Na wstępie, przyznam Wam od razu, że tak długiego trencza nie miałam chyba nigdy i szczerze powiedziawszy, sądziłam że będę wyglądać w nim jak krasnoludek przebrany w szatę królewny. Okazuje się jednak, że tak zwiewne materiały nadają się niemal dla każdego. Ufff. To jednak zmienia postać rzeczy i sprawia, że człowiek nie czuje się już tak ograniczany pewnymi schematami. Długie płaszcze, witajcie!
Tak więc, oto mój mały sposób, by szybko przenieść się na paryską ulicę, a przy tym poczuć się niczym szpieg z Krainy Deszczowców. Karramba... ;) Mi to odpowiada, a Wam? :)





photos by Adam
coat, blouse - h&m, jeans - no name, shoes - aldo, bag - zuzia górska necklace - anna ławska
świetny zestaw:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten płaszcz przykuł ostatnio moją uwagę. Unikam wszystkiego, co długie, ponieważ mam zaledwie 162 cm. Ku mojemu zdziwieniu ten jest na tyle 'lekki', że nie przecina sylwetki. Po zobaczeniu tych zdjęć zastanowię się nad jego zakupem:)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest świetny :)
UsuńWyglądasz mistrzowsko! Fason i długość trencza, ach! Paryżu witaj!;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
mishamel.com
Już z trzy razy mierzyłam ten płaszcz i ciągle nie jestem do niego przekonana. Może dlatego, że wszędzie go pełno ;) Na pewno jest bardzo fotogeniczny, na żywo aż tak bardzo mi się nie podoba jak na zdjęciach, więc ciągle się zastanawiam. Bardzo podoba mi się całość w Twoim wydaniu, biżu i ten kolor na ustach - po prostu... pięknie! :)
OdpowiedzUsuńTez na początku jakoś tak wątpiłam w niego, ale przymierzyłam, powyobrażałam go sobie w innych zestawach i jestem zadowolona. Lekki, nieprzytłaczajacy :) Ty chyba jesteś wysoka (?), więc możesz wybierać w różnych fasonach :)
Usuń169 cm, na długość był ok, ale dobrze leżał na mnie tylko związany paskiem z tyłu (a mierzyłam XS). A zdradzisz mi co to za szminka? ps. Pulposukienka jest mega pod każdym względem! I dziękuję za komentarz :)
Usuńidealny trenczyk ;-)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten płaszcz:)
OdpowiedzUsuńKarramba ... Wyglądasz świetnie.
OdpowiedzUsuńJa niestety na długie trencze jestem za niska, ale Ty wyglądasz świetnie w takim prostym i klasycznym zestawie :)
OdpowiedzUsuńo, tak, jest parysko. Ze względu na trencz, ale i tę słodką niedbałość. Taki luz pod tytułem: wyszłam z domu, zaraz wracam. Bardzo to lubię.
OdpowiedzUsuńAle moje serce podbiła tu torebka! P I Ę K N A
Buziaki!
O tak, takie też mam wrażenie. dziękuję :)
UsuńCzy ja już nie pisałam pod poprzednim postem, że osiągasz efekty, o których ja mogę tylko pomarzyć? :) Trencz chodzi za mną od kilku miesięcy i choć myślałam o nieco bardziej dopasowanym fasonie, to chyba Twój post ostatecznie mnie do niego przekonał! :)
OdpowiedzUsuńJesteś przemiła, naprawdę dziękuję :*
UsuńWyglądasz naprawdę świetnie, stylowo a jednocześnie tajemniczo jak z paryskiej ulicy:)
OdpowiedzUsuńSama mam mocne obawy co do długich płaszczy. Wszystkie mam do kolana a i tak mam wrażenie, że wyglądam jak krasnoludek. Za to Ty wyglądasz w nim bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńthis is a very good outift baby
OdpowiedzUsuńNEW SPECIAL OUTFIT IN THE BLOG: STYLISH MOTHER WITH HER TRENCH
http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2014/04/stylish-mother-with-her-trench.html
Świetnie wyglądasz:) Świeże kolory, klasyczne fasony i delikatny obcas.
OdpowiedzUsuńP.S. Pamiętam jak pisałaś w jednym z postów o swojej pielęgnacji włosów, widać efekty;)
Fajny wiosenny płaszczyk i świetne wyjaśnienie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie. Te trencze to hit :):*
OdpowiedzUsuńIlekroć widzę ten płaszcz na jakimś blogu (a widzę go często) jestem nim zachwycona. Natomiast sama mierzyłam go już 4 razy i za każdym razem nie podoba mi się i on i ja w nim. Chyba jest mega fotogeniczny :)
OdpowiedzUsuńKLASA! obserwuję! chcę tu być częściej!
OdpowiedzUsuń