
Ostatnio moje podejście do zdrowia bardzo się zmienia, a te zmiany ogromnie mnie cieszą :) Powoli wymieniam nie tylko zawartość mojej szafy, kosmetyczki, ale także lodówki. Coraz więcej staram się czytać i uczyć się mądrze wybierać, żyć nieco bardziej naturalnie i ekologicznie. To dla mnie nadal dość skomplikowana sprawa, więc chętnie poczytam Wasze rady. Jestem pewna, ze wielu się one przydadzą.
Pamiętacie na pewno, że jeszcze jakieś dwa lata temu, nosiłam zupełnie inny rozmiar niż teraz. Droga była długa i raczej mozolna, ale przynajmniej nie zniechęcająca. Zmiana nawyków żywieniowych czy aktywności fizycznej to coś poważniejszego niż kolejne, nudne diety - cud. Od tamtego czasu wiele się zmieniło w moim życiu, ja zmieniłam zupełnie swoje podejście do wielu rzeczy.
Jeśli wiec nadal tkwicie zniechęcone i niezadowolone na swoich kanapach, z zapasem słodyczy i smutkiem w głowie, radzę Wam dobrze, uwierzcie w siebie, bo każdy może się odmienić. Wystarczy trochę systematyczności i zdrowego rozsądku.
Zapraszam na mojego INSTAGRAMA Klik



photos by Adam
pants - COS, top - no name, cardigan - asos, bag - zara, shoes - stradivarius, bracelet - h&m
Świetny look, piękna torebka i sweterek :)
OdpowiedzUsuńWygladasz fantastycznie!Ja tez kiedys nosilam inny rozmiar, ale nie stosowalam zadnej diedy i w ogole ich nie polecam, bo efekt jojo jest wrecz nieunikniony, a kazdy dzien diety jest po prostu meczacy i jedyne o czym sie mysli to jedzenie. Lepiej zmniejszyc porcje, jesc wiecej owocow niz slodyczy i przede wszystkim zaczac sie ruszac!Sport to najlepsza "dieta" :)
OdpowiedzUsuńTak, a najlepiej kiedy sprawia ten sport przyjemność :)
UsuńZawsze masz jakąś dietę, nie można jej nie mieć:) Byleby nie była śmieciowa. A ze zmniejszaniem porcji trzeba ostrożnie - bo można spowolnić sobie metabolizm.
Usuńcześć, rewelacyjny zestaw i te włosy <3
OdpowiedzUsuńpzdr ^^
Zdrowe życie i odżywianie to tematy trudne i intuicyjnie proste zarazem. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńI mam też nadzieję, że poza szamą sięgasz po ćwiczenia. Ruch jest dobry.
A to dzisiejsze "odzieżowe zestawienie" bardzo przyjemne! :)
Tak, coraz więcej :) Powoli zakochuję się w bieganiu :) Ściskam :)
UsuńPięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje Ci taki styl:)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw, sweterek jest boski! A wszystkie nawyki da się zmienić, to tylko kwestia motywacji i wytrwałości :-))) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCudnie wygladasz, promiennie i kwitnaco pomimo mniej sprzyjajacej aury:)
OdpowiedzUsuńsuper look ; DD
OdpowiedzUsuńzapraszam
www.live-style20.blogspot.com
Hej, bardzo polecam film Forks over Knives oraz ksiazke the China Study. Wywarlay niesamowite wrazenie zarowno na mnie jak i moim "miesozernym" mezu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńprzeczytałam, kiwnęłam głową na zgodę i chwyciłam ciastko. :D ale! przez Ciebie zapuszczam włosy.
OdpowiedzUsuńrewelacyjna jest ta bluza!:D
OdpowiedzUsuńZuziu spróbuj świeżo wyciśniętych soków owocowych, rób koktajle oczyszczające;) Świetnie wpływają na nasz organizm! ( cytryna lub pomarańcza, łyżka miodu, garść pietruszki i uzupełnić wodą niegazowaną- mistrzostwo ) Jako osoba, która nie przepada za wieloma warzywami próbuje je wkomponować we wszystkie posiłki i czuje się o wiele lepiej! pietruszka, buraki-doskonale oczyszczają nasz organizm więc korzystam póki rosną mi w ogródku;) i najważniejsze- woda. Nigdy nie popijam posiłków bezpośrednio po, a rano przed śniadaniem wypijam szklankę ciepłej wody, która pobudza wątrobę do działania :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie.Ja też miałam kilka lat temu przygodę ze zrzucaniem tego i owego czyli zbędnych kg.I tez nie jestem fanką diet.Trzeba po prostu mniej jeść i trochę zacząć myśleć co się je a nie wrzucać w siebie wszystko jak do śmietnika. Ale do tego ruch-to podstawa.Od momentu mojego zrzucania kg minęło sporo czasu ale te wszystkie zasady wchodzą w krew i stają się sposobem życia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
witam!
OdpowiedzUsuńPiszę pierwszy raz, uwielbiam Twój styl, a dzisiejszy post wyjątkowo zmobilizował mnie do napisania komentarza:) Od dawna zabieram się za bieganie i generalnie jakieś zmiany a dzięki Tobie czuję że wreszcie odstawie te ciastka i coś ze sobą zrobię! Dziękuje i jesteś dla mnie duuuuzą motywacją!
pozdrawiam serdecznie!
ewa
Strasznie się cieszę :) dziękuję :) Nie odstawiaj wszystkich ciastek, ja kocham słodycze, a jedzenie to w koncu jedna z największych przyjemności :) Nic w rozsądnych ilościach nie powinno szkodzić i tuczyć :) Po prostu pokochaj jakąś aktywność i zdrowe, regularne jedzenie :) Gdy zmieniłam posiłki na zdrowsze i częstsze (5 posiłków dziennie), do tego dorzuciłam rower czy zumbę, waga szybko drgnęła :) pozdrawiam
Usuńlove this look!!
OdpowiedzUsuńkisses from Milano
http://sienastyle.blogspot.it
Jak zawsze cudnie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zachęcasz, motywujesz i dajesz nadzieję innym kobietą! Ja generalnie muszę się w końcu zmobilizować i znów zacząć ćwiczyć. Na początku moją motywacją było 'bikini', teraz muszę wymyślić coś nowego. Nie muszę chyba tego pisać, bo na pewno dobrze o tym wiesz - wyglądasz świetnie, emanuje z Ciebie pozytywna energia! :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twój sposób myślenia. też od jakiegoś czasu ćwiczę i zwracam uwagę na to co jem, choć czasem i tak jem nie to co powinnam :) wychodzę jednak z założenia, że ćwiczę po to, żebym mogła czasem zjeść coś może niezbyt zdrowego.
OdpowiedzUsuńp.s. strasznie podobały mi się Twoje niegdyś krótkie włosy i postanowiłam obciąć swoje. trochę zniszczone były i pomyślałam, że dobrze im to zrobi, a tymczasem męczę się z układaniem ich i pluję sobie w brodę ;) już nie można po prostu zostawić ich samemu sobie, a trzeba od samego rana walczyć :)
Hej
UsuńJaki masz dokładnie z nimi problem, może coś Ci doradzę? Może być tak, że masz niezbyt dobrze ścięte. Powinny być tak ścięte, by po wysuszeniu już same wstępnie się układały.
Nie wiem też jaki masz rodzaj włosów, ja mam cienkie i delikatne i to cięcie im służyło. Gdy suszyłam włosy, starałam się ciepłem je układać w odpowiednim kierunku, do stylizacji używałam Hegrona (taki żel w sprayu, tani i dobry), czasem pianki. By wywinąć fale używałam najprostszej prostownicy :)
Oczywiście, nie poddawaj się, jestem przekonana że z czasem nabierzesz wprawy :) Powodzenia :)
też mam cienkie włosy i raczej dobrze ścięte, jedynie problem tkwi w tym, że są niesamowicie oporne na układanie. ciężko jest je ułożyć, a co najgorsze po kilku godzinach wyglądają jakbym nic z nimi nie robiła. a do tego wcale nie tak łatwo znaleźć dobry lakier do włosów albo piankę.
UsuńPrzepięknie wyglądasz! :) Mi by było bardzo ciężko zmienić mój niezdrowy tryb życia za bardzo go lubię. ;p
OdpowiedzUsuńbardzo fajny sweter :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńTo swietnie, ze propagujesz zdrowy tryb życia.
OdpowiedzUsuńBardzi ladny zestaw! Szczególnie spodnie mi się podobają.
Bardzo fajnie, że starasz się tak zdrowo żyć. Z moją dietą raczej słabo, ale też staram się powoli wyrobić dobre nawyki :)
OdpowiedzUsuńA tu masz rację - każdy może się zmienić, wystarczy chcieć i nie rzucać się od razu na głęboką wodę. Małymi kroczkami zmieniać swoje nawyki żywieniowe i nie tylko. Ja 1 sierpnia zdecydowałam się zacząć jeździć na rowerze. Codziennie, bez wyjątku (no chyba że ulewa) wsiadałam na rower i jechałam. Z dnia na dzień dłuższy kawałek. I jeżdżę do teraz. Poza tym sama staram się ograniczać, jeść mniej słodyczy czy fast foodów, pić duuuużo wody i wybierać jogurty naturalne zamiast np. owocowych. Małymi kroczkami do celu :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie i bardzo naturalnie wyglądasz na powyższych zdjęciach!
Miłego weekendu
zawsze byłaś i jesteś moją inspiracją :*
OdpowiedzUsuńYou look great! ♥
OdpowiedzUsuńWith love,
http://pancakesandphotographs.blogspot.de/
Nasze historie brzmią całkiem podobnie. Obserwuję bloga od dawna i mogę stwierdzić, że nawet fryzurowo idziemy podobnym torem (aktualnie jestem na etapie zapuszczania z bardzo krótkich, wczęściowo wygolonych). Mój blog powstał właśnie z chęci dzielenia się swoją wiedzą na temat zdrowego żywienia,a po czasie zauważam, że jest dla mnie świetnym powodem do dalszego rozwoju i poszerzania wiedzy;)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweter:)
OdpowiedzUsuńwww.mymoodmyday.com
Też zmieniłam swoje podejście do jedzenia i też dwa lata temu wyglądałam inaczej;)
OdpowiedzUsuńOstatnio moje podejście do żywności zmieniły książki "Lekcje madame Chic" i "Smak życia" Agnieszki Maciąg. Z pierwszej wyciągnęłam to, iż nie chodzi o głodzenie się, liczenie kalorii, ale o jakość pokarmów, celebrowanie posiłków (od radości i smaku naprawdę się chudnie;). Natomiast Agnieszka Maciąg zaintrygowała mnie dietą nie łączenia pewnych składników, no i oszalałam na punkcie pieczonych buraków (rodzina już patrzeć na nie nie może;)
A tak poza tym masz świetne spodnie i o, widzę, że włosy Ci urosły, a ja lubię jak ktoś się zmienia:)
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej przemiany, Twój styl teraz jest spójny, prostszy, ale moim zdaniem wygląda znacznie lepiej:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zdrowy styl życia, jestem jego wyznawczynią od dawna, to działa:) Natomiast odnośnie ciuchów też stosunkowo niedawno zaczęłam zmieniać do nich podejście;) (to chyba wiek:P )
Genialna klasyka! Uwielbiam.
OdpowiedzUsuń