Ostatnio mało mnie na blogu, ale to nie oznacza, że nie działam. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, co się u mnie dzieje, czym jestem bardziej i mniej zajęta. Jakie nowe rzeczy udało mi się wypróbować, odkryć oraz jakie mam plany na resztę miesiąca :)
A co u Was słychać?




Cześć! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten szydełkowy stanik! Ja chyba nie miałabym cierpliwości, żeby stworzyć coś takiego...
Ale zastanawia mnie pomysł piżamki - taki strój nie będzie w nocy uwierał i gryzł? Z jakiej włóczki planujesz go przygotować?
Z niecierpliwością czekam na efekty!
Pozdrawiam serdecznie!
Żwawy Leniwiec
Planuję użyć delikatnej, miękkiej bawełny. Powinno więc to być przyjemne dla skóry i bardziej miłe, naturalne niż typowe koronkowe materiały :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję :)
Bardzo jestem ciekawa całości sypialni! Ja tez bardzo lubię sypialnię naszą, choć też mnóstwo brakuje, stoliki nocne, lampka, lampa, szukamy też czegoś (nie wiem sama, wieszaka?)na ubrania "noszone i do noszenia", typu spodnie, bo nie ukrywam, że nie chce się ich chować do szafy jednego dnia wieczorem, gdy następnego rano zakłada się to samo;) Najgorsze, że sypialnię mamy maleńką, a do tego łóżko z barierkami z dwóch stron (w sensie od głowy i stóp)
OdpowiedzUsuńJestem totalnie zauroczona Twoim różowym stanikiem! Robiłaś na podstawie jakiegoś wzoru, czy całkiem wymyślałaś? To wszystko szydełko, czy tez druty?
Hmm, a może jakiś taki wieszak na strój/manekin krawiecki. Widziałam też lustra, które mają ukryty z tyłu wieszak na właśnie taki przygotowany ubiór :)
UsuńStanik to był zupełnie spontaniczny twór, nie mam żadnego wzoru na niego, używałam drutów oraz szydełka :)
Pozdrowienia
różowy strój wygląda przepięknie :) a co do koszuli to ja miałam podobnie ze skórzaną kurtką której szukałam ponad pół roku, ale teraz wiem, że warto było czekać, bo mam IDEALNĄ :))
OdpowiedzUsuńO, ja też długo polowałam na skórę, aż ideał przypadkiem dopadłam na wyprzedaży :)
UsuńOch, ten rozowy staniczek jest przepiekny!!!
OdpowiedzUsuńStanik cudowny <3 Sama nie mam cierpliwości do szydełka czy też drutów :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o czekoladę, Twoja wygląda super smakowicie, ja też jestem zwolenniczką domowych słodyczy i jeśli mogę, chciałabym Ci polecić ten przepis z mojego bloga http://www.matkapolkawuk.co.uk/2015/12/sliwki-w-czekoladzie.html
Dziękuję, zerknę :) Pozdrawiam
Usuńjestem zakochana w tego typu wpisach! publikuj częściej! <3
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńDomowa czekolada? Chcę taką! ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze super klimatyczne zdjęcia i piękny DIY :-)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie prośbę, czy mogłabyś zdradzić rozmiar swojej spódniczki z PULPY?:-) Jestem dość szczupła i zastanawiam się nad S-ką, ale wg rozmiarówki to M by na mnie pasowało, a na zdjęciach spódniczka wygląda na dość obszerną:-)
Dziękuję. Jeśli chodzi Ci o białą, letnią, rozkloszowaną spódnicę, to z tego co kojarzę, mam S. Spódnica ma gumę i z dopasowaniem nie ma kłopotu :)
UsuńPozdrawiam