Białe dachy, śliskie chodniki i smutny chłód. Tak przywitał mnie ranek. A liczyłam naiwnie na ciepły powiew wiatru. Z zazdrością czytałam Wasze komentarze o wyjątkowo wysokich, jak na styczeń, temperaturach i postanowiłam poszukać trochę natchnienia na leśnej ścieżce. Zazwyczaj staram się w każdej sytuacji szukać czegoś pozytywnego i w każdej porze roku widzieć coś ujmującego i pięknego. Przyznam szczerze, że ten styczniowy okres jest dla mnie okresem trudnym i trochę martwym. Wydawało mi się, że nic oprócz przygnębiającej szarości i smutnych badyli nie spotkam na swojej drodze. Tymczasem, w lesie wygląda magicznie - jest melancholijnie i jakoś tak romantycznie. Kto by pomyślał, że styczniowy widok mnie zauroczy...

Zdjęcia - Adam i ja
jeansy - mango, kaszmirowy sweter - zara knit, kurtka - new yorker;) mitenki - asos buty - mango komin i czapka - moja robota ;) torebka - zara
chyba odgapię! tylko gdzie ten płaszcz? ;)
OdpowiedzUsuńps. miałam chrapkę na tę kurtkę, jednak wyhaczyłam podobną w H&M na %.
Mała pomyłka :) Ale płaszcz był tutaj http://www.sannaslandofillusion.com/2015/01/troche-szarosci.html#comments
Usuń:)
Zuza, jesteś tak piękna, że ostatnio nie mogę się na Ciebie napatrzeć! Co za szminkę/konturówkę masz na tych zdjęciach?
OdpowiedzUsuńVen, Kochana, weź mnie nie zawstydzaj :* Kredka z Inglota nr 74, jest świetna, kolor idealny :)
Usuńbuziaki
Konturówką wypełniasz całe usta? Wcześniej je jakoś nawilżasz? Zawsze myślałam, że ciężko tak kredką ☺💄No i jak jest z trwałością? 😊
UsuńRóżnie, zazwyczaj na szybko, podkolorowuję kredką usta, żeby nie było widocznego obrysu. Nie mam z tym wielkiego problemu, bo ta kredka bardzo przypomina mój naturalny kolor ust.
UsuńCzasem obrysowuję i używam szminki w podobnych odcieniach. Trwałość myślę, że typowa - zwłaszcza na ustach, bo obrys jest trwalszy. Ja jestem zadowolona, bo kredka nie jest twarda i ma idealny dla mnie kolor.
Usta nawilżam pomadkami ochronnymi (carmex), wazeliną lub maścią z wit.A.
pozdrowienia
O rety, nawet nie spodziewałam się, że z dostępnością tej kredki jest tak licho w salonach Inglot! :( Pani mi powiedziała, że nie przysyłają jej już od kilku dobrych miesięcy.. A Ty kiedy zakupiłaś swoją? I w którym salonie? :)
UsuńJakim obiektywem fotografujecie? Piękni i pięknie!
OdpowiedzUsuń50 mm f/1.4 :) dziękuje
UsuńKurka świetna! Jestem zaskoczona, że z new yorkera, ale muszę przyznać, że czasami można tam trafić na coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńPraktycznie nigdy nie robię tam zakupów, ale ostatnio mieli kilka ciekawych rzeczy. Ta kurta na żywo wygląda naprawdę dobrze :)
UsuńŚlicznie, Zuzka! Ile dałaś za tę kurtkę?
OdpowiedzUsuńHmm, nie pamiętam dobrze, ale to było przed wyprzedażami, więc pewnie ok. 200 zł.
UsuńZuza nie mogę się napatrzeć na to jaką przeszłaś metamorfozę! :) I chciałam się zapytać czy można liczyć na jakiś post dotyczący Twoich ulubionych książek, które polecasz albo które masz w planach przeczytać?
OdpowiedzUsuńDziękuję :* :)
UsuńTroszkę na ten temat wspominałam tutaj:
http://www.sannaslandofillusion.com/2014/12/czytamy.html
W planach mam sporo, ale książki czekają na nas wiosną i latem. Może to dziwne, ale zima to właśnie nie jest mój moment na czytanie, chociaż bardzo bym chciała :) ściskam
przepiekne zdjecia
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie. Jednak klasyka sprawdza się zawsze!
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci, że uwielbiam, jak piszesz? :)
OdpowiedzUsuńA, to się cieszę :)
UsuńLas o każdej porze roku jest piękny, a najlepiej jest jeśli ma się ze sobą drugą osobę, z którą wspaniale się po nim spaceruje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje ulubione kolory - czerń i szarość :). Bardzo klimatyczne, tajemnicze miejsce. Pozdrowienia dla Was :)!
OdpowiedzUsuńPięknie i klimatycznie, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam szarości w każdym wydaniu, w Twoim wyglądają cudnie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, nic dodać nic ująć :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w tej kurtce. Szkoda, że nie widać tego komina na Tobie, bardzo jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńA w lesie jest pięknie, nawet gdy szaro, błoto i mgła:)
Pozdrawiam!
Cieszę oczy Waszymi zdjęciami, dawno mnie tu nie było, nadrabiam zaległości. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńHonorata :*
UsuńTrafiłam do Ciebie dopiero teraz... Sama nie wiem jak mogłam ominąć tak dobrego bloga. Jesteś bardzo ładna, naturalna i masz klasę. Od teraz będę zaglądać tu regularnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPatrycja
Jest mi bardzo miło, dziękuję :)
UsuńZakochałam się w Twoim kominie:) P. S. Pamiętam jak po raz pierwszy wspomniałaś o robieniu na drutach. Po przeczytaniu tamtego posta, wybiegłam z domu jak szalona kupić druty i włóczkę. Kilka godzin spędziłam na oglądaniu filmików na YouTube i jakoś to ogarnęłam:) To dzięki Tobie stałam się właścicielką jedynych w swoim rodzaju wełnianych dodatków do domu:) Dziekuję:) P. S. Wyglądasz świetnie, już od jakiegoś czasu podziwiam Twoją metamorfozę.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, to naprawdę świetna wiadomość :D Dziękuję za przemiły komentarz :*
UsuńAle super klimat i .. bardzo znajomy. Spacery po lesie to dla mnie i narzeczonego jedyna forma aktywności o tej porze roku i sposób na przełamanie wszechobecnej szarej smutnej aury... oby do wiosny!:)
OdpowiedzUsuńJakich drutow i wloczki uzylas do zrobienia czapki?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie piekna!
To Drops Nepal, na drutach nr 5 :)
UsuńDziekuje :)
UsuńHej Zuzka :)
OdpowiedzUsuńA powiedz jak czapka, którą wygrała jedna z czytelniczek? ZAadowolona? :)
Mamba
Hej :) Mam nadzieję, że jest zadowolona. Dostałam urocze zdjęcie z mega uśmiechem, więc przypuszczam, że jest dobrze ;)
UsuńCo to za pytanie, oczywiscie, ze jestem meeega zadowolona! Nie sadzilam, ze to wlasnie ja zostane czapkowym szczesliwcem c: z czapa nie rozstaje sie od momentu jej rozpakowania. Jest przepiekna i cieplutka, chyba pierwszy raz chce by zima trwala jak najdluzej! Zuza, jeszcze raz Ci bardzo dziekuje za spelnienie jednego z moich malych marzen :-)
OdpowiedzUsuńMagdalena K.
:)))
UsuńZuza :) nigdy nie komentuję, ale bardzo prosze o pomoc...w poprzednich postach pisałaś, że używasz podkładu Givenchy efekt photoshopa....możesz podesłać linka, gdzie go mogę zamówić, bo wyskakują mi w wyszukiwarce różne pudry, ale nie ma info, który daje ten efekt :( albo gdzie go mogę kupić >? pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńTo nie jest podkład, ale puder sypki, którym wykańczam makijaż. Rozmywa rysy, rozświetla i sprawia, że makijaż dłużej się trzyma.Ja mam Prisme Libre nr 2, ale są różne odcienie.
UsuńMożesz go kupić w typowych drogeriach, jak sephora. Najlepiej czekać na jakąś promocję, bo jest dość drogi.
Zobacz tutaj: http://pl.strawberrynet.com/makeup/givenchy/puder-sypki-prisme-libre-loose/169415/?CatgId=p#DETAIL
Ten typ produktów znajdziesz też u innych firm są np. meteory Guerlain, czy Bobby Brown.
pozdrowienia :)
Dziękuję :) jesteś kochana :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodziwiam Twoje czapki już od jakiegoś czasu! Zainspirowałaś mnie żeby powrócić do drutów, na których kiedyś zrobiłam kilka szalików:) Teraz chciałabym zmierzyć się z czapką i już od miesiąca czekają na mnie dwa motki Nepala ale boję się błędów i ewentualnego prucia. Chciałabym żeby od razu wyszło super;) Z tego co wcześniej pisałaś domyślam się, że robiłaś tę czapkę wzorem ściągaczowym - raz prawe raz lewe oczko? Mogłabyś mi powiedzieć ile oczek nabierasz na druty? I czy tą ilość robisz do końca czy w jakimś momencie zaczynasz zmniejszanie? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc!
OdpowiedzUsuńTo świetnie, pewnie że próbuj i nie bój się :)
UsuńJa nabieram różne ilości oczek - zależnie od wielkości głowy (damska czy męska też ma znaczenie) :) Musisz sama to sobie przemyśleć, bo każdy ma inny sposób robienia na drutach (mniej ściśle, bardziej), ale celuj tak od 76 do ok. 90 oczek.
Pod koniec czapki spuszczam oczka, czyli zmniejszam. Jeśli chcę żeby była dłuższa to zmniejszam tak ponad czubkiem głowy, jeśli wcześniej to za połową. Mam nadzieję, że to w miarę zrozumiałe (chociaż wątpię i przepraszam za to;))
pozdrawiam i powodzenia
Dzięki Wielkie, chyba zrozumiałam:)! Nałożyłam 78 oczek i szło mi całkiem dobrze dopóki po 20 cm robótki nie zaczęłam zwężać. Wzór zrobił się krzywy i brzydki (odejmowałam co drugi rząd po 6 oczek w równych odstępach) :(Czy masz jakiś inny sposób na odejmowanie oczek?? Widzę na Twoich czapkach takie jakby szwy, czy to się nazywa "żeberka"??
UsuńMetodą prób i błędów udało mi się w końcu rozwikłać moje wątpliwości i dwie piękne czapki wyszły spod moich rąk:) Gdyby ktoś jeszcze pogubił się w zmniejszaniu, to podpowiem że przy tym wzorze zmniejszać trzeba w każdym rzędzie i zawsze na prawo bez względu na to jakie oczka się nabiera (oczywiście w równych odstępach).
UsuńJeszcze tylko co do jednej rzeczy mam wątpliwość:) Jaki jest kolor włóczki jaką wybrałaś na tę czapkę? Bo bardzo lubię melanżowe włóczki i tak wygląda Twoja czapka a te Nepale które ja kupiłam są całkowicie jednokolorowe:(
swietny sweterek :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://obcasy-w-obiektywie.blogspot.com/
ostatnie zdjęcie przepiękne, nie mogę oderwać oczu. Ola
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) Urocza osóbka z Ciebie ;)
OdpowiedzUsuń