Dobrze jest czasem wyrwać się na chwilę, a im bardziej spontanicznie, tym lepiej.
Wypoczywamy na całego, na spokojnie, bez tłumów i hałasu. O 22 jest na ulicach dość pusto, knajpy pozamykane na trzy spusty, czynna o tej porze chyba została tylko jedna kawiarnia. Nic tu nie dzwoni, ani nie gra, na plaży nie ma muzyki ani reklam buczących w głośnikach. Przepraszam, nie wyślę pocztówek, bo nie znalazłam stoiska, hihi. Idealnie :)
Idealnie :D!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie!
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica na gumce! Można wiedzieć skąd?
OdpowiedzUsuńOd PULPY :)
UsuńPromieniejesz! :)
OdpowiedzUsuńIdealnie wyglądacie, bije od Was miłość!
OdpowiedzUsuńbtw. ale piękne zasłony w tle <3
Dziękuję Kochana :*
UsuńJej, ale bije od Was szczęście! Czasem patrząc na Was myślę, że jesteście kwintesencją szczęścia:)))
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję, to przemiłe :*
UsuńDzięki Kochani :*
OdpowiedzUsuńMusisz być taka ładna? Musicie być razem tacy cudowni!? :D
OdpowiedzUsuńP.S. Jak teraz wygląda Twoje odżywianie? Już kiedyś Cię o to pytałam i tutaj i przez maila. Zastanawiam się czy zmieniłaś coś po rozpoczęciu przygody z siłownią :) Sylwetka coraz ładniejsza *.*
Hah, dziękuję :) :D
UsuńTeraz faktycznie jest trochę inaczej z dietą. Na pewno jem więcej i bardziej treningowo. Wcześniej jadłam lekkie kolacje albo rezygnowałam z nich. Teraz po ciężkim treningu muszę coś zjeść, bo rano nie miałabym chyba siły wstać z łózka i szybko bym zniechęciła się do treningu. Jem też dobre, pożywne śniadania.
Myślę więcej o tych wszystkich składnikach (węgle, białka, itp.). Piję od czasu do czasu białko wieczorem, dodaję je też do lekkiego sernika, który codziennie jemy, jako zdrowy deser. Polubiłam się z omletami, masłem orzechowym i jedzeniem typowo treningowym (ciemny ryż, pieczywo, makaron, drób, warzywa). Ale oczywiście nie jestem bardzo restrykcyjna, jem co lubię, pozwalam sobie na szaleństwa, tak by wszystko sprawiało przyjemność i nie było ciężarem dla mnie i mojej rodziny :)
Pozdrowienia :)
Mogę jeszcze trochę pomęczyć pytaniami? :D
UsuńCzy możesz jeszcze napisać jak wyglądają Twoje posiłki, w sensie co przykładowo jesz na śniadanie, II śniadanie, obiad itp.? Czy liczysz kalorie, makroskładniki?
Pozdrawiam :)
Jasne :)
UsuńNa początku bardzo liczyłam kalorie i makroskładniki, teraz coś tam już kojarzę i wiem, więc nie skupiam się tak na tym.
Moim ulubionym śniadaniem jest omlet (może być głównie z białek jaja, choć ja nie jestem restrykcyjna) na słodko - z masłem orzechowym i owocami. Lubię też w wersji wytrawnej z kurczakiem (chudą wędliną), sałatą, pomidorem, awokado i pesto. Lubię także owsiankę, to bardzo zdrowe danie. To takie moje ulubione weekendowe śniadania.
W pracy jem sałatki z kurczakiem, rybą, które robię sobie dzień wcześniej. Często zabieram ze sobą kanapki - ciemne pieczywo, warzywa, chuda wędlina, ale też słodkie, np. z masłem orzechowym. W pracy zawsze mam ze sobą mój lekki białkowy sernik z gorzką czekoladą (jest przepyszny i dietetyczny), twarożek, owoce.
Jemy wspólne obiady, więc nie wydziwiam, ale staram się rezygnować z sosów, wybieram ciemny ryż czy makaron. Jeśli decyduję się na naleśniki/racuchy/pierogi to zawsze są z mąki pełnoziarnistej (ciemne) - dużo bardziej nam smakują.
Przed treningiem (a na siłownię jeżdżę głównie wieczorem) jem lekki posiłek, który ma wyposażyć mnie w dodatkową energię - węgle. A po treningu, jem lekką kolację, bogatszą w białko (są ta na pewno jajka, serek wiejski, kurczak itp.).
Pozdrowienia
Dziękuję bardzo za odpowiedź! Inspirujesz zdrowym podejściem, nie przestawaj :*
UsuńJejku, jacy wy jesteście kochani! :) Uwielbiam wasze zdjęcia i dawkę optymizmu, które niosą ze sobą :) Zazdroszczę wakacji, miłego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńZapraszam tutaj:
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=40737116
Cudownie jest patrzeć na tak zakochaną parę jaką tworzycie :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńPlaża bez muzyki, reklam, hałasu - coś dla mnie ;) Piękne, kochane zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:* :* Polskie morze tak różne od szwedzkiego... :)
UsuńA gdzie tak pięknie i pusto w sezonie?:)
OdpowiedzUsuńMoże nie pusto, ale na pewno nie tłoczno. W Pucku :)
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też prowadziłam bloga i pamiętam Twoje rude czasy :) Wtedy często tu zaglądałam i komentowałam jako su$ka. Potem na chwilę zniknęłaś, ale teraz wróciłaś ze zdwojoną siłą :) Po dłuuugim czasie zdecydowałam się napisać tu komentarz, bo...uwielbiam do Ciebie zaglądać i chciałam Ci podziękować za pokazywanie nam radości z małych rzeczy :) Za każdym razem, gdy widzę Wasze uśmiechnięte buźki na zdjęciach, sama się uśmiecham i dostrzegam moje małe wielkie otaczające mnie szczęścia;) Dzięki za to :) Zuza trzymaj tak dalej :)
Chciałam też napisać, że Twoja metamorfoza jest niesamowita i bardzo Cię podziwiam za wytrwałość. Ja próbuję zacząć się ruszać, ale na razie wychodzi mi to dość nieregularnie. A zdrowe jedzenie przeplatam niestety czasami mniej zdrowymi przekąskami;) Ale pocieszam się, że przecież nie od razu Rzym zbudowano...;)
Może kiedyś zdradzisz swoje motywacje? I opiszesz swój dzień? Jak znajdujesz czas na treningi i mobilizujesz się, żeby jednak wyjść z domu po pracy na siłownię:) ?
Ahh i mam jeszcze pytanie o Twój makijaż. Pisałaś kiedyś, że zaczęłaś doszkalać się na youtubie i stąd takie cuda zaczęłaś tworzyć na twarzy :) Czy mogłabyś podać jakieś linki?
Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na Twoje posty :)
Asia
Bardzo dziękuję Ci za ten komentarz, zawsze się wzruszam, kiedy czytam tak miłe rzeczy.
UsuńPostaram się pisać więcej na tematy, o których wspominasz.
Ja tak naprawdę, nie mam wiele czasu, bo pracuję i gdy wracam do domu, czas szybko ucieka. Motywacją są nie tyle zdjęcia pięknych kobiet w internecie (chociaż one oczywiście też coś dają), co ja sama i zmiany, jakie widzę i siebie. Nie są może bardzo spektakularne, ale każde zakwasy dają mi o nich znać ;) To daje moc i chęć.
Makijaż opanowałam do pewnego stopnia, na więcej naprawdę nie mam czasu, ale podstawy są i nawet one cieszą. Staram się konturować twarz (wyszczuplać, podkreślać kości policzkowe) i zawsze podkreślać brwi i usta. W internecie trafiam na różne strony, ale nie do końca pamiętam jakie. Bardziej sugeruję się hasłami (typu konturowanie, nakładanie różu czy powiększenie oka) niż autorkami postów :)
Jeszcze raz bardzo bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam
p.s. Czy my przypadkiem nie znamy się już z czasów wizażu? :)
Cześć:) trafiłam na Twojego bloga parę dni temu. I jestem zachwycona! Bardzo podobają mi się Wasze zdjęcia. I chciałam zapytać czy chodziliście na jakieś kursy, czy uczyliście się sami. Oraz jakim aparatem robicie zdjęcia i jakich obiektywów używacie. Zdjęcia są boskie! Na pewno zostanę tu na dłużej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, wszystkiego uczymy się sami, mamy dość starego już Nikona D5000 i jasną stałkę :)
UsuńDzięki za odpowiedź:) a zdjęcia przerabiacie w jakimś programie? nakładacie jakieś filmy? dopiero uczę się robić zdjęcia i chciałabym osiągać podobne efekty do Waszych:)
UsuńMogłabyś podać nazwę pensjonatu/hotelu gdzie się zatrzymaliście? Namowilaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńWilla Puck :)
UsuńPięknie tam! Dziękuję ślicznie! :)
Usuń