Uwielbiam wełniane dodatki.
I jak na fankę wełny przystało, także w domu lubię mieć jej pełno. Dzięki wełnianym dodatkom, salon staje się przytulniejszy. Słoik mieszkaniowy został już założony, więc powoli organizuję swoją przestrzeń, zapełniam ją. Mam już piękny wełniany stołek, a pod choinką znalazłam ogromny i praktyczny kosz na wełnę. Teraz, w końcu, mogę rozprawić się z moim bałaganem. Ups, nieładem twórczym ;)
I jak na fankę wełny przystało, także w domu lubię mieć jej pełno. Dzięki wełnianym dodatkom, salon staje się przytulniejszy. Słoik mieszkaniowy został już założony, więc powoli organizuję swoją przestrzeń, zapełniam ją. Mam już piękny wełniany stołek, a pod choinką znalazłam ogromny i praktyczny kosz na wełnę. Teraz, w końcu, mogę rozprawić się z moim bałaganem. Ups, nieładem twórczym ;)
Wełniany stołek - Westwing.pl
Kosz - Bloomingville
piękny ten wasz salon, bardzo lubię Twoje mieszkaniowe posty:) a ten czerwony sweterek to też własnej roboty?
OdpowiedzUsuńSweter zrobiła dla mnie moja ciocia, jest jednym z moich ulubieńców :)
Usuńpozdrowienia
Sweter jest cudowny!
UsuńŚwietne wełniane dodatki :)
OdpowiedzUsuńJakie genialne!!! Też takie chce
OdpowiedzUsuń♥
Pani Zuzanno, czy mogłaby mi Pani powiedzieć jak się sprawdza biała podłoga u Pani w domu? Czy widać na niej każdy najmniejszy okruszek, kurz, włosy? Jak się ma taka podłoga w stosunku do tej z salonu? Czy trzeba ja czyścić częściej niż tę z salonu? Czy teraz by się Pani na taką zdecydowała?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agata
Tak, zdecydowanie bardziej trzeba o taką podłogę dbać. Częściej ją myjemy i widać na niej więcej kurzu czy kociej sierści. Zwykłe drewno jest praktyczniejsze. Szczerze powiedziawszy, cieszę się, że mamy białą podłogę tylko w sypialni i garderobie, gdzie tyle się czasu nie spędza i gdzie koty mają mały 'zakaz wstępu'... jednak uwielbiam ją, jest piękna i zdecydowałabym się na nią jeszcze raz :)
UsuńPozdrawiam ... i proszę mów mi na ty :)
Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam :)
UsuńTaka pufa mi się marzy! W tym roku ją zrobię, prędzej czy później! ;)
OdpowiedzUsuńZuza, sama robilas te piekna pufe? Swietne te welniane ddatki. I... ile Ty masz drucianych robotek jednoczesnie w toku! P.S.
OdpowiedzUsuńNie, pufa jest z biedronki :) Ale mam w planach zrobić coś większego właśnie do domu, tylko zabrać się nie mogę.
UsuńHeh, racja, mam tych rozpoczętych robótek pełno i zależnie od nastroju, łapie za inną ;)
pozdrowienia
Uwielbiam Twoje zdjęcia i stylizacje! Gorące buziaki ! :*
OdpowiedzUsuńZapraszamy z małym Łobuzem w wolnej chwili ;)
pięknie :) a ja jutro kupuje zpaghetti i biorę się do dzieła!!
OdpowiedzUsuńŁadną macie chatkę :) Po każdym poście z Waszymi wnętrzami, mam ochotę zmienić coś u siebie. Zamiast kupić coś ładnego do mieszkania, wciąż ładuję pieniądze w podróże.
OdpowiedzUsuńPod koniec 2014 obiecałam sobie jednak, że w końcu kupię łóżko :D Niebawem minie rok od kiedy mam chatę, a ciągle śpię na materacu na podłodze. Czas to zmienić! :)))
Cudooo! Uwielbiam takie dodatki do wnętrz, a na dodatek ostatnio zaczęłam robic na drutach, wiec bardzo takich koszy poszukuję...:)
OdpowiedzUsuńwww.alekslab.blogspot.com