
Mogę odetchnąć z ulgą. W końcu mam w swojej szafie ubrania sprawdzone - pewniaki które zawsze ratują mnie z opresji. Bywają przecież takie dni, gdy kompletnie nie mamy ochoty myśleć nad strojem, kombinować, szykować się godzinami na wyjście. Takie grono sprawdzonych ubrań zdecydowanie ułatwia mi sprawę, oszczędza czas i sprawia że dzień staje się lepszy. Muszę przyznać, że w innym wypadku szafa za bardzo by mnie irytowała, stale potrzebowałabym nowych zakupów, bo wiecznie nie miałabym co na siebie założyć. Mówię to z własnego doświadczenia, bo tak było u mnie kiedyś - półki uginające się od ślicznych i co najważniejsze najmodniejszych ubrań, a przy tym chaos i rozgoryczenie. Dla porównania - teraz mam w szafie 5 sukienek, które stale noszę. Kiedyś miałam ich ponad 20 - niewynoszonych, często zapomnianych i na tyle ekstrawaganckich, że już dosłownie po chwili potrafiły denerwować i nudzić.
W czy Wy macie swój sposób na okiełznanie szafy?





pięknie!!!
OdpowiedzUsuńnapisz post jak to sie robi, bo mam mnóstwo wszystkiego a nosić nie ma co;/
OdpowiedzUsuńDobry pomysł, może komuś to pomoże :) Dzięki
Usuńteż jestem za :) może jakaś mała podpowiedź jak poradzić sobie z szafą pełną sezonowych, modnych ubrań? bo jak przyjdzie co do czego to te ubrania do niczego nam nie pasują... jak to było u Ciebie, jaki masz na to sposób? może tak w wolnej chwili oddzielny post na ten temat? :)
UsuńOj, mam doświadczenie w tym temacie, niestety :) Pozdrawiam, post się pisze już :)
UsuńŚwietna sukienka:)
OdpowiedzUsuńthis look is so perfect!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
u mnie pomysłu na okiełznanie szafy brak - pełno pstrokatych rzeczy, których nie noszę rok, drugi (ale żal wyrzucić) i drugie tyle czarnych, które powinny pasować do wszystkiego a nie pasują.
OdpowiedzUsuńale jest postęp - odkąd czytam regularnie Twojego bloga (bardziej już z tego okresu "stonowanego" a nie szaleństw) to inaczej patrzę na ubrania i coraz pewniej wyciągam rękę po klasyczne, ale niebanalne też ubrania. jeśli kiedykolwiek będę zadowolona z mojej szafy to w głównej mierze dzięki Tobie :)
Dziękuję :) Nawet nie wiesz, jak się cieszę :) Postaram się napisać post na temat przemiany szafy. Sama miałam duży problem z własną szafą, może te moje męki i doświadczenia mogą się przydać innym, także Tobie. Byłoby super :) Pozdrowienia
UsuńPodoba mi się ten biało czarny zestaw. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Pięknie! Nonszalancko :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjecia! ta sunienka wyglada bajecznie na Tobie!
OdpowiedzUsuńJestem na etapie prób okiełznania :D Ale generalnie mój sposób na niekupowanie niepotrzebnych ubrań jest taki, że wiem w jakich kolorach i w jakich fasonach jest mi najlepiej ;) Gorzej z kupowaniem kosmetyków ..;)
OdpowiedzUsuńZestaw idealny! Klasyczny, prosty, ale nie nudny!
OdpowiedzUsuńZawsze miałaś w sobie dużo klasy, ale teraz Zuza.. oj, normalnie brak mi słów. Zazdroszczę tak poukładanej szafy, a także porządku w głowie na półce "ubrania", bo myślę, że od tego wszystko się zaczyna. Sama staram się kupować rzeczy ponadczasowe, ale czasem po prostu daje się ponosić i klapa.. :) Potem tak jak napisałaś, miliardy rzeczy, których nie nosimy, a w szafie dalej pustka. Prawda, że taki post mógłby się przydać co niektórym (w tym mi), więc czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńP.S. Piękniejesz ;-)))))))))))) !!! Ale to już mówiłam!
Jesteś kochana, bardzo dziękuję :)
Usuńcudowne zdjęcia, pieknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńits a very nice dress on you
OdpowiedzUsuńNEW OUTFIT IN THE BLOG with Choies
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2013/11/mister-09.html
Sukienka zupełnie nie podkreśla Twoich kształtów i talii. Kurtka, która mogłaby to nadrobić, jest za duża. Włosy, choć zadbane, niedbale związane w kucyk (i wcale nie daje to efektu nonszalancji)... Klasyczna i minimalistyczna szafa - owszem! Zawsze się sprawdzi. Ale wtedy trzeba bardzo dbać o szczegóły, które Ty zdaje się pominęłaś. Widziałam setki stylizacji minimalistycznych, klasycznych i zazwyczaj broniły się same. Twoja dzisiejsza jest raczej słaba, ale właśnie ze wzlgędu na te aspekty, o których wspomniałam wyżej. Niby jest ładnie i klasycznie, ale jednak jakoś tak niechlujnie... I niby kwitniesz, niby zmienia się to wszystko na lepsze, to jednak nie ma efektu powalenia na kolana. I nie - nie jestem zwolenniczką mikro mini i przyciasnych kusych bluzeczek, bo nawet w worku można wyglądać kobieco i zmysłowo. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Pamiętaj o nich Zuza, bo zmarnujesz mega potencjał, który masz w sobie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za opinię :)
UsuńCo do paru rzeczy zdecydowanie się zgadzam. Włosy są niechlujne, głównie przez strugi deszczu (ja naprawdę zmokłam ;)), ale też nie mam na nie pomysłu i szczerze powiedziawszy, dopiero czeka mnie wizyta u fryzjera w tym tygodniu :) Nawet teraz nie wiem, co z nimi zrobić, są beznadziejne ;)
Sukienka nie podkreśla kształtów, ale ja tego nie lubię w sukienkach, nie lubię być sexy, lubię luźne ubrania :) Dla mnie już pokazanie nóg jest dostatecznie odsłaniające i kobiece, serio :) Kurtka jest rozmiarowo dobra, ale ma taki luźny styl - jest rockowa. Gdybym dobrała dopasowaną, czułabym się sztywno i nie za bardzo sobą :) Oczywiście rozumiem, o co Ci chodzi i gdybym miała dopasowywać ubrania zawsze pod sylwetkę byłoby może inaczej, tyle że nie chcę schematu, bo źle się w nim czuję :) Przykro mi, ze Ci się nie podoba, wierzę że następnym razem będzie lepiej :) Pozdrawiam
Wiesz co, to nie jest tak, że mi się nie podoba. Sam pomysł na połączenie jest naprawdę świetny i podziwiam Cię za silną wolę w kompletowaniu minimalistycznej i klasycznej szafy. Chodziło mi raczej o to, że jeśli np. sukienka jest luźna (co ja sama także uwielbiam) to kurtka mogłaby być (oczywiście moim zdaniem) trochę bardziej taliowana (albo odwrotnie). Ale wiadomo - co czytelnik, to inny gust :-)
UsuńA co do włosów, to tak sobie myślę, że masz idelaną długość na różne ciekawe upięcia, które wbrew pozorom nie zajmują dużo czasu. Wiele z nich znajdziesz tutaj www.zielone-buty.blogspot.com (to nie jest żadna reklama, po prostu spodobały mi się fryzury autorki bloga). Rzecz jasna Tobie nie muszą one przypaść do gustu, ale wydaje mi się, że z tak kobiecą twarzą, jaką masz, w takiej fryzurze wyglądałabyś naprawdę szałowo :-)
Tymczasem słonecznego wtorku życzę, bo choć deszcz jest potrzebny, ja tam wolę rozświetlone słonkiem dni :-)
Ja się cieszę, że napisałaś, co myślisz. Takie komentarze zawsze dają mi do myślenia i staram sie, coś zmienić, ulepszyć itp. :) O to w końcu chodzi :) I dziękuję za linka, śliczne te upięcia. Jeszcze brakuje mi do nich trochę długości i chyba niestety gęstości, ale zdjęcia motywują :) Jeśli wpadną Ci w oko jakieś fryzury, to będę wdzięczna :) Ja sama myślałam o jakimś blondzie i niedbałości Anji Rubik czy Meli Koteluk, ale sama nie wiem. Może powinnam zrobić jakąs charakterną grzywkę :) Może fryzjerka mi coś doradzi w piątek...
UsuńWiem, że się rozpisuję straśnie ;-) ale co tam.. Co do upięć i długości - włosy na 100% nie są za krótkie, czego dowodem są m.in. zdjęcia i filmiki, jak te fryzury zrobić, więc możesz kiedyś wypróbować.
UsuńCo do gęstości - moje włosy także nią nie grzeszą i są krótsze niż Twoje, ale jakoś daję radę coś tam pomotać, więc może po prostu w wolnej chwili, z odrobiną cierpliwości w kieszeni, dasz sobie radę :-)
Co do blondu - jestem za! Wydaje mi się, że bardzo ładnie byłoby Ci w jasnym kolorze. Co do grzywki - moim zdaniem nie. Szkoda zakrywać taką kobiecą twarz. Masz ciekawą urodę i warto to eksponować :-) Ale to nie oznacza, że źle byś z grzywką wyglądała. Kto wie, może akurat. Cokolwiek wybierzesz, życzę mile spędzonego czasu na fotelu fryzjerskim i satysfakcjonującego efektu :-)
ps. jeśli znajdę jakieś upięcia, nie omieszkam się tu odezwać :-)
Dzięki za rady, będę próbować :) Znalazłam w necie ciekawe strony z upięciami i całkiem przydatny "donut" do robienia koczka :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne zdjęcia i piękna sukienka :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się twoje ostatnie przykłady zestawów ubraniowych.Prosto ale nie nudno,elegancko ale bez przesady.Ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBydgoszcz w tle? :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie widziałam tak ładnych "deszczowych" zdjęć!
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńCudownie !
OdpowiedzUsuńxxtinaaaxx.blogspot.com
ale klimatyczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńJa nadal staram się okiełznać moją szafę, niby ciągle ją przeglądam i wydaje rzeczy których nie noszę a jednak ciągle jest z nią coś nie tak! A z sukienkami jest u mnie jak u Ciebie dawniej, nadal mam ich dużo a noszę trzy na krzyż!
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw!
OdpowiedzUsuńSUPER!!
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych Twoich stylizacji:) masz mega zgrabne nogi:)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.curls-and-waves.blogspot.com
Wygladasz pieknie! W ogóle moim zdaniem od czasu śłubu twój styl bardzo się zmienił. Jest teraz minimalistyczny ale za razem bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńI kiedy ci włosy urosły tak szybko???:P
Świetne fotki a white dress to hit!
OdpowiedzUsuńszczególnie jesienią i zimą...
OdpowiedzUsuńCudowna sukienka ; )
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem w trakcie transformacji mojej szafy. Od tego zawsze dokonuję życiowych zmian:)
OdpowiedzUsuń