"Gotyk na dotyk" - hasło reklamowe Torunia, znanego wszystkim z
Kopernika, najpyszniejszych pierników (eh, zapomniałam tym razem kupić
ich dla Taty) i pewnej osobistości, o której niektórzy woleliby nie pamiętać ;)
Wydaje mi się, że nigdy nie wspominałam na blogu o tym, że Toruń był przez kilka dobrych lat moim studenckim miastem. Z perspektywy czasu, muszę przyznać, że nie potrafiłam tego do końca docenić. Mało
się ruszałam, mało zwiedzałam, nie słuchałam odgłosów miasta i nie
widziałam jego piękna. Owszem, ładne kamieniczki, stary bruk i wąskie
uliczki, ale co innego się wtedy liczyło. Dzisiaj jest zupełnie inaczej.
Pod wieloma względami, uważam że człowiek na studia powinien iść mając
już ponad te 25 lat. Przede wszystkim, może w końcu by wiedział, jakie
studia warto faktycznie wybrać ;)




Do Torunia przyciągnął nas juwenaliowy koncert Kultu, zespołu który cenię od lat.
Juwenalia w Toruniu bardzo różnią się od tej imprezy np. w Bydgoszczy. Toruń to miasto typowo studnenckie, wokół uczelni toczy się życie, a na każdym kroku spotkać można nie kogo innego jak właśnie żaków. Jest to bardzo wyraźnie dostrzegalne i na pewno tworzy klimat miasta.
W czasie juwenaliów ulice pełne są przebierańców, zbierających na piwo i inne atrakcje. W Bydgoszczy ten tłum ludzi znika, przytłoczony masą pracowniczą i przemysłową. To nie oznacza, ze studia w Bydgoszczy nie są tak atrakcyjne. Przeciwnie, nie można odmówić chociażby UTP, że jest jedną z najlepszych uczelni, oferującą kierunki przyszłościowe - techniczne i bardzo opłacalne :) Ale wracając do sedna, w związku z tym całym klimatem miast, koncerty podczas juwenaliów trwają w Toruniu dość długo, bo w końcu naród studencki spać nie musi i nie lubi :) W Bydgoszczy zazwyczaj akcje takie odbywają się sprawniej i kończą szybciej, co mi starej i już nie tak rozrywkowej, chyba bardziej odpowiada




Nie przypominam sobie, by za moich czasów ze ścian budynków spoglądały te urocze figurki aniołków (symbol Torunia, który znajduje się w herbie miasta) rycerzy, kur czy zaczytanych ludków, ale być może zwyczajnie nie zwracałam na to uwagi. Jest to rozbrajający widok :)
warto podkreślić, że co kawałek drogi możemy też napotkać tablice i banery z jakimś trafnym powiedzonkiem wychwalającym Toruń :) Marketing jest tutaj na całkiem wysokim poziomie :)





Podczas takich wyjazdów, zamieniam się w strasznego żarłoka - marzę by
spróbować wszystkiego, odwiedzić każde miejsca, by później nie było mi
żal, że przegapiłam coś dobrego. A jedzenie jest zdecydowanie jedną z
najlepszych rzeczy w życiu.
Na początek kulinarnej drogi, Aśka zaciągnęła nas do nowej restauracji
"Kartoflarni". Jak sama nazwa świadczy, podaje się tam dania z ziemniaka
i to on jest główną atrakcją miejsca. Znajdzie się tam więc ziemniaki
faszerowane, przecieraki, kluski rozmaite, placki ziemniaczane. Krótko
mówiąc coś, co szczerze kocham, nie lubiąc przy tym specjalnie
tradycyjnego gotowanego ziemniaka :) Samo miejsce znajduje się w piwnicy
budynku w samym sercu starówki. Styl wnętrza nie do końca pasował mi do
przaśnego ziemniaka, brakowało mi nawiązań do warzywa choćby w postaci
jednego jego zdjęcia. Nie czuć było chłopskiej atmosfery, a szkoda. Mimo to,
same przecieraki z kapustą, skwarkami i twarogiem były przepyszne :)


Kolejnym
miejscem, do którego trafiliśmy, była Pierogarnia Stary Młyn, która oczarowała mnie właściwie
wszystkim, zaczynajac od wystroju (typowo wiejski i swojski), przez
muzykę (same stare polskie przeboje, na czele z Beatą Kozidrak), po
sposób przyniesienia (w koszach, garnkach i naczyniach z kamionki) i podania
przepysznych pierogów z pieca. W dodatku, żeby było jeszcze ciekawiej, wnętrze uatrakcyjnia przeszklona dziura w podłodze,
przez którą goście mogą podglądać, co dzieje się w kuchni. Trafiliśmy na
miejsce w gnieździe bocianim, na które wdrapaliśmy się po drabinie.
Ciężko było zwlec się na dół, po tak wspaniałej uczcie :)
Lodziarnia Lenkiewicza może z zewnątrz wygląda trochę niepozornie, jednak zdecydowanie można tam znaleźć prawdziwe przepyszne lody - takie, o których chyba my sami wiemy tylko z opowieści naszych mam i babć :) Ogromne gałki i fantastyczny śmietankowy smak... Żałuję, że Lenkiewicz nie rozszerza swej działalności także na inne miasta. Myślę, że byłby wielką konkurencją dla popularnych miejscówek.


Lodziarnia Lenkiewicza może z zewnątrz wygląda trochę niepozornie, jednak zdecydowanie można tam znaleźć prawdziwe przepyszne lody - takie, o których chyba my sami wiemy tylko z opowieści naszych mam i babć :) Ogromne gałki i fantastyczny śmietankowy smak... Żałuję, że Lenkiewicz nie rozszerza swej działalności także na inne miasta. Myślę, że byłby wielką konkurencją dla popularnych miejscówek.


Krótko mówiąc....

My planujemy odwiedzać Toruń w najbliższe wakacje - od dawna mi się to marzy, bo byłam tam jako mała dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować, tylko nie zapomnij (jak ja) pierników :)
UsuńCzy ta knajpka na 10 zdjęciu jest urządzana tak jak Central Perk w Przyjaciołach ? Jeśli tak to musi tam być genialnie! :)
OdpowiedzUsuńKaśka.
Tak, dokładnie. Następnym razem na pewno tam wstąpimy - pomarańczowa kanapa była tym razem zajęta ;)
UsuńPo zdjęciach widać, że Toruń ma niesamowity urok i klimat :)
OdpowiedzUsuńo, jak ładnie piszesz o moim kochanym Toruniu :)
OdpowiedzUsuńLenkiewicz oczywiście rządzi! :D chociaż trochę przesadzają z ceną (3,50 za gałkę! no ale, rzeczywiście jest wielgachna)
co do drugiego zdjęcia - zawsze rozczula mnie, że pod tymi ceglanymi murami ze ślicznymi okiennicami nagle mamy w cetrnum starego gotyckiego Torunia boisko do piłki nożnej :)
Cieszę się :)
UsuńTo prawda, boisko jak marzenie :) A takie lody to ja bym chciała jeść codziennie :) nawet na cenę nie marudziłabym, bo są ogromne ;)
Bardzo się cieszę, że spodobał Ci się (znów) Toruń :) Szkoda, że nie wiedziałam, że się wybierasz - pewnie gdzieś tam bym na Ciebie czatowała ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Toruń opisałaś tak BTW :)
Dziękuję, takie opnie są szczególnie miłe, bo Wy najlepiej znacie swoje miasto :)
UsuńBędę dziś pierwsza :)
OdpowiedzUsuńJa też skończyłam studia w Toruniu na UMK, również nie zwracałam uwagi na to, co rzuca mi się w oczy teraz ... i mimo, że z wyróżnieniem skończyłam te studia, to kierunek nie okazał się zbyt szczęśliwy ... w sensie zainteresowań, jak najbardziej, jednakże na rynku pracy porażka ... ale z drugiej strony, nie wyobrażam sobie 5 lat uczyć czegoś, co mnie kompletnie nie obchodzi ;) skończyłam socjologię ;) pozdrawiam serdecznie i muszę odwiedzić Toruń koniecznie, zwłaszcza Różę i Zen !
Ja chyba byłabym w stanie przez 5 lat się przemęczyć na studniach, które później dałyby mi fajny zawód. Żałuję, że nie skończyłam architektury, budownictwa czy geodezji :) Męskie zawody są kuszące ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
baby you're really nice. lovely shots
OdpowiedzUsuńi hope you like my new look
NEW OUTFIT IN THE BLOG: BEIGE & BLUE KLEIN
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2013/05/beige-blue-klein.html
Dzięki za przypomnienie, Toruń to piękne miasto !!!
OdpowiedzUsuńA co studiowałaś w Toruniu?
OdpowiedzUsuńfantastyczne zakątki!<3
OdpowiedzUsuń+piękne zdjęcia:))
kocha,kocham Toruń,to miasto jest inne od wszystkich:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłam w Toruniu,lecz te zdjęcia zachęcają do zajechania tam! Ładnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Toruń :) Byłam ta w zeszłe wakacje i chętnie bym tam wróciła :)
OdpowiedzUsuńJedzonko, trzeba przyznać, że jest dobre, mam tam nawet swoją ulubioną pizzerię :)
Piękne widoki, piękna Polska :)
OdpowiedzUsuńto nasze miasto Kochana i zawsze nim będzie!
OdpowiedzUsuńnajpiękniejsze!
już czekam na Was ponownie!
buziam
Edzik
A ja wlasnie z Torunia ucieklam za granice... Zaluje. Teraz tylko tego typu posty oraz TVNowski serial 'Lekarze' przypominaja mi o mojej malej ojczyznie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :) Jednak Toruń w obiektywie zawsze wygląda wspaniale :) Pozdrawiam z tego miasta! ;)
OdpowiedzUsuńTORUŃSKI WIECZÓR SURREALNY ( 2 )
OdpowiedzUsuńWrześniem smutno pochylone głowy
Wystrojonych róż… dostojnych
Filigranem koronkowym
Pójdźmy brzegiem parkowych jeziorek
Gdzie w ich falach lazur niebios
W krzywych lustrach zatopiony
Tam już na nas czeka rubinowy…
Cherubin… amorek
Tam ptasim… z zamyślenia
Świergotem zbudzona
Sędziwa staruszka
Siwa czyjaś matka…
Dobroduszna kobieta
Z chustą na ramionach
Wypełzła zdumiona
Gdy przez ogród pełen jesieni
Herbacianych, zżółkłych róż
Idziemy w barw karnawał
Sobą otuleni
W przydługich szalikach
Wiszących jak tiule
Po toruńskiej ziemi
Po starych chodnikach
Śladem astronoma
Kanonika drogą
Uliczkami Kopernika
Śledząc Mikołaja zwariowane kule
W ten pachnący tak jesiennie
Pastelą bajkową
Wielobarwny wieczór surrealny
Spogląda na nas Toruń
Szronem lukrowany
Strojny w parki bursztynowe
Mglistym świateł latarń splotem
I ścieżkami tkane
Nad nim i nad nami niebo malinowe
I chmury wiecznie… mlecznie złote
Choć uliczne światło zgasło
To rozpromieniało…
Oniemiałą…
W zachwycie zrodzoną gwiazdą
Jak diament szalony rozbłysłą
W witraże pastelowe malowane
Piękne Stare Miasto
Nad Wisłą
KOPIERNIKOWY TO… TORUŃSKI WIECZÓR SURREALNY ( 1 )
OdpowiedzUsuńW pastelowo malowane witraże
Parki… skwery, drzewa
Łagodne pagórki
I przyjazne twarze
Na daszki miedziane
Zamilkłe w jesiennym uśmiechu
Słońce blask rozlewa
Kocham wspólne z tobą
Jak tamtej jesieni
Przedwieczorną porą
W sepii spacery bez słowa
Kiedy gwiazda złocista
Jak nabrzmiała pierś
Samorodek złota wielkiej pomarańczy
Barwą wrześniowo majową
Tarczę pękatą wyiskrza
Pod batutą dyrygenta tańczy
Misterium Heliomistrza
Gdy wędrowiec… Księżyc
Niza pereł sznury
Rosy brylantowej figlikami
Kiedy gwiazdy migotliwie
Czarują iskrami
Cudami…
Kosmosurrealnej…
Uniwersum natury
Widzisz…?
Nieznana nam ścieżka
Z liśćmi pod nogami
Poezji… kruchej porcelany
Słyszysz…?
Wszystko nam się ziści
Anielskimi nad głowami, głosy
Czujesz…?
Ciepły wiatr zaplata
Rdzę pożółkłych liści
W jesiennych traw włosy
Pajęczych nici babiego lata
Szczerym pozłoconych złotem…
Spójrz na róże herbaciane za płotem
przepiękne zdjęcia :)byłam w Toruniu raz i bardzo chętnie bym tam pojechała ponownie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Toruniu..a szkoda:)
OdpowiedzUsuńJa kończyłam studia wcześniej od Ciebie, również w Toruniu, i zapewniam Cię, że te aniołki już tam były ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne miasto szkoda że dla mnie to prawie drugi koniec polski bo chętnie przeszłabym się tymi cudnymi uliczkami
OdpowiedzUsuńJestem rodowitą torunianką do tego stopnia zakochaną w swoim mieście, że po trzech latach mieszkania w Poznaniu tęsknota nakazała mi powrót. Piękne zdjęcia :) miło patrzeć na swoje miasto Twoimi zachwyconymi oczami. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, wybieram się tam na wakacje. :)
OdpowiedzUsuńKlimat po prostu jest genialny. Nie moge powiedziec NIC WIECEJ :) Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńByłam i zachwyciło mnie to miasto, przepiękna, niesamowicie klimatyczne starówka :). Szkoda, że mam tak daleko, bo chętnie wybrałabym się tam ponownie ;)
OdpowiedzUsuńmogłabyś zdradzić miejscówkę tzn chociażby ulicę gdzie było zrobione zdjęcie 10(czerwone drzwi)
OdpowiedzUsuńJa niedługo wybieram się do rodzinnego Włocławka i muszę koniecznie skoczyć do Torunia - narobiłaś mi smaka! Świetnie się czytało i oglądało - piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ruda Frela
Torun jest przecudny, bylam i o niczym bardziej nie marze jak tylko tam wrocic:)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Toruń to świetne miasto, a z kulinarnych toruńskich podroży polecam Piątą klepkę i tartuffo :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą na temat Torunia i Bydgoszczy. Nic więcej bym tutaj nie dodała;)
OdpowiedzUsuńChociaż lubię Bydgoszcz i nauczyłam się tu żyć :)
Bydgoszcz też ma swoje plusy, staje się coraz piękniejsza :) Wyspa Młyńska z roku na rok coraz bardziej przyciąga. Myślęcinek też jest świetny, bardzo zielony :) Opera Nova to po prostu bajka :) Słyszałam też o kilku ciekawych muzeach, muszę się tam wybrać. Zwłaszcza interesuje mnie jakieś dotyczące II wojny światowej, podobno jest ciekawe :)
Usuń