
Czy czapka większa niż cokolwiek innego (powiedzmy, większa niż nasza głowa) jest dobrym pomysłem?
Na pewno zwraca uwagę. Na pewno grzeje. Na pewno dodaje humoru.
Nie ma nic bardziej pogodnego i optymistycznego niż róż, więc dla mnie to dobry pomysł na zimę.
Nigdy nie byłam jakąś wielką fanką różu. Jako dziewczynka chodziłam w zielonych sztruksach, a zamiast słodkich "lakierek" na nogach miałam wygodne adidasy. Zamiast wstążki we włosach, czapeczkę z daszkiem i.. mogłabym wymieniać w nieskończoność, bo byłam raczej typową łobuziarą, chłopczycą.
Zasuwałam na zielonym składaku, łaziłam po płotach i goniłam kaczki sąsiadów. Krótko mówiąc, do różu było mi trochę daleko... Czas więc nadrobić zaległości.
Taka wielka czapa to niewątpliwy hit w wełnianym świecie (w modowym także) - jest nie tylko praktycznym dodatkiem, ale "robi cały strój". Mocny kolor dodaje tylko charakteru.
Nawet jeśli nie marźniemy, bo na przykład jedziemy autem, czapka jest naszym przyjacielem.
Dodaje energii w czasie, kiedy tej energii trochę brak :)







Marzy mi się taka wielka czapa :)
OdpowiedzUsuńZuza, jeśli mogę spytać - jak gubisz oczka? Wiem, że po prostu przerabia się razem dwa oczka na raz, ale trochę się w tym gubię, zwłaszcza że robię ścieg ściągaczowy. Czy trzeba to robić co każdy rząd? Z tego co czytam to niektórzy robią np co drugi.
OdpowiedzUsuńZ góry dzięki za odpowiedź,
Asia :)
Robię różnie, czasem wcale i przeciągam nitkę przez oczka. Od Ciebie zależy - możesz co drugi, możesz w każdym, możesz wcale :)
UsuńPozdrawiam
Uwielbiam wielkie czapy, a Twoja jest ekstra! Świetnie wyglądasz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę wyglądasz genialnie :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńCzapka wygląda rewelacyjnie! :-) 💗
OdpowiedzUsuńBrrrr zimno!
OdpowiedzUsuńSama mam wełnianą czapkę, która jest większa od mojej głowy i uwielbiam ją ;) Grzeje, jak żadna inna. Powiem Ci, że coś jest na rzeczy z tym różem. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu dodatki w tym kolorze, pościel, okładki książek czy kwiaty należą do moich ulubionych, ale tylko te bladoróżowe lub w kolorze pudrowego różu. Nie przepadam za to za ciemniejszymi odcieniami różu, np. fuksją.
OdpowiedzUsuńTwoja czapka jest naprawdę urocza. Bardzo Ci w niej do twarzy.
Czapa jest obłędna! Ja też kiedyś stroniłam od różu, teraz czasami mama ochotę na taki kolor, mam gruby ciepły szal w takim jasnym różu, dodaje uroku :)
OdpowiedzUsuńJaka to włóczka i rozmiar drutów? No i ile jej potrzeba na taką czapę (pi razy drzwi, nie wiem ile kupić)? Wspomóż, proszę
OdpowiedzUsuńTo wełna od Loopy Mango, Merino no.5.
UsuńJa używałam chyba drutów nr 20 :)
Krásný Blog...Děkuji za něj. Věrka
OdpowiedzUsuńCzapka jest świetna, a Ty wyglądasz w niej przeuroczo! :)
OdpowiedzUsuńFajna jest :)!!! Wyglądasz tak jakoś... hmmm rozczulająco. Jakbym widziała moje panny za lat parę ;) (cholera piszę jakbym 100 lat miała ;P).
OdpowiedzUsuńależ uroczo wyglądasz w tej czapuni :)
OdpowiedzUsuńPiękna czapka! ;) chce zrobić kilka szali i czapek, a preferuję grubsze włóczki. Wszystkie wzory Twoich robótek bardzo mi się podobają, jakie to ściegi? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam