Jesień nie jest zła. Czekoladowe ciastka moczone w mleku nigdy nie smakowały tak dobrze jak teraz. Nigdy też wygoda i przytulność naszego mieszkania nie były tak istotne, jak teraz. Tą wieczorową, szarą porą zamykam drzwi przed kąsającymi podmuchami wiatru, szmerem suchych liści. Dom wypełnia się kuchennymi zapachami, brzmieniem ulubionej muzyki. Wtulamy się w pledy i koce, drzemiemy z książkami, przy zakurzonych płytach... z kotami. Rozmarzeni, nieco zaspani. Tak jest dobrze, każda chwila ma coś w sobie, nawet jeśli nie traktujemy jej jak tej ulubionej :)
Zdjęcia - Adam i ja
Chyba w tym roku swetrzysko będzie miało premierę jeszcze zimą bo widzę że szybko Ci idzie:) Tak poza tym macie przepiękne mieszkanie!!
OdpowiedzUsuńHeh, tak, idę jak burza, jest łatwiej niż przy pierwszym :)
UsuńPozdrowienia i dziękuję :)
piękne, klimatyczne, nastrojowe - pierwsze trzy słowa, które mi na myśl przychodzą na widok tych zdjęć. I zresztą wielu waszych zdjęć od pewnego czasu
OdpowiedzUsuńDlatego ja tak lubię jesień! :) A we własnym domu, ze zwierzakami w podorędziu, z poduchami i milionem kocy jest najpiękniejsza ;) Wystarczy się opatulić i czekać na Święta! :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, i gdyby jeszcze nie trzeba bylo chodzic do pracy... Byloby idealnie!
UsuńJak jest ciepło tak jak dzisiaj to nawet lubię jesień, ale jak tylko robi się zimno to zaczynam jej nienawidzić. ^^
OdpowiedzUsuńZdjęcia zachwycające :)
od dawna czytam Twojego bloga, uwielbiam wpisy i Was Kochani,emanujecie bardzo pozytywną energią!! pozdrawiam,M.
OdpowiedzUsuńDziękuję :**
Usuńdokładnie :) jesień nie taka zła, jak ją malują :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest super:-) llimat zdjec, ta magia.. Ciekawi mnie ten sprzet grajacy- jaka to marka? Jestescie zadowoleni? Pytam sie bo sama chcialbym kupic taki sprzet.
OdpowiedzUsuńTo Unitra. Stary sprzęt, ale jak na razie niezawodny. Wahałam się zanim go kupiliśmy, ale teraz jesteśmy zadowoleni i bardzo często z niego korzystamy. Nie trzeba wydawać fortuny na odnowione sprzęty, które są bardzo drogie, samemu tez można dać sobie radę :)
UsuńPozdrowienia
Ale równiusieńki wzór na swetrze! nie mogę się już go doczekać.... Chociaż ja swoje robótki przeciągam w nieskończoność,
OdpowiedzUsuńbo tak naprawdę największa przyjemność w tym dzierganiu. A czerwona czapka to też Twoje dzieło? Wspaniała jest! Ten wzór, ten kolor! Jaka grubością wełny robisz czapki? Przepiękny klimat zdjęć. Pozdrawiam. Magdalena
Dziękuję :))
UsuńCzerwoną czapę robiłam już jakiś czas temu, jak się uczyłam tego modelu. Jest to chyba 6 grubość wełny. Standardowo robię 5 :) Pozdrowienia
Jak zawsze świetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńjej! Ale cudownie dziergasz! Ja dopiero w tym roku tak naprawdę zaczęłam walkę z drutami, ale już widzę postępy. I gdy patrzę jak Tobie to idzie, to mam ochotę robić to cały czas :) Jestem właśnie w połowie mojej robótki, mam nadzieję, że kiedyś też będę miała taką wprawę :)
OdpowiedzUsuńI takie małe pytanie - skąd ten cudny golf? Sama od jakiegoś czasu poszukuję idealnego i nic.
Dziękuję :) Golf jest z lumpeksu, tam zawsze znajduję perełki.
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie, postępy przychodzą szybciej niż się wydaje :)
Od pewnego czasu Twój blog stał się magiczny. Czasami przeglądając zdjęcia odnosze wrażenie, że żyjecie w innym świecie, którego nie jedna osoba może Wam pozazdrościć :) Bardzo lubię Cię odwiedzać jest tu tak ciepło, spokojnie i harmonijnie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa :*
Usuń