
Ostatnio stwierdziliśmy z Adamem, że właściwie nie nadajemy się na ogrodników, bo mało który kwiat u nas ma się dobrze.. hmm, ma się w ogóle. Nie muszę tłumaczyć, że zasługa w tym pewnych czterech łap, a właściwie to ośmiu puchatych i nieznośnych łap. Wszystko co świeże, zielone, jędrne zostaje w oka mgnieniu wyciągnięte z wazonów, rządkami poukładane i skonsumowane. To co w doniczkach, musi zostać skrupulatnie zbadane, obwąchane i obtarte zadowolonym ogonem tyle razy, że zwyczajnie pada z wrażenia.
Postanowiliśmy więc skupić się na wszystkim tym, co twarde, odporne i wytrwałe. Tak więc, postawiliśmy na kaktusowate i kaktusopodobne ;) To nasz plan, idealny podstęp, taktyka prawie wojenna ;)
Póki co, zdjęć parę, tego co się u nas ostało i jeszcze ma się dośc dobrze :)
SALON



SYPIALNIA



ŁAZIENKA


Piękne zdjęcia :) A jak to to na pierwszym zdjęciu się nazywa? :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, to zamioculcas :)
UsuńA jeśli pytasz o tego z zupełnie pierwszego zdjęcia, to dzwoneczek :)
UsuńPokazesz kiedys cale mieszkanie? Nie moge sie doczekac, bo to co opisujesz w wiekszosci wyglada super!:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sukcesywnie będę coś pokazywać. Zobacz stare posty, tam już kuchnię i jadalnie pokazywałam :) Dziękuję
Usuńjakie śliczne kafelki w łazience...
OdpowiedzUsuńOo w salonie mamy takie same kwiaty! Są piękne i niewymagające! :)
OdpowiedzUsuńJedyna nadzieja :)))
UsuńHaha mam ten sam problem :) Niemal wszystkie kwiaty stoją w jednym miejscu u góry na półce kominkowej, a resztą kot chętnie się bawi, wygrzebuje ziemie i zrzuca z parapetów. Możesz podpisać te zielone roślinki, szczególnie te obie z salonu :)
OdpowiedzUsuńGosia
Zamioculcas, a małego nazwy nie pamiętam, kupowałam w OBI, stał koło succulentów więc to może jeden z nich?
Usuńpragnę więcej łazienki. tam mnie poszczułaś tym fragmentem... cholerka, co za kafelki!
OdpowiedzUsuńheh, o to chodziło ;p
UsuńHe,ja nie mam czworonogów a i tak u mnie jedynie kaktusowate przeżywają ;) No i kalanchoe.Bardzo zaciekawiłaś mnie kadrami łazienkowymi i czekam na uchylenie większego rąbka :) W ogóle macie bardzo fajnie urządzony dom i zawsze mam niedosyt jak oglądam twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo mi miło :)
UsuńZa każdym razem, kiedy pokazujesz swój dom, to nie mogę wyjść z podziwu.:-)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. No i plusem jest też to, że dobrze wiecie, jak ma wystrój wyglądać, nie kupujecie przypadkowych przedmiotów. Nawet kwiaty idealnie wpisują się w wystrój:) Zwłaszcza mnie urzekły te masywne, różowe w metalowej doniczce.
Nie mogłam też nie zauważyć, że macie bardzo ciekawe kafelki w łazience. Zobaczymy kiedyś na blogu to pomieszczenie?;-)
Ogólnie wasz dom, to dla mnie źródło inspiracji. Dzięki:)
Dziękuję bardzo, cieszę się :) Pewnie z czasem pokażę całą łazienkę, choć trudno mi robić w niej zdjęcia :)
UsuńBędziesz pokazywała każde pomieszczenie jak urzadziliscie? Proszę ❤
OdpowiedzUsuńMyślę, że coś tam pokażę :) W zakładce z boku możesz zobaczyć moje stare mieszkaniowe posty :) Pozdrawiam
UsuńMoje koty na szczęście tolerują kwiatki. Ale zawsze obgryzą mi jesienią wrzosy! Piękne te Wasze wnętrza :)
OdpowiedzUsuńKafelki w łazience są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńAaaaaaa! Co za cudne kafelki.. Wybacz, ale one przysłoniły zupełnie zielonych bohaterów dzisiejszego posta :)
OdpowiedzUsuńKinga
dżizas ja nie mam żadnych kwiatów ,chyba pora kupić jakiegoś kaktusa (chociaż w poprzednim mieskzaniu nawet ten nie wytrzymał :D )
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
przepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
MArcelka Fashion
:)
Ojej, zdjęcia przepiękne :))) mogę zapytać jakim body, obiektywem robione ? :)
OdpowiedzUsuńKasia
islandofflove.blogspot.com
Ja także zauważyłam kafelki w łazience, ciekawy wzór :D Jeśli chodzi o zieleń w domu, to Twoja propozycja wydaje się być świetnym rozwiązaniem dla osób, które nie mają czasu na dbanie o rośliny :)
OdpowiedzUsuńZuza, powinnaś stworzyć kompleksowy post o Waszym domu;) Takie oprowadzanie z obiektywem szerokokątnym od drzwi wejściowych po łazienkę;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ostatnimi czasy mieszkaniowe posty podobają mi się tu najbardziej i oglądam je po 5 razy;-) Piękne wnętrza, proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale kojarzą mi się ze Skandynawią właśnie, białe ściany i drewno. Piękne! No i drewno w łazience, moje marzenie ;-)
OdpowiedzUsuńHe, he moje cztery kocie łapy i jeden ogon poczyniły jeszcze gorsze spustoszenie wśród roślin. Nawet niezniszczalny zamioculcas się nie ostał :( O dziwo, jedna jedyna doniczkowa zieleninka -storczyk biały - jakoś cudem się uchował i zbiera się do kwitnienia kolejny sezon, choć też już był nieźle poturbowany, ale widać chęć do przeżycia w nim ogromna :) A kwiaty w wazonie to już absolutnie żadne nie mają szans w starciu z 9-kilogramowym kotem :))))))))))) A tak bym czasem chciała jakąś fajną roslinkę postawić, bo naprawdę trafiają się ciekawe okazy.... El-la
OdpowiedzUsuń9 kilo? Co to za kot? Mój ma dobre 5 i już jest spory :) Nie dziwię się, że Twój kociak robi spustoszenie :)
Usuńśuper dekoracje^^ mała rzecz a cieszy:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na www.curls-and-waves.blogspot.com
Kwiatki kwiatkami, ale Twoje wnętrza mnie totalnie zachwyciły! Przepiękne ♥
OdpowiedzUsuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńHehehe - ja miałam ten sam problem tyle że z psiakiem ;D...też przeszłam na kaktusy! Ale to co Ci się "ostało" i tak jest urocze i prezentuje sie niezwykle urokliwie! Ale, ale...ja chcę zobaczyć łazienkę!!! Skąd takie kafelki??? Są piękne!!! Zuza pokaż choć fragment "kącika czystości" ;) plizzzzz
OdpowiedzUsuńOla
To sevilla z ardea :) Dziękuję :)
UsuńJak ja lubię te posty domowe. I zawsze mi mało, pokazujesz trochę i tylko rozbudzasz apetyt;)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty i kociak przewspaniały (myślę, że warto dla takiego zwierza pójść na kompromis roślinny;) )
pozdrawiam
no proszę, proszę, Wasza zielona kolekcja ślicznie się rozrasta :D :*
OdpowiedzUsuńPiękne te Wasze roślinki :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł. Świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się nie poddajecie :). Dom bez roślinek to nie dom, pięknie tam u Was :)
OdpowiedzUsuńPiękne roślinki. Ale najbardziej zachwyciły mnie kafelki w łazience, te w czerwony wzór <3.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten stolik szpulę!
OdpowiedzUsuńale pięknie!
OdpowiedzUsuńDobrze, że wzbogacacie wnętrza taką zieleninką, widziałam projekty z trawą w doniczkach - też wydaje się być dobrym pomysłem. Ja nie mam czasu, moje życie można teraz opiać tymi słowami:pity programgraficzny, laptop i morze kawy...a wszystko to sprowadza się do hasła "dużo pracy"... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą dbałość o detale w Twoich wnętrzach - są bardzo inspirujące i po prostu piękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZuza co to za kaktus na ostatnim zdjęciu? Bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńJakiś sukulent, chyba. Kupiłam go w OBI, na pewno znajdziesz, bardzo łatwy do utrzymania :) pozdrawiam
UsuńPięknie! W jaki sposób wykończyliście drewniane belki w salonie? Chodzi mi o wygładzenie, czy były już zamontowane gotowe?
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o deski na podłodze? Były malowane lakierem :)
UsuńPozdrawiam