Zanim na dobre zaszyjemy się pod kocem, z kubkiem herbaty i dobrą książką, mam dla Was ostatnie zdjęcia z Włoch - te z najbardziej typowych i najprzyjemniejszych rejonów. Jak z pocztówek i trochę jak z marzeń.
Bardzo przyjemnie było spędzić ostatnie dni wakacji w tak miłym towarzystwie i zaprzyjaźnić się ze stadem osłów, kóz, owiec i ponad tuzinem kotów. Mogliśmy pomieszkać na uroczej farmie, a po śniadaniu przechadzać się po gajach oliwnych należących do naszych gospodarzy.
Cała okolica była bajkowa, a każde, nawet najmniejsze, miasteczko przeurocze i bardzo zadbane. Krótko mówiąc, wszystko dokładnie jak z obrazka. Właśnie tam, najprzyjemniej nam się odpoczywało i co za tym idzie, czas płynął nam zdecydowanie zbyt szybko.
Na naszą wyprawę, zapakował nas krakowski słoń torbalski. Ładniejszej i wygodniejszej walizki nie miałam :)
Piękne, klimatyczne zdjęcia! A ostatnie, jakże by inaczej, kojarzy mi się z końcową sceną Gladiatora... ;)
OdpowiedzUsuńAle sielanka! :)))
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńTen blog to będzie fantastyczny pamiętnik dla Waszych potomków :-)
Pozdrawiam
Bajka!!! Mogłabym oglądać te zdjęcia bez końca!!!
OdpowiedzUsuńCudowne! :P
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, włoski klimat jak z filmu! :) pozdr, Asia
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia zpraszam do obs :) Mój blog
OdpowiedzUsuńPięknie oddany klimat Toskanii :)
OdpowiedzUsuńAch jak cudownie i sielsko i klimatycznie! Ależ piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki! :)
OdpowiedzUsuńPs. Zuza jakim sprzętem robisz zdjęcia, w czym je edytujesz?
Pozdrawiam ciepło :)
Podbijam pytanie :) Piękne zdjęcia :)
UsuńWspaniałe widoki i wspomnienia.
OdpowiedzUsuń