
Ostatnio bardzo mało wełnianych rzeczy się działo na blogu, a wiem że bardzo lubicie te wpisy.
Sporo czasu spędzałam na robieniu innych rzeczy i troszkę mniej pozostało go na ulubione hobby. Powstało, co prawda, kilka czapek i szali, ale wszystkie były podarunkami dla znajomych. Powędrowały więc w świat. Pomyślałam, że czas zrobić, w końcu, coś dla siebie...
Bardzo lubię mocno zawinąć się szalem, opatulić się i nie wystawiać z niego nosa w najgorsze mrozy. Planowałam zrobić sobie taki po Świętach, ale ponieważ pod choinką znalazłam szal - ideał, nie miałam aż tak wielkiej potrzeby, by zaopatrywać się w kolejne.
Nie byłabym sobą, gdybym jednak odpuściła (kocham szale). Pomyślałam, że szale robione na drutach są jednak przecież zupełnie inne, mięsiste i bardziej zimowe. Ten jest chyba jednym z najbardziej udanych moich projektów szalowych. Jest długi, ma fajne frędzle i mocno grzeje. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba. Dobrze jest wrócić do dziergania :)



kurtka - mango, sweter - lumpeks, spodnie - h&m, szal - moja robota,
torebka - zofia chylak, buty - vagabond




Hello! :)
OdpowiedzUsuńCzy ta włóczka to jest Drops Andes? ^^ Na jakiej grubości drutach był robiony ten szal?
Pozdrowienia!
Tak, to ta włóczka, druty wybrałam grubsze niż zaleca producent, ale to zależy od Twojego sposobu robienia i wprawy. Jeśli pomóc Ci w wyborze, napisz do mnie maila :)
UsuńPozdrawiam
Oh wygląda super! Ja z tej włóczki zaczynam sweter i mam nadzieję że wyjdzie równie pięknie jak twój szal! :)
UsuńTeż robię sweter z andesa, na pewno będzie super :)
UsuńOooo... taki szal by mi się nadał :)!!! Szal i wielka szara czapa. Muszę wreszcie znaleźć czas na druty :)!!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz Zuza :)!!!
Koniecznie złap za druty i zrób swoim pociechom takie szaliczki :)
Usuń:*
Super!!! Standardowo spytam co to za wełna ;) Buziaki
OdpowiedzUsuńTo Drops Andes :)
UsuńPozdrowienia :*
Ciepłych milutkich szali, którymi można się otulić, nigdy dość. Mam ich pewnie ze 20 - własnoręcznie zrobionych szali, kominów i chust, do tego drugie tyle zwykłych, niedzierganych, kupionych - i ciągle mam ochotę na nowe :D I przydają się wszystkie - w przeróżnych kolorach stanowią niezbędny dodatek do wszystkich moich zimowych, a także wiosenno-jesiennych zestawów. Jedyny minus takiego zapasu to ... brak już miejsca na nowe ;& A twój szal cudny i podoba mi się, że z frędzlami. El-la
OdpowiedzUsuńO, widzę że faktycznie jesteś fanką szali. Ja aż tylu nie mam, bo staram się ograniczać rozrost szafy, ale również uwielbiam.
Usuńściskam :)
Piękny szal, wygląda na idealnie ciepły i mięsisty:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, taki jest :*
UsuńSzale szalami, ale ja tu widzę kardigan, Zuza, chyba pierwszy raz u Ciebie ??? Jestem maniaczka rozpinanych swetrow, mam ich w szafie kilkanaście i wciąż szukam nowych. W zasadzie noszę już niemal wyłącznie kardigany . Szale też, oczywiście. A Twój jest ekstra, gruby i ładnie się układa -że tak powiem- w zwisie😉 Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam kilka kardiganów, ale faktycznie nie nosze bardzo często :)
UsuńDziękuję :)
Pięknie wyglądasz. Jak zawsze zresztą. Super jeansy. Piękny kolor. Podasz do nich link? z góry dziękuję. magda
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo dawna kolekcja, myslę że nie znajdziesz już identycznych. Ale zazwyczaj pojawiają się podobne modele, szukaj pod nazwą "MOM jeans" :)
UsuńPozdrawiam
Dziękuje za odpowiedź!
UsuńStylowo. Uwielbiam takie szale ;)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńFaktycznie, kardigan super. A co do szalu... Mogę sobie wymarzyć jaki jest ciepły ;) W tym roku tez taki zamówiłam sobie u cioci (moje wymagania przerosły moje umiejętności). Bardzo ładnie wyglądasz w tej szmince.
OdpowiedzUsuńPozdrawia, Kasia ☺
Dziękuję, lubię się w takich dość ciemnych odcieniach :)
UsuńPozdrowienia i powodzenia w dzierganiu (spróbuj, na pewno dasz radę).
Szal wygląda cudownie *.*
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam taki zrobić!
Ile mniej więcej motków andesa potrzebowałaś do wyczarowania takiego cuda?
Pozdrawiam :))
piękny szal, powiedz proszę jak nazywa się ścieg, którym go zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńJesteś moim autorytetem jeśli chodzi o robótki:-) Czy zdradzisz konkretnie jakiej grubości byly druty i ile motkow zuzylas? Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńpięknie! ;) też jestem ciekawa ile motków potrzeba do wykonania takiego długiego szala :) oraz mam pytanie, jakie polecasz grube włóczki wełniane lub mieszanki nadające się na koc oprócz Loopy Mango?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)