
Dzisiaj, z dumą, przedstawiam Wam moje swetrzysko. Własnoręcznie wykonane, wymęczone, bo pierwsze, ale nadal bardzo wdzięczne. Uśmiecha się do mnie każdego dnia i zdaje się mówić same komplementy. Bo kto by pomyślał, że w ogóle jestem w stanie ogarnąć jakikolwiek wzór, a co dopiero mówić o poważnych kształtach, fasonach i dekoltach? A jednak :) Fakt, następnym razem będę musiała zacząć już latem, gdyż w tym sezonie za wiele się już nie nacieszę moim sukcesem ;) Mimo to, jestem bardzo zadowolona z efektu, tak bardzo usatysfakcjonowana i wiem, że nie straszna mi już żadna zima.







piękny! naprawdę Zuza, kawał dobrej roboty <3 jestem pod wrażeniem i z chęcią widziałabym taki u siebie w szafie :)
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję :*
UsuńUwielbiam takie warkocze na dzianinie :) Pięknie wyszło :D
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo, swetrzysko przepiękne:) Imponujący debiut. Ja ciągle przymierzam się, żeby opanować w końcu sztukę robienia na drutach, ale ciągle mam w pamięci jak w podstawówce Pani od techniki z lekkim rozbawieniem podziwiała mój własnoręcznie wydziergany szal luźno inspirowany siecią rybacką;)
OdpowiedzUsuńSieci rybackie w cenie ;) Nie poddawaj się :)
UsuńBoski! Ile kosztowało Cię jego wykonanie?
OdpowiedzUsuńBędę musiała się nauczyć tak dłubać! :D
Jakieś 150 zł, jednak jest baaardzo gruby. Gdybym nie robiła podwójną nicią też byłby super, a wyszedłby mnie sporo mniej :)
Usuńrewelacja, podziwiam, że umiałaś to wydziergać :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne sweterzysko <3
OdpowiedzUsuńmożesz być z siebie dumna :)
Cudo!
OdpowiedzUsuńGratuluję, swetrzysko boskie, wbrew pozorom bardzo seksi...pozdrawiam czworonożne piękności....
OdpowiedzUsuńNie wierzę... robota własna? Gratuluję! Po jakim czasie ogólnej nauki robienia na drutach? :D
OdpowiedzUsuńGóra dwie zimy, a właściwie to tak na poważnie, wzięłam się za to w ostatnią zimę :) dziękuję
UsuńWOW,nieźle musiałaś się namachać przy nim ;p Wyszedł rewelacyjny.I kolorek,taki jak lubię ;)
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNY!!! Wyglada jakby go zrobil profesjonalista. Gratuluje.
OdpowiedzUsuńPs. Kocham Twojego bloga. Jestes najsympatyczniejsza blogerka na swiecie.
Xavi's Mum
Bardzo się cieszę, dziękuję :))
UsuńDziękuję Wam pięknie za wszystkie miłe słowa :*
OdpowiedzUsuńPiękny!!! Prawdziwe cacuszko!!!
OdpowiedzUsuńSwetrzysko milutkie bardzo! Wyszło świetnie, podziwiam za cierpliwość i gratuluję :)
OdpowiedzUsuńEkstra sweter! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuń...i potwierdzam komentarz wyżej...jestes najsympatyczniejsza blogerką. Miło się Ciebie ogląda i czyta.
Pozdrawiam
Ojej, tak się cieszę :))) dziękuję
UsuńSweter jest cudowny *o* I tu pojawia się moje pytanko czy istniałaby możliwość byś wykonała taki sweter dla mnie? I jaka byłaby cena 150zł i mniej więcej kwota za robocizne wynosiłaby...?
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło, że tak Ci się podoba :) Jednak to mój pierwszy sweter, ma sporo niedociągnięć i zdaję sobie sprawę z tego, że muszę sie jeszcze sporo nauczyć. Przepraszam, ale nie jestem na takim etapie, by zrobić sweter dla kogoś. Może kiedyś, ale teraz jest za szybko :)
UsuńDziękuję :)
Wielka szkoda ;( bo już się nakręciłam na ten sweter i następną zimę. Jestem pewna, że zrobiłby niesamowite wrażenie, ale ok rozumiem, że nie czujesz się jeszcze zbyt pewnie w robieniu swetra dla kogoś. Jeśli jednak zmienisz zdanie to jestem bardzo chętna ;) Jeszcze raz wielkie gratki bo sweter wygląda bardzo profesjonalnie ;*
UsuńO mamo! No szacun po stokroć! Brawo, dla mnie to magia w czystej postaci...
OdpowiedzUsuńjej, dzięki Kochana :)))
UsuńNo, no, nooo :). Pozostaje mi tylko dołączyć się do zachwytów! A ja tej zimy znów nic nie wydziergałam (robota wisi na drutach od 2 lat...).
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, jest idealny! :)
OdpowiedzUsuńwielkie gratulacje! zrobić własnoręcznie taki sweter to nie byle co!
OdpowiedzUsuńSweter rewelacja, gratuluję takich umiejętności i czekam na kolejne cudeńka:)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki ciepły duzy sweter :)
OdpowiedzUsuńuroczy kiciuś! :D
http://wardrobeordinarygirl.blogspot.com/
To debiut???? Nie wierzę! Pełna profeska :) :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Gratuluję wytrwałości, zręczności i gustu :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia do tego posta, naturalne, bardzo dziewczęce, po prostu urocze!
Prześliczne swetrzysko! :)
OdpowiedzUsuńA KOTY? Cudowne są te Twoje puchy <3 <3
Piękny, brawo. :)
OdpowiedzUsuńcudko! chyba muszę użyć twojego poradnika dla poczatkujących i zacząć przygodę z dzierganiem! :))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie duze, wygodne swetry :)
OdpowiedzUsuńAz trudno uwierzyć jak pięknie Ci wyszedł ten sweter! Bravo!
OdpowiedzUsuńPiękny sweter, masz talent, powinnaś dalej próbować swoich sił :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie dobra robota! Podoba mi się sweterek, gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńjest absolutnie niesamowity!!!wow, zachwycam sie i zazdroszczę i chyba odświeżę moją dawną manię robienia na drutach, choć u Ciebie widzę wyższą szkołę jazdy...
OdpowiedzUsuńWcale nie, tylko kilka razy trzeba poćwiczyć i już z górki :) Trzymam kciuki :)
UsuńWow, jak na pierwszy sweter to poprzeczka ustawiona bardzo wysoko! Już się boję co będzie w następną zimę. Splot cudo, uniwersalna szarość, no i tak ciepły i gruby, że pewnie żadna zima nie będzie w nim straszna :) gratuluję! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Teraz już się za bardzo nim nie nacieszę, ale tak bardzo nie chcę powrotu chłodów, że wolę by poczekał na przyszły sezon :D
Usuńjejku! jakie piękny! wręcz idealny. Zazdroszczę talentu...chciałabym umieć zrobić sobie taki :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam. Jest bardzo ładny. Kiedy mówią "sweter", widze dokładnie coś takiego. I fajne wnętrza w tle. Powiało Skandynawią;-) Buziaki.
OdpowiedzUsuńZuzaaaa...!!! Jak stoję (siedzę ;-] ), tak biję Ci pokłon do samej ziemi... Po pierwsze za wytrwałość - ja mam rozpoczętych i sprutych chyba ze 20 swetrów... Po drugie za opanowanie wzoru - męczę druty od lat ale jakoś nie mam odwagi zabrać się za wzorki. Po trzecie za to, że ogarnęłaś sprawę fasonu - moje swetry się chowają baaardzo głęboko pod ziemią :-)
OdpowiedzUsuńJest bosko :D
Wiele mu jeszcze brakuje, sporo jest na pewno niedociągnięć, ale i tak bardzo mnie cieszy :) Ślicznie Ci dziękuję za miłe słowa :*
UsuńDziękuję Wam bardzo, Kochani, za wszystkie miłe słowa :*
OdpowiedzUsuńJest piękny! Tak samo kolor jak i wykonanie, nigdy bym nie powiedziała, że robiłaś go pierwszy raz. Zdolniacha z Ciebie:) Adam pewnie już Cię męczy o tego typu męski sweter;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu sporo robiłam na drutach ( podstawówka i liceum) ale dziergane swetry wyszły z łask na ładne parę lat, potem łatwiej i taniej było kupić gotowy, ale wzory zawsze mnie męczyły. Preferowałm jedynie prawy i lewy ścieg :) warkocze produkowała mi mama :) jednak pamiętam pewien sweter.m.. szary wielki, a z każdy praniem większy, po pół roku spruty i zrobiony na nowo, i z każdym praniem większy.. Miałam z niego jeszcze czapkę, wielki szal i rękawice :)))))))) Twój jest piękny, szacun. Pozdrwiam
OdpowiedzUsuńSkąd wzięłaś wzór na ten sweter? Jest przecudowny i też chciałabym spróbować taki zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z kilku różnych wzorów, pomieszałam i zrobiłam własny.
UsuńGłówny wzór znalazłam tutaj
http://eksperymentyzdrutami.blogspot.com/2012/07/mieta-i-puder-torebka-w-letnim-wydaniu.html
(był tam jakiś błąd we wzorze, ale go na swoje potrzeby poprawiłam)
resztę tu:
http://www.hypermail.pl/abc_robotek_na_drutach/str/sploty_fantazyjne_warkocze.html
pozdrawiam