Przyjemna jasność wkradała się dzisiaj do naszego pokoju przez przysłonięte niedbale okno. W powietrzu czuć było dawno niezaznaną świeżość i ciepło. Postanowiliśmy więc skorzystać z pięknego dnia i wybrać się do Torunia. A nie ma nic lepszego niż Dzień Kobiet w Toruniu.
Od zawsze uwielbiałam tamtejsze malutkie kwiaciarenki na rynku. Ustawione dookoła ratusza w rządku, pełne różnobarwnych kwiatów, pachnące i kolorowe. Adam zabierał mnie tam zawsze, by podarować mi choć kilka pierwszych tulipanów. Później dumna spacerowałam uliczkami miasta z moim bukietem. Dzisiejsza toruńska ulica wyglądała podobnie słodko. Panowie z długimi różami, pełnymi bukietami lub skromnymi tulipanami, ustawieni najpierw w kolejkach przy kwiaciarenkach, później biegnący przez brukowane uliczki do swoich pań, mam, znajomych, wyglądali tak pozytywnie. Szkoda, że okazja, by dać bukiet kwiatów zdarza się tak rzadko ;)
Od zawsze uwielbiałam tamtejsze malutkie kwiaciarenki na rynku. Ustawione dookoła ratusza w rządku, pełne różnobarwnych kwiatów, pachnące i kolorowe. Adam zabierał mnie tam zawsze, by podarować mi choć kilka pierwszych tulipanów. Później dumna spacerowałam uliczkami miasta z moim bukietem. Dzisiejsza toruńska ulica wyglądała podobnie słodko. Panowie z długimi różami, pełnymi bukietami lub skromnymi tulipanami, ustawieni najpierw w kolejkach przy kwiaciarenkach, później biegnący przez brukowane uliczki do swoich pań, mam, znajomych, wyglądali tak pozytywnie. Szkoda, że okazja, by dać bukiet kwiatów zdarza się tak rzadko ;)
W Toruniu zwykle nie jesteśmy oryginalni kulinarnie i zawsze podążamy w jedno miejsce, do Central Coffee Perks, kawiarni stylizowanej na tę słynną z Przyjaciół. Kawa jest tam naprawdę pyszna. Tak pyszna, że Adam nie potrafił odmówić sobie dzisiaj dwóch kolejek. Nie narzekałam, kawa bardzo poprawia mu nastrój, a klimat kawiarni poprawia nastrój mi samej ;)
Na obiad wybraliśmy sprawdzoną Pierogarnię Stary Młyn z pysznymi piecuchami, czyli pieczonymi w piecu wielkimi pierogami o różnych nadzieniach. Było warto, jak zawsze :) Na drogę natomiast, spakowaliśmy kilka pierników. Nie jest wielką fanką, ale w domu mam kilku amatorów :)
Zdjęcia - Adam i ja
Och, bede tam juz niedlugo, juz za dni kilka, powrot do starych, dobrych studenckich czasow... Gdzie jest ta kawiarnia z 'Przyjaciol'? Koniecznie musze tam zaciagnac meza;)
OdpowiedzUsuńNa Strumykowej :) Zobacz dokładnie tutaj:
Usuńhttps://www.facebook.com/CentralCoffeePerks
:)
Cudnie tu się znowu znaleźć na Twoim blogu po tylu latach i widzieć, że wszystko idealnie idzie swoim niespiesznym rytmem.
OdpowiedzUsuńpięknie.!
kwitniesz
Lola
Dziękuję, dziękuję, dziękuję :) :D
UsuńUwielbiam klimat Twoich zdjęć, oglądanie ich to zawsze jest dla mnie czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuńCiesze się bardzo :*
UsuńJak pięknie! Ty i WIOSNA =)
OdpowiedzUsuńA Toruń znajduje się na naszej liście "na lato" =) I już wiem, gdzie wypijemy kawę! Dzięki!!!!
Świetnie wyglądasz, a zdjęcia są boskie!!! <3
OdpowiedzUsuńJak zawsze wyglądasz świetnie! Kocham Twój styl :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle zdjęcia genialne!
OdpowiedzUsuńwybieram się z koleżankami na babski weekend właśnie do Torunia ale jak zrobi się troszkę cieplej :)
widzę, że przytyję chyba :D
tyyyyle pierników
Piękny mieliście dzień! :) Bardzo lubię Toruń i mam nadzieję, że niedługo się tam wybiorę, a wtedy na pewno pójdę na kawę do Central Perks, ach! dzięki za tę informację! :) Wyglądasz pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosia
Uwielbiam Twoje zdjęcia i stylizacje!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się u nas podoba :D
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia mają swój klimat. Super stylizacja, dopasowana do miejsca. Toruń ma swój klimat :)
OdpowiedzUsuńPięknie! Bardzo klimatycznie!
OdpowiedzUsuńA ja, jak to możliwe, nigdy nie byłam w Toruniu! Jak już wrócimy, trzeba będzie tę Polskę poodkrywać:)
A Adam ma rewelacyjne buty! Skąd?
Toruń skąpany jest w słońcu
OdpowiedzUsuńZuzia! Nie wiem jak mogłam przegapić ten wpis! Mieszkacie w pobliżu mojego Torunia? Zdjęcia są w pełni w moim klimacie! Jakby to nie zabrzmiało - cieszę się każdego dnia faktem, że tu mieszkam:) a prowadzenie bloga motywuje do odkrywania ciągle nowych zakamarków! Wstyd się przyznać globtroterom i mieszczuchom, ale w minionym tygodniu pierwszy raz odwiedziłam i poczułam klimat mostu kolejowego, który od zawsze w opowieściach znajomych funkcjonował jako niesamowity: www.martaguzowska.pl
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, Marta
Twój blog jest pełen cudownych inspiracji :)
OdpowiedzUsuńGdzieś w Toruniu, przy bramie przez którą wychodzi się z rynku/starówki, jest fantastyczna domowa pizzeria. Najbardziej wypasiona opcja kosztuje maksymalnie 10 zł, ciasto jest drożdżowe a dodatki bardzo proste i swojskie. Potrafiliśmy z chłopakiem polować na tanie bilety do Torunia z Warszawy głównie ze względu na pizzę właśnie! Niestety nie jestem w stanie podać dokładnej lokalizacji, bo byłam w tym mieście jakieś trzy razy i zawsze trafiam tam intuicyjnie.
OdpowiedzUsuń