Ostatni weekend był przewspaniały i wciąż prawdziwie letni. Wygrzałam swoje, nieco przemarznięte już, kości i poczułam, że krew płynie mi w żyłach szybciej. Wystawiliśmy nawet z Adamem mój rower - senior, który za bardzo małe pieniądze, kupiliśmy kiedyś na jakiejś domowej wystawce. Jest piękny, ma wielkie koła i w gratisie "za uśmiech" dostałam do niego wspaniałą lampę i cudownie brzęcząco - grający dzwonek. Jego dźwięk napawa mnie dumą. Chciałam mój pojazd totalnie "odpicować", ale jakoś w tym roku, nie zdążyłam. A przynajmniej, tak mi się zdawało, bo lato chyba troszkę jeszcze potrwa.
Weekend postanowiliśmy uczcić po królewsku i zrobiliśmy sobie w ogrodzie mały piknik. Jedzenie na świeżym powietrzu, a później lenistwo w hamaku, to coś co uwielbiamy i co często robimy (i nieważne, ze hamak jest jednoosobowy - razem jest większa frajda). Upiekłam na tę okazję galette (rustykalna tarta) z pesto pomidorowym, kurczakiem i kozim serem. Było wyśmienite. Polecam Wam z mąką razową lub orkiszową i dużą ilością dodatków. Na słodko jest równie pyszne, koniecznie obsypane grubym brązowym cukrem :)


;)
Zdjęcia - Adam i ja
spódnica - lumpeks, bluzka i sweterek - h&m, buty - Avarca Pons i Vans, okulary - Anywaves
Zdjęcia - Adam i ja
spódnica - lumpeks, bluzka i sweterek - h&m, buty - Avarca Pons i Vans, okulary - Anywaves
Zazdroszczę tego odpoczynku. I przepięknego pledu. Sama robiłaś? <) Mam to w planie na zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie, pled zakupiłam w lumpeksie. Uwielbiam go, ale sama chyba nie miałabym cierpliwości i umiejętności, by zrobić taki. Trzymam kciuki za Ciebie, takie pledy są przewspaniałe :)
UsuńCudownie tu u Ciebie :) Uwielbiam oglądać Twojego bloga, czasem nawet coś naskrobię i bardzo się cieszę, że szanujesz czytelników i odpisujesz :) Jak już chyba pisałam na facebooku- ostatnie zdjęcie najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńChociaż w Waszym wydaniu każde zdjęcie ma swój klimat ;)
Pozdrawiam i ściskam, Magda
A, bo ja tak naprawdę bardzo to lubię :) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie :*
UsuńJejku, jak ja uwielbiam Wasze zdjęcia! Są przepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karina
Tak u Was spokojnie, magicznie i wesoło :) Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńmiłość! widzę miłość!
OdpowiedzUsuńprzecudnie :)
Jak pięknie! Zazdroszczę takiej miłości!
OdpowiedzUsuńMogę spytać, jak się poznaliście?
W szkole :)
UsuńLiceum?
UsuńTak baaaaaaaaaaaaaaaardzo pięknie wyglądacie!
cudne zdjęcia,a jedzonko-mniamiii
OdpowiedzUsuńNiech Adam zgoli tą brodę :(
OdpowiedzUsuńA tak pytanie z innej beczki - skąd ta urocza spódniczka? :)
OdpowiedzUsuńZ lumpeksu :)
UsuńAch,taki relaks we własnym ogrodzie -marzenie! Ja niestety mieszkam w bloku więc jedyną okazją na podobne harce mam u babci na działce-choć rzadko się to zdarza ;p
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia!
Pozdrawiam :)
Kochana poproszę o przepis na tą tartę :* a zdjęcia jak zwykle magiczne :) "When I am with you, there's no place I'd rather be" :)
OdpowiedzUsuńTutaj słodka wersja, ja tylko zmieniłam na mąkę, którą akurat miałam w domu:
Usuńhttp://www.mojewypieki.com/przepis/orkiszowa-tarta-z-brzoskwiniami-i-cynamonem
Wytrawne ciasto z tego posta zrobiłam natomiast z solą, ziołami i pieprzem - zastąpiłam nimi cynamon i cukier. Posmarowałam ciasto pomidorowym pesto i obłożyłam pomidorami, smażonym kurczakiem i serem. Polecam :)
dziękuję bardzo! :) :*
UsuńTaki piknik, świetna sprawa. Ponadto- mega fajny hamak i powiem Ci, że chciałabym tak beztrosko spędzać czas ;) "rower- senior" mi potrzbeny, odkąd mi ukradli... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcudownie jest tak w szary i ponury poranek przeczytać tak pozytywny wpis :-)
OdpowiedzUsuńzgłodniałam :)) cudowne zdjęcia, wywołujecie swoje sesje? będziecie mieli "na starość" przepiękne pamiątki :)
OdpowiedzUsuńChyba powinniśmy, dobry pomysł :)
UsuńBardzo fajny wpis:) magicznie i wyjątkowo! Ten kocyk piknikowy sama zrobiłaś na szydełku? Bardzo ładny, pozdrawiam Ala:)
OdpowiedzUsuńKupiłam go w lumpeksie :)
Usuńpozdrowienia
ależ błogo na tych zdjęciach!
OdpowiedzUsuńWypoczynek w hamaku jest jednym z najlepszych jakie można sobie wyobrazić. Wiem coś o tym, pare lat mieliśmy hamak w salonie:)
Pozdrawiam!
Właśnie planuję do salonu siedzisko, ale chyba zrobię coś wełnianego :)
Usuńpozdrowienia :*
Ale piękne zdjęcia! Mają świetny klimat ;)
OdpowiedzUsuńPrzecudne są Wasze zdjęcia i klimat Twoich postów. Doszło do tego, że czekam na nie naprawdę z niecierpliwością, bo to jak przeniesienie się do innego świata, spokojniejszego i harmonijnego:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* To bardzo miłe :)
Usuńcudowne *-*
OdpowiedzUsuńwspaniale zdjęcia, rozkręcacie się! Od dawna sledze Twój blog, długo, długo zanim założyłam swój, wiec wiem co pisze :) Tarta wygląda przewysmienicie, jabłka tez- choć to chyba antonówki? a ja na surowo za nimi nie przepadam. Tak naturalnie, swojsko, klimatycznie...ach!!
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo się cieszę :) :*
Usuńuwielbiam wracać do Ciebie po przemianie! genialnie tutaj!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kochani, za wszystkie komentarze :*
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny jestem oczarowana Twoim postem. Tworzycie cudowną parę, nic tylko cieszyć się Waszym szczęściem! :))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia i klimat <3 Obserwuję i zapraszam do siebie :))
OdpowiedzUsuń