Już jakiś czas temu, wygrzebałam z szafy moje zdobyczne jeansy Levi's, które upolowałam podczas wycieczki po Szwecji. Mam do nich duży sentyment, właśnie z tego względu - przypominają mi dobre chwile. Na szwedzkie warunki jeansy te były idealne, bo każdy nosił tam właśnie podobne stare, ciężkie i sztywne jeansy. Moje były sporo za długie i za szerokie, więc podwijałam nogawki i czułam się bardzo szwedzko i dumnie ;)
Tutaj w kraju, gdy euforia została wyparta (bardzo powoli) przez starą rzeczywistość, spojrzałam krytycznym okiem na moje szerokie "pory" i postanowiłam mocno je zwęzić i trochę skrócić. Jestem zadowolona, długość mogę kontrolować, a na szerokość są idealne. Zabawne, bo właśnie teraz Levi's wprowadził nową (świetną) odświeżoną kolekcję kultowej 501, o modnej zwężanej nogawce. Można więc powiedzieć, że jestem na czasie :D
Ostatnio często bywamy w Bydgoszczy, co z jednej strony jest trochę męczące, a z drugiej bardzo ciekawe. Lubimy to miasto i odkrywamy je na nowo. Tym razem, odwiedziliśmy kolejną klimatyczną kawiarnię na Długiej - Cafe Kino, gdzie można wypić dobrą kawę, zjeść ogromny kawał sernika, a także (co bardzo nam imponuje) można obejrzeć wyświetlane tam filmy. Lokal urządzony jest w klimacie starego kina, ściany obklejone są wielkimi plakatami kultowych produkcji. Wiele z nich to nasze ulubione ;)

Zdjęcia - Adam
jeansy - Levi's vintage, kurtka - new yorker, t-shirt - h&m (męska kolekcja David Beckham) koronkowy stanik - Le Feminin,
torebka - MAKObags, buty - h&m,
szal z alpaki - westwing, zegarek - Fossil Swiss okulary - Ray Ban , bransoletka - Dyrberg Kern
A ja Cię widziałam jak wychodziłaś z tej kawiarni a dokładniej minęłyśmy się pod drzwiami :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwidziałam te nowe levisy, ale to już nie to samo....
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają, na pewno bardziej niż te ich "nowoczesne" kolekcje :)
UsuńOd krótkiego czasu jestem posiadaczką nowych 501. Miałam ochotę na kultową wersję, ale tak jak kiedyś lumpeksy pękały od nich w szwach - tak teraz dostanie dobrze zachowanego modelu nie okazuje się wcale łatwe. Levi's mnie przekonał tym liftingiem. Przepadam za zwężaną nogawką i tą korektę uważam za wielki plus. A jeśli chodzi o pierwiastek klasyczny to ciągle są z tego samego, grubego, sztywnego jeansu <3 Jesli Zuzanna pozwoli możesz zobaczyć je w mojej wersji: http://www.martaguzowska.pl/styl/co-dla-siebie-wybralam-z-wiosennych-trendow
UsuńPS. Zuzia, dziękuję za instagramowy like!
Właśnie ta ich sztywność (100% bawełna) jest fajna. Kupiłam sobie ten sam model, który masz Ty. Są świetne, już je uwielbiam :)
UsuńA co do lumpeksów, to wczoraj znalazłam dwa modele w świetnym stanie - jedne za małe (:(), drugie dzwony i nie wiem, czy znowu chcę aż tak je przerabiać. Ale jakość cały czas bardzo dobra, te stare modele są nie do zdarcia :)
kurczę, dziewczyny, zaskoczyłyście mnie. Macałam te nowe levisy i właśnie materiał wydawał mi się już nie ten, co dawne; jakieś takie miękkie i cienkie mi się wydawały. Krój oczywiście fajniejszy, nie trzeba przerabiać nogawek (ja tak, jak Ty Zuza,zwężam i skracam). iwona
UsuńJa mam model old favorite i ten jeans jest sztywny oraz gruby, podobny do starego. W sumie, gdyby był trochę bardziej miękki, to bym nie narzekała. Wydaje mi się, że tak sztywny jeans trochę pogrubia optycznie i jest mniej wygodny :)
Usuńgdzieś mam za duże Levisy, w sumie mogłabym coś z nich wykombinować, zainspirowałaś mnie ostatnimi postami :))
OdpowiedzUsuńmam jeszcze jedne świetne, lecz zbyt dlugie spodnie, które od dawna planuję skrócić tuż nad kostkę jednak sama nie potrafię, a krawców trochę się obawiam...
Moje spodnie dużo zyskały, jest to dobre wyjście.
UsuńTe zwężała mi babcia przyjaciółki, ale myślę, że krawcowa powinna dać radę :)
Piękne paznokcie ! :) Szalenie podoba mi się Twoja kurtka. Ciekawe czy w obecnej kolekcji New Yorkera ją znajdę.../ Adrianna
OdpowiedzUsuńDziękuję. Niestety stara kolekcja, ale może znajdziesz coś podobnego jeszcze :)
UsuńŚwietna długość jeansów i chyba się skuszę na przeróbkę starych w podobny sposób. Na przestrzeni ostatnich lat pozbyłam się wielu ubrań, ale zawsze jakoś tak wszystkie jeansy zostawiałam i nie żałuję, bo teraz mam niezły materiał na do kombinowania :), a i dzwony, które wróciły do łask też tam się ostały (prawie identyczne jak jedne z tych, które ma w nowej kolekcji Zara), więc czeka mnie jeansowa wiosna. A tak na marginesie - przeczytałam dziś w "WO", że wraca do łask jeans, ale czysty bez przetarć, dziur i cieniowania, więc zdaje się, że swoimi jeansami wyprzedziłaś trend :) Pozdrawiam serdecznie i dzięki za inspirację:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńZ dzwonami jestem jeszcze ostrożna, podobają mi się na kimś, ale sama w przeszłości nosiłam tak wiele tego typu spodni, że chyba limit wykorzystałam :)
Hah, a widzisz, ostatnio ostro podziurawiłam swoje stare spodnie, więc chyba jednak jestem do tyłu ;)
pozdrowienia
wyszly swietnie. jak udalo Ci sie zwezyc dzinsy? zawsze uwazalam to za niemozliwe ze wzgledu na oryginalne szwy.
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że się nie uda, bo ostatnim razem krawcowa mi odmówiła. Wydaje mi się, że im się po prostu nie chce robić takich przeróbek. Babcia mojej przyjaciółki jest jednak mistrzynią i poradziła sobie świetnie z nimi. Z tego co wiem, ruszała tylko ten wewnętrzny szew :)
Usuńzawsze po jednej stronie nogawki jest pojedynczy szew, bez stębnowania, i tam można zwężać, ja to robię sama w domu, uważam to za najłatwiejszą poprawkę.iwona
UsuńWyglądasz super w takim zestawie :)
OdpowiedzUsuńCudwona stylizacja! Uwielbiam takie! :)
OdpowiedzUsuńJejku jesteś przepiękna, oglądam po kolei każdy Twój wpis i nie mogę się nadziwić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
mixfashionworld.blogspot.com