Uwielbiam leniwe weekendy. Takie, kiedy nie musimy się nigdzie spieszyć ani wyjeżdżać, ani nie musimy na nikogo czekać lub o czymś pamiętać. Po prostu, nic nie musimy i to jest piękne.
Budzimy się wzajemnie co pół godziny, z nadzieją, że to drugie mruknie z dezaprobatą na znak, że to jeszcze nie czas, by wstawać. Poranek przeciąga się okrutnie, aż potem nagle wstajemy, wciągamy nasze adidasy i idziemy biegać. Uwielbiam wspólne poranne bieganie i chciałabym codziennie móc biec i dopiero potem iść do pracy (nierealne, biegnę do pracy zawsze... ale spóźniona).
Wczorajszy wieczór także był wyjątkowy. W końcu, w spokoju, mogliśmy usiąść i obejrzeć film, cały film. Nie serial, nie urywek meczu czy wiadomości. Rzadko nam się to zdarza ostatnio. Wybraliśmy "Mandarynki". Film o wojnie, w którym niewiele wojny się dzieje, lekki i mądry. Więcej w nim słów o wzajemnych relacjach skrajnie różnych osób, trudnych przyjaźniach i oddaniu. W tle oczywiście, mandarynki. Polecam z całego serca, to piękny film.


(bonus, hihi. Nie zawsze jesteśmy poważni ;))
Zdjęcia - Adam i ja
kurtka - TopShop (lumpeks), spodnie - zara sweter - Only
buty - Bayla zegarek - danielwellington , naszyjnik - MOKAVE torba - zara
Zuza, ile schudłaś od czasów rudej czupryny? ;)
OdpowiedzUsuńOjej, nie pamiętam dokładnie, myślę, że 7-8 kg :)
Usuńpozdrowienia
Moje ulubione buty. Jak tylko zobaczyłam je kiedyś na Twoim blogu, zaczęły śnić mi się po nocach ;) Pasują mi do wszystkiego, a czuję się w nich jak milion dolarów. Biały T-shirt, dżinsowe boyfriendy i lakierki to mój zestaw uniwersalny. Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńO, to cieszę się, bardzo je lubię, wygodne i uniwersalne buty :)
Usuń"Mandarynki"! Doskonały film!
OdpowiedzUsuńA Ty niezmiennie przeurocza :)
Kamila
jaka sliczna fryzura!
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas: www.blvckvvhite.blogspot.com
o matko, czarne rurki, biała bluzka + jasna jeansowa kurtka <3 uwielbiam taki zestaw, pasuje do wszystkich butów, wszystkich włosów, każdej biżuterii i... każdej pogody :) szkoda, że moje czarne rurki są już szare haha
OdpowiedzUsuńO, tez bardzo lubię to połączenie, jest takie proste i dobre :)
UsuńGdzie pracujecie i czym się zajmujecie na co dzień ?? :)
OdpowiedzUsuńAdam jest projektantem (budowlańcem), a ja pracuję w urzędzie, w podobnej branży :)
UsuńOoo no to super, że pracujecie w podobnych branżach :) Życzę powodzenia !
UsuńJeju!!! Zuza, ależ Ty masz zgrabne nóżki!!!
OdpowiedzUsuńLeniwe poranki - marzenie ;)!!! Mój maraton rozpoczyna się o 6:00 i jeśli trenerki łaskawie pójdą spać to trwa do 21:00. Z nostalgią wspominam czasy, kiedy ,,gniliśmy" z Miśkiem w łóżku do 10 ;D!!!! Ach!!!
Mandarynki - z chęcią obejrzę :).
Ty masz po prostu siłownię i fitness 24 h na dobę w domu ;) Pozdrowienia
UsuńTak prosto, a jednocześnie tak ładnie.Coś magicznego jest w jeansowych kurtkach, zawsze świetnie wyglądają ;) No i te buty też są świetne!
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę tych poranków leniwych...
OdpowiedzUsuńŚwietne te butki są!
A tak w ogóle Zuza, śniłaś mi się dzisiaj, razem z Adamem zresztą, byliśmy z moim mężem u Was w domu, przy okazji wypadu w góry:D
Hah, jak fajnie, ale ode mnie to bliżej nad morze :* ściskam
UsuńDzięki za wszystkie miłe słowa :*
OdpowiedzUsuńTen film zapadł mi w serce i już tam zamieszkał na stale. Cudowny.
OdpowiedzUsuńCzęsto zaglądam na Twojego bloga. Bardzo mi się podoba :) mam pytanie odnośnie zegarka Daniela Wellingtona. Polecasz kupno? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZegarek jest w porządku, wygodny. Plusem są wymienne paski i to, że mają duże ilości dziurek (wszystkie zegarki są na mnie zawsze za luźne).
Pozdrawiam