
Dawno nie było tutaj żadnego wpisu o naszych postępach w urządzaniu mieszkania.
Nie przez przypadek. Trochę pomęczyliśmy się, by ucywilizować i uspokoić naszą kocicę Matyldę, która bardzo nerwowo zareagowała na zmiany w domu.
Aktualne nowości wprowadzamy baaaardzo powoli, żeby znowu nie narazić kota na stres.
Wychodzi na to, że naszym domem rządzi kot... No to było wiadomo ;)
Wychodzi na to, że naszym domem rządzi kot... No to było wiadomo ;)
Po wstawieniu do salonu nowej sofy, nie dokonywaliśmy innych zmian.
Na ścianie zawisł jeden obraz, pozostawiliśmy fotel bujany i w pokoju zawiało pustką.
Dlatego nawet tak niewielka zmiana, jak wprowadzenie małej półki, cieszy jak nic innego.
Aktualnie poszukujemy jasnego dywanu i lampy stojącej, idealnej do czytania i robienia na drutach.
Idealnych wsporników nie mogłam znaleźć przez dłuższy czas. Ciekawe regały Ikea wycofała jakiś czas temu, a marzyło mi się coś podobnego.
W końcu znalazłam proste i smukłe wsporniki w internecie i jestem bardzo zadowolona.
Dębowe deski zamówiliśmy u stolarza i pomalowaliśmy sami, bo kolejna podobna półka zawiśnie w sypialni.

Plakat jest zachwycający! I super te wsporniki, myślałam najpierw że to półka na skórzanych paskach
OdpowiedzUsuńŚliczna ta półeczka :) W ogóle mam wrażenie, że całe wasze mieszkanie to spełnienie i moich marzeń. Pewnie ukradnę kilka pomysłów jak będę remontować moje cztery kąty :)
OdpowiedzUsuńTa wisząca półeczka ma coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńUrocza ta półeczka, a kącik bardzo przytulny :)!!!
OdpowiedzUsuń