)

Do malowania mogę polecić Wam farby do drewna Flugger. Przede wszystkim łatwo się je nakłada, dobrze kryją, szybko schną i ładnie pachną. Podoba mi się w nich to, że nie trzeba dodatkowo lakierować drewna i można wybrać poziom połysku farby (ja preferuję dość mocny połysk). Do tego należy dołożyć fantastyczny wprost wybór kolorów, od mocnych barw po urocze pastele i mogłabym ze sklepu nie wychodzić godzinami ;) Cena takie puszki farby to ok. 50 zł, farba jest jednak wydajna.
Problem pojawia się jednak wtedy, gdy do pomalowania mamy np. tylko jedno małe krzesło. Ostatnio mieliśmy właśnie tego typu problem z Adamem i zaryzykowaliśmy kupno zwykłej próbnej farby Fluggera za 19 zł. Dzięki temu, stać nas było na kupno większego wyboru kolorów i teraz mamy (i będziemy mieć) różne kolory krzeseł. Farba - próbnik jest niestety matowa i dużo słabsza jakościowo, jednak w połączeniu z akrylowym lakierem daje dobry efekt. Na ten moment, mogę Wam polecić to rozwiązanie :)

czerwone krzesło powala!
OdpowiedzUsuńte białe i czerwone jest świetne!
OdpowiedzUsuńkrzesła są piekna, a twoje mieszkanie ( a raczej dom) są dla mnie inspiracją :>
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękuję :)
Usuńnaprawdę super to wygląda. kiedyś nie lubiłam takich starych krzeseł, ale dzięki Tobie się do nich przekonałam :) a te różowe drzwi to sami malowaliście czy kupiliście gotowe? świetnie wyglądają w połączeniu z bielą. marzą mi się takie kolory, niestety u mnie w mieście nieosiągalne są nawet białe drzwi, a co dopiero takie kolory...
OdpowiedzUsuńDrzwi malowane u znajomego stolarza :) Domyślam się, że ciężko zdobyć takie kolory, raczej jest na to szansa jedynie u prywatnych osób - stolarzy, w niedużych zakładach stolarskich, itp.
UsuńWow,efekt końcowy jest zachwycający!!!!
OdpowiedzUsuńP.s.Też mam taką doniczkę,jest urocza :)
A ten pled to twoje dzieło?
Pozdr.
Nie, niestety nie moje :) Znaleźliśmy w lumpeksie :) Uwielbiam takie pledy :)
UsuńDziękuję za cenne wskazówki( zdobyczne taborety czekają u mnie na renowację właśnie:) Coraz piękniej u Was. Pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńpiękne, absolutnie w moim stylu:) u Ciebie w domu musi być cudownie:) chciałabym do niego zajrzeć chociaż wirtualnie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńco tam krzesla, cudny kocur!
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa :)
OdpowiedzUsuńczerwone krzesło nadaje charakteru :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńteż byłam ciekawa jak się prezentuje krzesło w pełnej okazałości :)No i cóż mogę powiedzieć bosko!! :)
OdpowiedzUsuńMoja ciocia miala takie krzeslo jak bylam mala :) Pieknie Wam to wyszlo! Stol to najwazniejszy mebel w domu!!!
OdpowiedzUsuńadore it
OdpowiedzUsuńNEW OUTFIT: TIE UNDER THE SPOTLIGHT
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2013/05/tie-under-spotlight.html
super krzesła! co do farb, można też zabarwić we flugerze na taki kolor jaki sobie zażyczysz, więc jak np zostanie Ci biała farba zabarwią Ci ją za darmo.
OdpowiedzUsuńCzerwone krzesło- kropka nad I
OdpowiedzUsuńteż lubię jak w jadalni są różne krzesła ale świetnie do siebie pasujące:) i Twoje wyglądają extra!:)
OdpowiedzUsuńA to mi pomogłaś :) Ostatnio znalazłam takie krzesło w swojej piwnicy, czeka już jakiś czas na pomalowanie a nie wiedziałam jak się do tego zabrać :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym Ci podkradła te krzesełka bo są bajeczne :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło. Dzięki Zuza za ten post, z porad z pewnością skorzystam i moje stare krzesełka będą jak nowe. Ale tę haftowaną granatową poduchę w gwiazdki to bym ci ukradła! I znów podrzuciłaś mi pomysł na kolejną (jakbym ich miała mało ;&. Cóż, ponoć od przybytku glowa nie boli. :D ) Kota oczywiście najcudniejsza. El-la
OdpowiedzUsuńi'm totally loving the red chairs, super cute and unique <3
OdpowiedzUsuńcheck out my new inspiration post!
A
xx
http://epiquemoi.blogspot.com
Zuza a pokażesz nam swoją łazienkę? Zżera mnie ciekawość w jaki sposób zaadaptowałaś tam styl skandynawsko-industrialno-rustykalno-minimalistyczny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kinga
Pewnie tak, choć jeszcze tyle mi w niej brakuje. Nie wiem nawet czy mogę określić jej styl :) Kolory to siwy, biały, czarny i czerwony. Płytki nad zlewem nieco marokańskie
Usuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=532526906764993&set=a.328001313884221.82959.318913418126344&type=1&relevant_count=1
Postaram się wstawić jakieś zdjęcia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
http://img703.imageshack.us/img703/542/va211a04605311.jpg które butki byś wybrała? :)
OdpowiedzUsuńObie pary fajne, choć różne stylowo. Drugie bardziej dziewczęce i romantyczne, tylko kolor dość popularny. Pierwsze mają ciekawy wzór i są inne niż wszystkie, tylko nieco bardziej męskie. Pewnie wzięłabym pierwsze :)
UsuńA stół to też zasługa lokalnego stolarza? :)
OdpowiedzUsuńStół to ikea :) Podobają mi się stare, mocne stoły, ale ten z ikei jest podwójnie rozkładany i ten argument przeważył :)
UsuńBardzo ciekawe te krzesła- na pewno mnóstwo pracy kosztowały, ale za to jaka satysfakcja! :) Twoje aranżacje i pomysły są dla mnie inspiracją do wprowadzania w swoim mieszkaniu jakichś własnoręcznie wykończonych przedmiotów...
OdpowiedzUsuńA kot na tym zdjęciu wygląda jak mój kot Wacław :D.
Pozdrawiam,
www.la-garderobe.pl
Ciekawy pomysł z różnymi kolorami krzeseł :D Ale to czerwone zdecydowanie najbardziej przyciąga uwagę :D
OdpowiedzUsuńmogłabym zamieszkać w Twoim domu :)
OdpowiedzUsuń